W czwartek wieczorem poznamy wszystkich finalistów tegorocznych edycji europejskich pucharów. W tym wątku zapraszamy do komentowania boiskowych wydarzeń.
Wtorek, 3 maja:
21:00: Villareal CF - Liverpool FC 2:3 (3' Dia, 41' Coquelin - 62' Fabinho, 67' L. Diaz, 74' Mane)
Środa, 4 maja:
21:00: Real Madryt - Manchester City 3:1 po dogrywce (90', 90+2' Rodrygo, 95' Benzema [kar.] - 73' Mahrez)
Czwartek, 5 maja:
21:00: Eintracht Frankfurt - West Ham United 1:0 (26' Borre)
21:00: Rangers FC - RB Lipsk 3:1 (19' Tavernier, 25' G. Kamara, 81' Lundstram - 71' Nkunku)
-
21:00: AS Roma - Leicester City 1:0 (11' Abraham)
21:00: Olympique Marsylia - Feyenoord Rotterdam 0:0
P.S. Napisałem a w Madrycie wróciła nadzieja. Nie ukrywam, że wolę ich w finale niż Arabów.
Oczywiście City początkowo tez bylo takim molochem, ale przestawilo sie im myslenie i od okolo 10 lat nie wyglada to tak parodycznie jak w PSG
Jedyna różnica to taka, że w City jest Guardiola od 2016.
Ale bardzo proszę by nie zdobywali kolejnego LM. Ogólnie ciężki wybór, komu bardziej nie kibicować. Najmniejsze zło to City, żeby Real nie odjechał na 2x7, ale jednak człowiek w głębi serca chce by Carlo był najbardziej utytułowana osobą w historii tych rozgrywek. Więc niech biorą, a my ich kiedyś może dogonimy :)
Byle nie Liverpool.
Chyba, że się mylę, ale nie wydaje mi się by ktoś świętował zdobycie LM więcej niż 5 razy w historii.
Carlo, CR7 i Maldini po 5 razy.
Może ktoś z Realem na początku rozgrywek w latach 60.
Mam nadzieję, że jakieś tam bóstwo futbolowe czuwa i nigdy nie pozwoli wygrać klubom bez żadnej historii, takim jak City i PSG.
Teraz tylko City!!
No widzicie z jakim potężnym klubem odpadliśmy XD
choć mam na kuponie 2 gole liver i rożne ale naturalnie jak zagrałem to oczywiście czerwoni cieniują
Patrzę na Albiola i nie wierze że on jeszcze gra na takim poziomie.
Trzymam mocno za Hiszpanami.
Lo celso jest wypożyczony nie ?