Tiemoué Bakayoko nie będzie dobrze wspominał ponownego debiutu w barwach Milanu. Nie dość, że sportowo zaliczył występ na słabym poziomie, to na dodatek opuścił boisko z powodu kontuzji zaledwie kilkanaście minut po tym jak zmienił Francka Kessiego. Serwis MilanNews informuje, że Francuz doznał urazu w lewej nodze. Jutro przejdzie niezbędne badania pozwalające określić skalę urazu i czas rekonwalescencji.
Drużyna na zupełnie innym poziomie i na ten moment odstaje forma - pewnie sam to widzi.
To co poprzednio grał u nas w swoim prime dawało mu pozycje absolutnego lidera, a dzisiaj wystarczy jedynie żeby złapać adekwatny poziom do drużyny.
Moim zdaniem dużo pracy przed Tiemoue, ale nie ma tez sensu tak bardzo go ciśnieniować. Trochę pokopie i dopasuje się poziomem do drużyny.
Obym się mylił. Wtedy potrzebował sporo czasu żeby zacząć pokazywać sięz dobrej strony, może teraz też go potrzebuje. Grunt, że jest u nas tylko na wypożyczeniu.
Spokojnie z osądami, facet zagrał jakieś 13 minut z drużyną która nie jest jakoś strasznie słaba. Baka musi złapać rytm meczowy to tyle.
U nas poprzednie wejście do drużyny też miał pokraczne a potem przykrył czapką większość ligi.
W każdym razie liczę na to, że się odbuduje tak jak za Gattuso - fatalny start, a później czarował :D