Trudno sobie wymarzyć lepsze urodziny niż te okraszone dwoma golami dla Milanu na wyjeździe w Weronie. Bohaterem niedzielnego wieczoru był Sandro Tonali, który tak dziękował fanom: "To były fantastyczne urodziny. Dziękuję wszystkim za życzenia i za wsparcie, które otrzymaliśmy także tego wieczora" -> LINK
Włoch, który 8 maja skończył 22 lata, dodał jeszcze po meczu: "To był cudowny wieczór dla nas i dla naszych fanów, dla wszystkich milanistów. Zrobiliśmy to, po co przyjechaliśmy, mimo że musieliśmy odrabiać straty. Utrata bramki nie podcięła nam skrzydeł, bo jesteśmy wielką drużyną i potrafiliśmy od razu przejść nad tym do porządku dziennego i zacząć od zera. Po zdobyciu drugiego gola miałem to uczucie, co znaczy być milanistą. Sam sobie zrobiłem prezent i Milan dał mi prezent, bo to wieczór, który trzeba zapamiętać. Musimy jednak postawić kropkę i zacząć już myśleć o meczu z Atalantą".
Wręcz przeciwnie, np. te okraszone trzema golami dla Milanu. I to niekoniecznie w Weronie. :P
Sandro