Trener Stefano Pioli w swoich wypowiedziach powtarzał, że celem zespołu jest poprawa wyniku punktowego sprzed roku (79 punktów). Na dwie kolejki przed końcem sezonu ten cel udało się już osiągnąć. Po zwycięstwie 3-1 w Weronie Milan dobił do magicznej granicy 80 punktów w lidze włoskiej. Ta sztuka udała się Rossonerim po raz pierwszy od sezonu 2011/2012. Wtedy podopieczni trenera Allegriego zdobyli 80 punktów, ale po 38 kolejkach. Ekipa Piolego wciąż ma szansę swój wynik poprawić.
Lazetić miał jedną sytuację, poza tym raczej niewidoczny, zmieniony ok. 60 minuty.
W każdym meczu można się potknąć i tak jak np. z Violą mieliśmy kilka świetnych okazji do strzelenia bramki, to pomógł nam dopiero Terraciano inaczej bardzo możliwe, że skończyłoby się remisem.
Mając w zanadrzu możliwą remisowa wpadkę w jednym z tych meczów, nie wyobrażam sobie abyśmy nie dowieźli tego do końca.
PS. Wszyscy piszą o Cagliari, ale Sampa też pewnie będzie grała do końca o utrzymanie. Może remis będzie jej to dawał i będą murowali cały mecz.
Punkty się dopisuje po meczu znając wynik nie kilka dni przed.
Jestem mega daleki od dopisywania nam jakichkolwiek punktów :) A już niedocenianie Atalanty od dobrych kilku lat nawet mi się nie śni... Napisałem, że gdyby punkty rozdawano na podstawie matematycznych wyliczeń (biorąc pod uwagę wyniki, formę itp.) to i my i Inter dostalibyśmy po 6 :P Natomiast na żadnym z pozostałych naszych dwóch meczy nie będę nawet minimalnie spokojny i rozluźniony :P
Dziś się mówi o słabym mistrzu, ale to nie zmienia faktu, że mistrzem zostaje drużyna z największą ilością WYWALCZONYCH punktów.
Mało mnie interesuje - w przypadku zdobycia scudetto przez Milan - okoliczności i formy całej ligi w tym sezonie. Bo jeśli mistrz będzie słaby, to pozostali będą jeszcze słabsi.
A w naszym przypadku to może być ten pierwszy wielki krok. Pierwszy krok by ugruntować swoją wysoką pozycję w lidze i zacząć punktować w Europie.