Jedną z kwestii, o którą kibice Milanu mieli największe obawy przed startem nowego sezonu, była obsada pozycji trequartisty. Po odejściu Hakana Calhanoglu koszulkę z numrem "10" przejął Brahim Diaz, zostając ostatecznie pełnoprawnym następcą Turka w podstawowej jedenastce. Rozpoczęcie sezonu w wykonaniu 22-latka ukazuje, że jest on w stanie odpałcić za zaufanie, którym obdarzył go klub. W pięciu spotkaniach Serie A trequartista zanotował asystę i strzelił dwie bramki, a ponadto dorzucił gola także i w Lidze Mistrzów. Aktualnie nikt już nie ma wątpliwości, kto zasługuje w Milanie na występy od początku jako ofensywy pomocnik, a do Brahima należy oczywiście dalsze sprostanie oczekiwaniom.
Jak na przykład wygramy tripltette, to i tak zarząd to będą amatory, bo Kessie odejdzie za darmo. Przynajmniej tak rozumuje logikę wielu kibiców :)
... a raczej jej brak...
tu takie piękne zaskoczenie.
Mało tego, kiedyś biegałem długie dystanse, więc trochę w życiu pobiegałem
Cóż oby mnie zaskoczył ale od początku byłem do niego sceptycznie nastawiony