Stefano Pioli został uhonorowany w środę nagrodą imienia Nilsa Liedholma, którą odebrał w Cuccaro Monferrato, gdzie mieszkał niegdyś wielki piłkarz i trener, na cześć którego ustanowiono to wyróżnienie. Jest ono przyznawane przez komisję - złożoną z syna Liedholma, Carla, burmistrza Cuccaro Monferrato oraz dziennikarzy sportowych i osobistości piłkarskich - postaciom, które swoją postawą na boisku i poza nim uosabiają wartości oraz idee fair play bliskie Nilsowi Liedholmowi, zwanemu "il Barone".
Trener Milan wypowiedział się przy okazji wręczenia statuetki: "Ta nagroda to dla mnie wielki powód do dumy. Nils był uosobieniem elegancji, stylu i mądrości na boisku i poza nim. Przekazywał wartości dalej, ja staram się robić to samo w moim skromny wymiarze. Analogie z drużyną Liedholma? Trudno takie znaleźć, szczerze mówiąc. My zaczęliśmy naszą drogę dwa lata temu, mam nadzieję, że prędko zdołamy zebrać owoce naszej pracy. Potrzeba jednak czasu, staramy się osiągnąć maksimum możliwości jak najszybciej. Tonali przyszłym kapitanem Milanu? To wielki talent. Ma wszystko, aby zostać wielkim piłkarzem i symbolem Milanu. Styl na ławce trenerskiej? Ja uważam, że najważniejsze to być zawsze sobą. Zawsze wkładam maksimum siebie w to, co robię. W piłce nożnej trudno o zachowanie równowagi. Nasz zespół jest młody, potrzebuje czasu aby się rozwinąć, ale także popełnić trochę błędów, z których wyciągnie naukę, aby w przyszłości stać się wielką drużyną. Trenowanie reprezentacji w przyszłości? Być może kiedyś, ale w tej chwili lubię swoją pracę na co dzień z drużyną. Milan to wielki klub i mam nadzieję, że zostanę jak najdłużej. Od początku miałem dobre przeczucia, stworzyliśmy z wszystkimi świetne relacje. Dobrze się razem czujemy i wiosłujemy w tym samym kierunku. To kluczowa kwestia. Rozwój roli trenera? Piłka nożna bardzo się zmieniła. Trzeba wykorzystywać każdy moment, aby rozwijać zawodników indywidualnie, jak również kolektywnie. Gra co trzy dni to nie jest łatwe zadanie, zwłaszcza mentalnie. Na szczęścia prowadzę drużynę, która bardzo chce coś osiągnąć. Inne pasje sportowe? Jestem wielkim pasjonatem sportu na najwyższym poziomie i staram się podpatrywać wszystkich. Wielu trenerów wniosło swój duży wkład. Nasza profesja to stałe myślenie o tym, co zrobić i co powiedzieć, więc ważne jest mieć odskocznię w postaci innych pasji. Najważniejszy trener w mojej karierze? Miałem ich wielu i grałem z wielkim zawodnikami. Ci, od których najwięcej się nauczyłem, to Trapattoni, Bagnoli i Ranieri. Wszyscy pomogli mi kultywować moja ideę gry w piłkę nożną, która teraz jest jasno określona".