Jak informuje La Gazzetta dello Sport, AIA, a więc Kolegium Sędziów, od razu po meczu Milan - Spezia wystosowało przeprosiny do rossonerich. Sędzia Marco Serra pospieszył się z gwizdkiem i nie uznał bramki Juniora Messiasa, co nie tylko pozbawiło mediolańczyków zwycięstwa, ale jak miało się okazać kilka chwil później - nawet punktu. Arbiter sam od razu przeprosił drużynę gospodarzy jeszcze na murawie, wymownie unosząc ręce i przyznając się do wpadki. Teraz grożą mu konsekwencje w postaci dłuższej przerwy od sędziowania.
Faktów to jednak oczywiście nie zmieni - choć w kontrowersyjnych okolicznościach, to jednak Milan uległ Spezii i zanotował kompletnie nieplanowane potknięcie.
#IdziemyPoRekord
Z tej perspektywy trochę szkoda chłopa :/
Teraz wiec nie placzmy z powodu bledow sedziego bo z takim rywalem to musimy wsadzic 3 gole do przerwy i wystawic dublerow po przerwie. A przynajmniej tak zrobilby Inter,z ktorym ponoc chcemy walczyc o scudetto a jak przychodzi co do czego to wychodzi krotka kolderka.
Transferow jakichs super nie bedzie i chyba czas uznac za nasz glowny cel jednak utrzymanie miejsca w TOP4. A pamietajmy,ze nasz rozklad jazdy przewiduje jeszcze wieksze ciezary niz teraz w miesiacu maju gdzie ostatnie 5 meczow sezonu gramy z TOP8.
Oczywiscie i moim zdaniem wczoraj Milan powinien zgarnac 3 oczka (ta bramka powinna zostac uznana) i tylko dzieki zachowaniu sedziego tak sie nie stalo. Natomiast w mojej opinii takie budowanie narracji, ze gdyby (slowo klucz) nie blad w meczu "x" to druzyna "y" bylaby liderem jest bledne. Mysle, ze na przestrzeni calego sezonu ten poziom szczescia/pecha co do decyzji sedziowskich moze gdzies sie wyrownywac i to praktycznie w kazdym zespole. Pewnie sa wyjatki z jakims wychyleniem, ale aby poddac to realnej ocenie to naprawde trzeba by skrupulatnie przesledzic kazdy mecz, co jest dosc sporym wyzwaniem. Nie do konca jest tak, ze z pewnoscia gdyby(!) nie te dwa bledy sedziowskie to Rossoneri by liderowali, poniewaz rowniez i Inter mial sytuacje, ktore byly krzywdzace dla nich. Poza tym zazwyczaj przytaczamy momenty, ktore pamietamy na niekorzysc naszego zespolu, a o tych dzieki ktorym nasza druzyna zyskala nie pamietamy/nie chcemy wspominac/nawet nie wzielismy ich pod uwage/nie dostrzeglismy - tak dziala ludzka podswiadomosc. Gwarantuje Ci ze tych sytuacji na korzysc Milanu zapewne tez bylo wiele. Czy wiecej, czy mniej? Nie wiem, nie sprawdze tego. Wiem, ze nie jest to takie czarno biale jakoby sie wydawalo oraz to, ze na przestrzeni np. calego sezonu z duza doza prawdopodobienstwa moze sie to wyrownywac. Takie moje zdanie. Widzialem tez kiedys opis jakichs badan na ten temat, ale nie pamietam juz gdzie niestety.
Jak wejdę do banku ukradnę 5000 pln i wyjdę to przepraszam nie wystarczy jak mnie złapią. Jak potrącę kogoś samochodem to też będzie za mało.
W d... Se wsadźcie te przeprosiny.
Lepiej grać bezproduktywnym Diazem:)
Rebica nie było tyle czasu i jakoś Leao dawał radę bez zmiennika, ewentualnie przy dobrym wyniku można go zmienić Krunicem/Maldinim/Diazem. Gdyby wczoraj udało się zaaplikować 3 bramki w pierwszej połowie, a sytuacje do tego były nawet grając w 9,5 zawodnika (Diaz -1, Zlatan -0,5 zawodnika) to na spokojnie grając nawet stojanowa po wpuszczeniu zmienników w drugiej połowie udało by się zdobyć 3 punkty.
Ale tak się ostatnio zastanawiałem, czy nie dałoby się temu zaradzić i do głowy przyszedł mi pewien pomysł - skoro wszystkie rozgrywki w Europie toczą się pod egidą UEFY, to czy organizacja nie mogłaby zająć się masowym szkoleniem arbitrów, a potem delegowaniem ich do poszczególnych krajów (na start np. do top 5 lig)? Skończyłyby się sytuacje, gdy np. mecz Milanu sędziuje arbiter z miasta, z którego drużyną rywalizujemy o LM, plus nie byłoby problemu z odsunięciem od ważniejszych meczów czy wręcz degradacją (do słabszej ligi).
Mnie by z roboty wywalili.
Ja mam wrażenie że od kiedy jest VAR to sędziowanie jest na gorszym poziomie.
Przecież każdy normalny widział tam przywilej korzyści, nawet szpakowski w fifie by to puścił.
Reakcja Ante Rebica jak sędziego "przytulił" w 100% to odzwierciedla, takie "co ty ku... robisz???"
Ale spoko, teraz przeprosiny i od razu cyk, punktów "przybyło"...
Kpina...