W okresie wielkanocnym rozgrywana jest 33. kolejka Serie A. Poniżej zachęcamy do dyskusji na jej temat.
Piątek, 15 kwietnia:
19:00: Spezia - Inter 1:3 (Maggiore - Brozović, L. Martinez, A. Sanchez)
21:00: Milan - Genoa 2:0 (Leao, J. Messias)
Sobota, 16 kwietnia:
12:30: Cagliari - Sassuolo 1:0 (Deiola)
14:30: Sampdoria - Salernitana 1:2 (Caputo - Fazio, Ederson)
14:30: Udinese - Empoli 4:1 (Ismajli [s.], Deulofeu, Pusseto, Samardzić - Pinamonti [k.])
16:30: Fiorentina - Venezia 1:0 (Torreira)
18:30: Juventus - Bologna 1:1 (Vlahović - Arnautović)
20:45: Lazio - Torino 1:1 (Immobile - Pellegri)
Poniedziałek, 18 kwietnia:
19:00: Napoli - Roma 1:1 (Insigne [k.] - El Shaarawy)
21:00: Atalanta - Hellas 1:2 (Scalvini - Ceccherini, Koopmeiners [s.])
Gaspa raczej nie zwolnią choć kto wie.
Z drugiej strony teraz wygląda to fatalnie a Gasperini to furiat który pewnie będzie tracił szatnie więc kto wie
Problem Gaspa jest taki, że albo sam wyrzucił albo pośrednio spowodował regres liderów tej drużyny. Bez nich nie da się dalej skutecznie tuszować braków poszczególnych przeciętnych piłkarzy. Bez rozpoczęcia nowego, opartego na nowej koncepcji(Może być nawet powrót do korzeni czyli młodej, włoskiej Atalanty.) cyklu nie będą w stanie być wystarczająco konkurencyjni.
Teraz max będą się bić o 5-7 miejsce.
Jak zaczniemy grac i inni też będą to nadal będzie ciężko
Jak będziemy grać i inni przestaną to po scudetto zostaje spacerek ;)
Polecam wyłączyć raz na jakiś czas tanie frazesy
Ja nie liczę ani na siebie, ani na innych. Jestem realistą. Nie zakładałem ani walki o tytuł, ani zdobycia mistrzostwa, a zapewnienia sobie - drugi rok z rzędu - awansu do Ligi Mistrzów. Dlatego ostatnie słabsze wyniki są mi totalnie obojętne, bo przy dobrych wiatrach już w następnej kolejce możemy sobie zapewnić grę w LM w przyszłych rozgrywkach.
Poza tym twierdzenie, że Milan nic nie gra - skoro mamy dopiero zacząć coś grać - kiedy aktualnie zajmuje 1 miejsce, to trochę zakłamywanie rzeczywistości. Gdybyśmy nic nie grali, to polecielibyśmy w tabeli jak choćby Atalanta, która z pewniaka do Ligi Mistrzów stała się pariasem walczącym o Ligę Konferencji. Po prostu gramy słabiej, niż graliśmy wcześniej, ale nadal zakładane cele wypełniamy, a celem, co często powtarzali Maldini czy Scaroni, było zajęcie 4 miejsca. Wszystko powyżej będzie miłym dodatkiem.
Jak już niżej jeden z użytkowników zauważył: większe inklinacje do tytułu ma Napoli, które od lat regularnie kończy rozgrywki w czołówce. Milan jeszcze parę lat temu był 10 w lidze, dopiero rok graliśmy w LM. Bądźmy realistami. Ja wiem, że apetyty rosną w miarę jedzenia i skoro zajmujemy 1 miejsce, to wielu kibiców zaczęło oczekiwać tytułu. To zrozumiałe. Nie znaczy to jednak wcale, że tytuł był naszym celem i brak mistrzostwa sprawi, że cel na sezon 21/22 zostanie niezrealizowany. Bo tak nie będzie.
Brawo!
Wiadomo, że o wszystkim zdecyduje tabela jednak przy tak małych różnicach punktowych będzie decydowało wiele szczęścia.
Zwycięstwo byłoby piękne ale remisik również miłe widziany.
Szary załadował jak za najlepszych czasów w Milanie.
PS .wydarłem się jakby to Milan strzelił.
Ogladam tego Zalewskiego i nie wiem dlaczego ludzie się nim tak podniecają. Polak w tym spotkaniu gra słabo, ma fajne odejście ale jest bardzo niedokładny.
To przecież była dwusetka!
Napoli przez zdecydowaną większość sezonu jest stabilne formą, stanowi przykład perfekcyjnej zespołowości i jest kompletne zarówno w obronie, jak i w ataku. Mają wszystko by zdobyć majstra w tym sezonie, ale wszystko zależy od tego czy znowu na sam koniec piłkarze się nie rozleniwią. Na razie wygląda to bardzo dobrze nawet mimo tej wpadki z Fiorentiną. Martwi mnie jedynie to, że będą reprezentować Serie A na arenie międzynardowej, bo umówmy się... o ile Milan jest póki co dnem w Europie to Napoli co sezon dokonuje odwiertu czy to w LE czy w LM. Tak czy siak we Włoszech, chyba nie ma lepszej drużyny na ten moment w tym sezonie