W sobotę po raz pierwszy w swojej karierze w derbach Mediolanu zagra Mike Maignan. Francuz z powodu kontuzji opuścił jesienny pojedynek z Interem, w którym jednak bohaterem był jego zmiennik, Ciprian Tatarusanu. Rumun w doskonałym stylu obronił rzut karny Lautaro Martineza i zapewnił rossonerim punkt. Teraz odpowiedzialność będzie spoczywała na 26-latku. W nowym roku były zawodnik Lille pokazuje, że kontuzja nadgarstka to już przeszłość i stać go na fenomenalne interwencje z początku sezonu. Nie ma wątpliwości, że w nadchodzącym wyzwaniu wiele będzie zależało właśnie od Maignana, który od razu w swoich debiutanckich derbach może okazać się wielkim bohaterem Milanu.
Druga sprawa. Donnaruma nie chciał przyjąć 8mln (16mln brutto). Magnain kosztował 15 mln i zarabia 3mln rocznie (4.5 brutto - ulga podatkowa dla zawodników spoza Włoch) przez 5 lat.
Nawet jakbyśmy z nim rozwiązali kontrakt po sezonie, to Donnaruma przez rok kosztowałby nas 16mln, a Mike 19.5mln. W zasadzie praktycznie wychodzimy na zero po jednym sezonie, a raczej za darmo po roku nikt go nie puści.
Jeżeli się gdzieś walnąłem w liczbach to niech ktoś poprawi, ale finansowo Mike wychodzi dużo taniej niż Donnarumma.
Mike ma pensję 2,8 mln netto co daje dla klubu wydatek 3,6 mln (ulga podatkowa) czyli ~11 mln dla klubu + transfer 14 mln to 25 mln euro.