W sobotnich derbach Mediolanu drużyna Milanu zaprezentuje swoje... "francuskie" oblicze. Po raz pierwszy w karierze z Interem zagrają Mike Maignan oraz Olivier Giroud, premierowe spotkanie z nerazzurrimi w obecnym sezonie zanotuje Theo Hernandez, dodatkowo w wyjściowym składzie znajdzie się Pierre Kalulu. A to nie koniec - Franck Kessie, Ismael Bennacer oraz Alexis Saelemaekers są zawodnikami francuskojęzycznymi. Od tych wątków nieco odchodzi Rafael Leao, ale i Portugalczyk spędził sezon 2018/2019 we Francji występując w Lille. Do tego wszystkiego na murawie pojawi się trójka Włochów mocno związana z Milanem - Alessio Romagnoli, Davide Calabria oraz Sandro Tonali.
Fabio Carvalho z Fulham.
Bardzo obiecujący 19-latek z Portugalii, właśnie strzela bramkę MC w Pucharze Ligi. Mega obiecująca 10-tka, któremu się kończy z Fulham kontrakt w czerwcu. Liverpool ponoć chce go za wszelką cenę, ale można spróbować go do nas ściągnąć. To będzie Pan piłkarz.
18 spotkań w Championship, 7 bramek i 4 asysty, a koleś nie ma jeszcze 20 lat.
Kilku francuzów jeszcze się przewinęło, choćby Adil Rami czy Flamini
Grał, grał. Galliani do teraz opowiada, że lecieli w sumie po Zidane'a, a wrócili z Dugarrym ;) Śmiech przez zły ;p
Inna sprawa, że nie zagra bo jest na PNA, ale w ostatnim meczu z Interem dawał radę.
Faktycznie karnego sprokurował, ale później do momentu tego faulu chyba nie było tak źle jak z Romą.
Przyznać się do błedu - wielka umiejętność.
Ja bym swoje "mądrości "
cisnął do upadłego :)
Arbiter dzisiejszego spotkania - pan Gnida - do perfekcji opanowal robienie "francuza" Juventusowi.
A czego się spodziewałeś po gościu, który notorycznie odwiedza stronę Interu i potrafi się tam zasiedzieć podczas wspólnego meczu.
On i jeszcze jest jeden taki gagatek.
Żałość i żenada
Lepiej nie zaglądać w historię, bo może się okazać, że Polak, to nie Polak tylko mieszanka różnych narodowości. Bo trzeba przypomnieć, że za czasów np. Piłsudskiego Polska była wieloetnicznym krajem, chyba najbardziej zróżnicowanym w Europie w tamtych czasach. Więc ten pradziad może być Żydem, Holendrem, Austriakiem, Niemcem, Rosjaninem, Ukraińcem czy innym Etiopczykiem :)
P.S. Szkoda dla piłki, że nie mogą wystawić drużyny Francja 2.
Nie porównujmy mieszanek narodowościowych czy pozostałości koloniolnych z wykorzystywaniem naturalizacji 1 pokolenia w sporcie. Fakt, że część ludzi może żonglować swoją narodowością/obywatelstwem wedle swego chwilowego uznania i przede wszystkim interesu jest jedną z chorób toczących współczesny świat.
Po pierwsze choroba tocząca świat, bo ktoś chce mieszkać w innym miejscu, mieć inną narodowość niż się urodził?
Przepraszam modów i adminów ale to chory psychicznie człowiek może napisać.
Po drugie jaka różnica między mieszanką kulturową
1) Ukraina-Polska-Niemcy-Izrael-Holandia itp.
a
2) Francja-Algieria-Libia
??
W obu przypadkach mamy wymieszanie "nie rodowitych" z "rodowitymi".
Tu i tu ktoś może chcieć mieć obywatelstwo swoich przodków pomimo życia od maleńkości w innym kraju.
Wiedziałem, że jesteś ....ale nie że aż tak!?
I gdzie w tym wszystkim sprawiedliwość względem państw/osób, które nie chcą/ nie mogą pozwolić sobie na taki zabieg? Po prostu dla mnie w przeciwieństwie do skrajnych kosmopolitów/rewolucjonistów są sfery życia, gdzie wykorzystywanie karty narodowości do uzyskania przewagi nad resztą jest zwyczajnie nieetyczne. Mieszkasz X lat w danym kraju, mówisz biegle w urzędowym języku, jesteś emocjonalnie z nim związany lub np. masz korzenie w entym pokoleniu? Nie ma problemu. Gorzej gdy jest to powodowane potrzebą chwili i po kilku latach związek takiego naturalizowanego obywatela z tym krajem całkowicie zanika. Jak w takiej sytuacji mają się czuć normalni obywatele?
A chorzy psychicznie są zwolennicy teorii globalnej wioski w ogóle nie zwracając uwagi na konsekwencje takiego eksperymentu, czego przedsmak mamy w przypadku pandemicznego lockdownu.
Alessio_re6
Najpierw sprawdź sobie w słowniku lub encyklopedii definicję nacjonalizmu, dopiero potem zaczynaj te swoje kocopały, bo jak zwykle walisz kulą o płot.
Teoria globalnej wioski, eksperyment, przedsmak pandemicznego lockdownu, rewolucjoniści, kosmopolici, karta narodowościowa jako przetargowa do lepszego życia.
"związek takiego naturalizowanego obywatela z tym krajem całkowicie zanika. Jak w takiej sytuacji mają się czuć normalni obywatele?"
Mógłbym się rozpisać, ale szkoda czasu. Dla mnie za dużo chorych pojęć.
Za niedługo mecz.
FORZA MILAN!!
??? Czy coś co napisałem jest niezgodne z rzeczywistością? Mam Ci zrobić listę np. 100-200 sportowców, którzy dekadę po nagłej zmianie narodowości nie mają z tym krajem nic wspólnego albo wrzucić linki do statystyk z protestów przeciwko obostrzeniom covidowych w różnych państwach? W przypadku jednej, globalnej polityki trzeba byłoby pomnożyć je wraz ze skalą agresji minimum razy 5. Podobnie jest ze stwierdzeniem skrajny kosmolita lub rewolucjonista. Wszystko zgodne z ogólnie przyjętymi definicjami.
Ludzie chcą żyć lepiej, chcą być szczęśliwi i nikomu zmiana paszportu nie robi krzywdy. No ale najwidoczniej tobie to jest nie w smak. Porozmawiamy jak to będzie robić krzywdę drugiemu człowiekowi.
Albo kobieca reprezentacja Australii w ręczną 2 panów stwierdziło, że będzie kobietami i mecze wyglądały jak w space jam, oczywiście wiadomo, kto byl Monstars ;)
Właśnie problem tkwi w tym, iż te wymagania są wyjątkwo ruchome względem danego interesu , a potem mamy efekty w postaci przedmiotowego grania kartą obywatelstwa/narodowości w wielu dziedzinach życia, w tym piłce nożnej, co jest całkowitym zaprzeczeniem idei futbolu reprezentacyjnego. Zysk / interes nie może być czynnikiem determinującym w takich sprawach jak narodowość człowieka. Tylko tyle.