Zwycięstwo! Choć nie był to piękny mecz, Milan pokonał Empoli 1:0 (1:0) po golu Pierre'a Kalulu. Rossoneri zanotowali kolejną cenną wygraną w walce o mistrzostwo Włoch.
Mike Maignan w pierwszej połowie nie miał żadnej pracy. Beniaminek prezentował się słabo i nie był w stanie stworzyć żadnej konkretnej akcji ofensywnej. Mediolańczycy natomiast nie narzucili szaleńczego tempa, byli jednak wyraźnie lepsi. Już w 9. minucie Alessandro Florenzi ładnie rozegrał piłkę z Rafaelem Leao, ale strzał Włocha obronił Guglielmo Vicario.
W 19. minucie był jednak bezradny. Olivier Giroud z rzutu wolnego trafił w mur, jednak z dobitką sprzed pola karnego pospieszył Pierre Kalulu. Francuz wbił piłkę do siatki niczym bilę do łuzy i zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach rossonerich. Później szczęścia szukał ponownie Florenzi, groźnie główkował także Giroud, jednak już bez wymiernych efektów. Do przerwy Milan prowadził całkowicie zasłużonie, choć tylko jedną bramką.
Po zmianie stron boiska szybko mogło zrobić się nieprzyjemnie. Maignan świetnie interweniował jednak po główce Sebastiano Luperto. Rossoneri prezentowali się przeciętnie, ale w tym przypadku także rywal miał ogromne problemy, aby przejść do konkretów. W efekcie skończyło się na marnym widowisku i tylko lekkim drżeniu o zachowanie kruchego prowadzenia.
Koniec końców, najważniejsze - Milan wygrał 1:0, walka o scudetto trwa!
AC Milan - Empoli FC 1:0 (1:0)
Bramka: Kalulu 19'
Żółta kartka: Tonali 90+4'
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan - Calabria, Kalulu, Tomori, Florenzi - Tonali, Bennacer (88' Krunić) - J. Messias (72' Saelemaekers), Kessie (72' B. Diaz), Leao (83' Rebić) - Giroud (83' Ibrahimović)
EMPOLI FC (4-3-2-1): Vicario - Cacace (63' Parisi), Romagnoli, Luperto, Fiamozzi (63' Stojanović) - Bandinelli (71' Benassi), Żurkowski, Asllani - Bajrami (71' Di Francesco), Henderson (63' Cutrone) - Pinamonti
Sędzia główny: Daniele Chiffi (Padwa)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
To zatrważające, jaki Milan jest bezrefleksyjny i zawstydzająco powtarzalny w meczach z drugą połową tabeli.
Znów stanęli. I zaczynają uporczywie szukać piłką swoich rywali, ażeby ci nie musieli zanadto pracować przy odbiorze piłki.
Tu jest jakiś poważny problem mentalny. Chyba po prostu parzy ta realna szansa na scudetto.
Analogicznie my wyglądamy lepiej kiedy gramy z drużynami lepszymi które to my możemy skontrowac, które zostawiają więcej miejsca dla naszej ofensywy
W przypadku piłkarzy Ekstraklasy ciężko nawet mówić o zawodowym graniu. Co najwyżej półamatorka :P
Halo chwilę temu pisałeś że dominujemy rywala, a teraz piszesz tracimy siły, tracimy środek pola, biegamy za piłką ? Jak to? Uprzedze Cię druga połowa nie wygląda inaczej niż pierwsza. Wynik ten sam i sytuacji bramkowych tyle samo.. cały obraz meczu jest taki sam, coś tam rwiemy do przodu, duzo odbiorów, przechwytów i nic więcej.
Widzisz i nie grzmisz, grzmisz i nie trafiasz...
2. Alexis marnuje setkę jak ta z Napoli.
3. "Messias to by to strzelił tak, że Ospina by się nawet nie ruszył".
:P
Ale fakt - przy ich tempie to będzie gubił piłki
Ludzie ATTACCARE
powinni pocisnąć na maxa na 2 czy 3 :0