Lada chwila, bo już w niedzielę o 12:30 Milan rozegra wyjazdowy mecz z Venezią. Do tego czasu nie należy spodziewać się poprawy sytuacji kadrowej rossonerich. Trener Stefano Pioli w dalszym ciągu musi liczyć się z aż dziesięcioma absencjami. Kontuzjowani pozostają Alessandro Plizzari, Pietro Pellegri oraz Simon Kjaer, na zgrupowaniach swoich reprezentacji przebywają Ismael Bennacer oraz Franck Kessie, a do wszystkiego dochodzi problem z zakażeniami koronawirusem. Klub oficjalnie potwierdził COVID-19 u Cipriana Tatarusanu, a dodatkowo - choć w komunikacie nazwiska nie zostały podane - z problemem borykają się Alessio Romagnoli, Fikayo Tomori, Davide Calabria oraz Samu Castillejo.
Nareszcie też nasze prawe skrzydło zaczęło strzelać bramki - Messias niedawno wszedł do składu, a już ma więcej goli, niż Alexis, i to nie z jakimiś ogórkami, tylko między innymi z Atletico i Romą.
Myślę, że mający świeżość w nogach Leao, wracający na głodzie gry Rebić, zawsze groźny Ibra i będący wyrobnikiem Giroud powinni pozwolić znów Milanowi grać ładnie i skutecznie z przodu, jak na początku sezonu.