Były znakomity obrońca Milanu, Marcos Cafu, w rozmowie z La Gazzetta dello Sport został zapytany o postawę aktualnych bocznych defensorów rossonerich, Davide Calabrii i Theo Hernandeza. Oto słowa Brazylijczyka: "To prawda, że w grze Milanu Calabria i Theo wychodzą wysoko, nie ograniczają się do tego, żeby utrzymywać linię. Często łamią akcje także do środka, żeby wywalczyć przewagę liczebną i wykończyć akcję. To świetny zamysł taktyczny, który pozwala wyrazić zalety bocznych obrońców".
A co do Cafu to jeden z najlepszych bocznych obrońców w historii :) Pamiętam śmieszną sytuację jak Ronadinho wybił mu kawałek zęba podczas meczu Milanu z Barcą :P
Grazie Marcos!
Mamy chociaż Benka który powoli znów zaczyna wymiatać :)
Dokładnie, facet ma tu wszystko co mu potrzeba - zagwarantowany skład, 3-krotna podwyżka(!), był wielbiony przez kkibiców, jest tu nazywany prezesem czy innym prezydentem, pokazuje to jaki ma wielki szacunek w szatni, kibiców jak i samego zarządu. Jednym kłamstwem zaprzepaścił tutaj wszystko, gdyby powiedział prawdę, że chce nowych wyzwań to cała otoczka wokół niego byłaby spokojniejsza. Hipokryzja i obłuda level 9999, jego agent też ośmiesza samego siebie jak i piłkarza głupimi tekstami i udawaniem, że nic się takiego nie stało.
Iworyjczyk prócz Calabrii i Tonalego był ostatnią osobą w tym klubie, którą bym oskarżał o kłamliwość i pazerność, ale cóż, tak bywa. Mam nadzieję, że Maldini już ogarnął następcę i będzie nim Kamara.