sKUBAniec (ostatnio aktywny: 3 dni temu, 2025-04-27)
9 sierpnia 2012, 07:10
Bardzo dobrze że graliśmy z Realem :) Mourinho już ich poukładał, a o Milanie ciągle nie wiedzieliśmy wiele. Teraz mamy obraz tego, jaką siłą dysponuje Allegri. Może ten wynik doprowadzi do zakupu nowych zawodników.
0
fanista92 (ostatnio aktywny: Więcej niż 4 miesięcy temu, 2025-01-27)
9 sierpnia 2012, 06:54
Nie wytrzymałem nawet do północy ;| Jednak zmęczenie przejęło szalę zwycięstwa.
Wynik smuci, natomiast widzę ostatnie komentarze i wstyd mi za poniektórych. Nie udało się, cóż. Widać, że przyciągnęły was jedynie wyniki, tradycja i myślenie, że Milan to potęga. Otóż nawet takową ten zespół nie był nawet w 2007. A ty Kazuyah widzę, jesteś wielkim optymistą. Człowiek pracujący, na co dzień mający kłopoty na tle nerwowym, musi mieć podejście pesymistyczne, jak i twardo stąpające po ziemi nogi, natomiast kibic? Kibic to odrębna osoba, powinna ekscytować się każdym plusem wydobytym z tych graczy. Dopingować, wierzyć. Ja pamiętam, jak graliśmy z Bayernem Monachium (4-1 w 2006 na San Siro) to wtedy nawet klęczałem, szalałem jak Marcinkiewicz podczas wykrzykiwania 3xYes, a miałem zaledwie 13/14 lat.Reasumując, kibic powinien ponieść się czasami fali fantazji ;) Pomyśl ;)
Bonera25
W pierwszej połowie Real też nie grał najmocniejszym składem. Argument, że drużyna jest zbudowana za grube miliony jest żaden, bo jest co najmniej 5 innych drużyn, które wydały na transfery nie mniej, a może i sporo więcej. Mieliśmy jedną szansę bramkową, przy jakiś 10 Realu. Na prawdę 5 goli to był najmniejszy wymiar kary.
Nie pisałem nic o reszcie Tournee, ale wygrana z 6 drużyną Premier League nie jest jakimś wielkim osiągnięciem, pięć dni temu ograł ich 3:1 drugoligowiec.
A co do Schalke to cóż, bliżej nam poziomem do nich niż do Realu.
KAZUYAH & AQUILA,
Jakie pozytywy? Takie, ze w momencie gdy gralismy pierwszym składem (choć i tak bez Mexesa, Pato oraz Montolivo) nie kompromitowaliśmy się (przynajmniej jeżeli chodzi o wynik) na tle drużyny która została zbudowana za grube miliony euro.
Jakie są inne pozytywy? Takie ze potrafilismy podczas tego tournee pokonać faworyzowaną Chelsea i mimo ze to bylo skromne zwycięstwo, to jednak osiągnięte w dobrym stylu. Pozytywem jest to ze wygraliśmy z zawsze groźnym w Gelsenkirchen Schalke, a o efektownej grze z Olimpią nie wspominam, bo się doczepicie ze to amatorzy itp. itd.
Aha.. ale wam chodzi chyba przede wszystkim o drugą polowe z Realem, tak? To co moge powiedziec... Jedynie to, ze w meczu o stawke na pewno nie gralibysmy z nimi takim składem, jak dzisiaj w drugiej części meczu.
0
bartekxd22 (ostatnio aktywny: Rok temu, 2024-03-11)
9 sierpnia 2012, 04:14
Niby to tylko mecz towarzyski ale te 5 w plecy boli , oj boli...
W pierwszej połowie Real miał zdecydowaną przewagę, ale przynajmniej nasi potrafili sie ustawic w obronie i jakoś to wyglądało. W drugiej zaś wydawałoby (na początku), ze mecz bedzie juz bardziej wyrównany i to nas zgubiło, bo obie bramki Realu padły po kontratakach, które wynikały z frajerskiego tracenia piłek w srodku pola, no a ostatnie dwa gole to indywidualne błędy w kryciu Mesbaha i przy piątym golu Mesbaha oraz Yepesa. Szkoda ze taki wynik pojdzie w ślad i szkoda ze takim wynikiem ten mecz sie zakonczyl bo to Tournee po Stanach było jak dotąd bardzo udane i nawet skromna porażka z Realem by tego nie zmienila, a tak pozostaje niedosyt.
Oby tylko Allegri wyciągnął z tego spotkania jakieś wnioski bo podczas CL oraz w meczach Serie A nie można się juz tak kompromitować. I jeszcze jedno... teraz widzimy jaką mamy ławke - niby szeroką, ale większość z tych graczy nadaje się na zespół ze środka tabeli, szczególnie gdy oni wszyscy razem są na boisku, bo gdy w pierwszej 11-stce gra 1-2 rezerwowych to w miare to jakoś wygląda, ale gdy jest ich juz więcej to gra nie ma ani ładu, ani składu.
Cóż... pozostaje wierzyć ze Galliani sprowadzi nam jeszcze ze dwóch ofensywnie usposobionych (napastnika i pomocnika) grajków, bo skoro Boateng usiadł na laurach i nic ostatnio nie gra, to ktoś musi ciągnąć ten wózek...
Szczególnie po sprzedaży Zlatana. Denerwuje mnie takie marudzenie. To jest sparing, dostaliśmy baty, ale nie można oceniać drużyny przed początkiem sezonu.
To jest jakaś masakra ile osób tu płacze. Zobaczymy pod koniec okna transferowego i po kilku kolejkach ligi. Ciekawe ile osób nagle zacznie kibicować innym barwom... kibice sukcesu
ACstach
Na miejscu Allegriego bym nie tracił sił na takie bzdety i skupił się na Trofeo Luigi Berlusconi.
0
adi_avanti (ostatnio aktywny: Więcej niż trzy tygodnie temu, 2025-04-05)
9 sierpnia 2012, 04:07
Szacun dla galaktycznych, że im się chciało grać w wakacyjnym sparingu. Obawiałem się, że zleją mecz i znowu Galiani wraz z Berlusconim będą mówić o konkurencyjnym Milanie :)
Generalnie Real ma silniejszą ławkę rezerwowych niż my podstawowy skład. Różnica czterech klas (i taki właśnie wynik 1-5).
Bardzo ładne akcje, bramki. Oglądałoby się przyjemnie gdyby nie czerwono-czarne serce, które pęka z bólu.
ja tam dalej się upieram przy swoim ze w tym sezonie wygramy Scudetto i ćwierćfinał LM a jezeli przyjdzie Kaka to i LM wygramy . Pisze całkiem poważnie
0
Aquila27 (ostatnio aktywny: Więcej niż 5 lat temu, 2020-01-09)
9 sierpnia 2012, 04:02
E tam dobrze było, czemu nie zauwazacie żadnych pozytywów, tylko byście płakali. Przecież strzeliliśmy jedną bramkę, nie?
To Panowie optymiści, jakie plusy widzicie w tym spotkaniu?
0
jedunio (ostatnio aktywny: Więcej niż 11 miesięcy temu, 2024-06-02)
9 sierpnia 2012, 03:59
Weźcie mi tych pseudograczy z przed oczu !!! Głupi robiłem sobie nadzieję, że ten Milan coś ugra, patrząc na poprzednie sparingi... teraz widać co ugra ..Przyszedł czas zagrania z Realem i mamy 1-5:) pięknie.. Jeśli nie sprowadzą jakichś graczy z Realu tj. kogoś z : Kaka, Sahin, Diarra to umrę !!!