Trener Stefano Pioli wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Sassuolo, którego wynik będzie decydujący dla losów mistrzostwa Włoch 2021/22:
Milan o krok od mistrzostwa: "Czy uwierzyłbym w to w sierpniu 2021? Do tej pory byliśmy najlepsi, musimy to potwierdzić także w niedzielę. Przygotowywaliśmy się do tego meczu pracując taka samo jako zawsze - ze spokojem i koncentracją. To, co zrobiliśmy do tej pory, już się nie liczy, liczy się tylko to, co zrobimy w niedzielę. Zapracowaliśmy i zasłużyliśmy sobie na tę wielką szansę. Teraz musimy dokończyć dzieło".
Nastrój przed meczem: "W tej chwili chcę twardo stąpać po ziemi i pozostać skoncentrowany na niedzielnym meczu. To trudna potyczka. Doszliśmy do tego momentu sami, nikt niczego nam nie podarował, a Sassuolo też na pewno zrobi wszystko, by nas pokonać. Jesteśmy w tym miejscu, bo zbudowaliśmy solidne podstawy i na tym fundamencie musimy bazować także w niedzielnym meczu".
Mecz z Sassuolo: "Myślę, że naszą siłą było to, że do każdego meczu podchodziliśmy mając jasną wizję tego, co chcemy osiągnąć. Każdy rywal jest inny. Sassuolo to drużyna, która ma więcej jakości w formacji ofensywnej. Musimy być uważni i stworzyć sobie sytuacje zgodnie z naszym stylem gry i jakością".
Najważniejszy mecz w karierze: "Czy drużyna zdoła zmrużyć oko? Myślę, że tak. Tak mi się wydaje, z tego co widziałem. Moi piłkarze są dziwni, ale w dobrym sensie. Widzę to samo zachowanie i ten sam spokój w naszej młodej ekipie, ale jestem pewien, że w środku każdy przeżywa szczególne emocje. Ja zawsze dobrze spałem przed meczem, a słabo po meczu. W niedzielę po spotkaniu też chciałbym się nie wyspać".
Słowo do kibiców: "Chciałbym powiedzieć naszym fanom, że to będzie trudna potyczka i że razem z pewnością jesteśmy silniejsi, jak to pokazujemy w tym sezonie. Potrzebujemy wszystkiego i wszystkich. Ja potrzebuję moich 28 graczy i wszystkich kibiców, którzy będą w Reggio Emilia w niedzielę. Nie mogę niczego zagwarantować, bo piłka jest okrągła i mamy 95 minut, żeby udowodnić swoja wartości oraz zakończyć naszą pracę, jak najlepiej potrafimy".
Obserwacja zespołu: "Nie zauważyłem nic nadzwyczajnego, zespół zachowuje się tak jak zawsze. Wydaje mi się, że to dobry znak. Gdybym widział, że zachowują się nieswojo, inaczej niż tydzień temu... Ostatnie 4-5 meczów przeżywaliśmy jako 'wóz albo przewóz' i podeszliśmy do nich z tym samym duchem walki i spokojem. Dobre przygotowanie do meczu daje możliwość pokazania pełni umiejętności".
Ibra: "Szalenie mu zależy, tak jak nam wszystkim. To jasne, że przeżywamy szczególny moment. W niedzielę kończą się rozgrywki ligowe. Podsumowań dokonuje się po zakończeniu sezonu. Między wygraną, a jej brakiem jest różnica. Wszyscy moi piłkarze muszą wierzyć, że mogą być decydujący. Jak ważny był Ibra? Bardzo ważny. Wniósł swoją mentalność i jakość. Jest zawodnikiem przerastającym wszystkich pod względem jakości i boiskowej inteligencji. Wniósł osobowość, która była potrzebna młodej drużynie. Jest punktem odniesienia. Jego koledzy z drużyny pokazali potem, że potrafią pójść w ślady Zlatana i stali się o wiele silniejsi, niż wtedy, gdy Szwed dołączył do drużyny".
Wskazówki na niedzielę: "Milan musi zagrać na miarę swoich możliwości i nie myśleć, że to będzie łatwy mecz. Czy Milan zasługuje na mistrzostwo? Powiem Wam w niedzielę. W tej chwili jesteśmy zasłużenie na pierwszym miejscu".
Bergamo jako początek drogi: "Można powiedzieć, że po tamtym meczu moi gracze oraz ja sam zrozumieliśmy wiele rzeczy. Zarząd pomógł nam w trakcie zimowego mercato, sprowadzając Ibrę, Kjaera i Saelemaekersa. Przybycie Zlatana i Simona podniosło poziom techniczny, mentalny oraz profesjonalizm zespołu. Od tamtego momentu ruszyliśmy do przodu z większą siłą i konsekwencją niż wcześniej".
Wypowiedzi ludzi Sassuolo: "Sport to rywalizacja. Wszystkie ekipy, które z nami grały, dały z siebie wszystko - Fiorentina, Lazio, Verona i Atalanta. Sassuolo też da z siebie wszystko. To będzie mecz, w którym trzeba walczyć inteligentnie i pokazać siłę od początku do końca".
Nastroje w zespole: "Szczerze mówiąc w tym tygodniu nie musiałem specjalnie interweniować. Zespół zawsze trenował stawiając "my" na pierwszym miejscu... Wszyscy muszą wierzyć w to, że są w stanie postawić wykrzyknik w momencie, który może przejść do historii. Wszyscy gracze do dyspozycji będą gotowi w każdej chwili, nie mam co do tego wątpliwości i nikt nie powinien ich mieć".
Wybór wyjściowego składu: "Cały rok miałem kłopot z ustalaniem składu, może poza listopadem, gdy byłem zobligowany do pewnych wyborów z powodu urazów. Mój sztab był krytykowany i były ku temu powody, ale potem poradzili sobie z sytuacją i znaleźli rozwiązanie. Trudno jest wybierać mając do dyspozycji tak wiele silnych zawodników, ale mam już w głowie jasną wizję".
Milanello: "Ja od pierwszego dnia, kiedy pojawiłem się w Milanello, czułem, że jest tu właściwa atmosfera i że jest to idealne miejsce pracy. Zarząd nas wspiera i zawsze jest obecny. Wszyscy pracownicy starają się wykonywać swoje zadania na maksimum, aby klub mógł osiągnąć maksimum. To perfekcyjne miejsce pracy".
Nastawienie Sassuolo i opcja Rebicia w wyjściowym składzie: "Powiem tylko, że wystawię optymalną jedenastkę i że mam odpowiednie alternatywy".
Nastawienie Milanu: "Wiemy, co chcemy osiągnąć. Chcemy być aktywni i ofensywni w każdej fazie gry. Drużyna zawsze pokazywała, że wierzy we własne umiejętności w każdej sytuacji. To samo trzeba pokazać w niedzielę".
Przedłużenie umowy trenera w 2020 po meczu w Reggio Emilia: "Różne rzeczy sprawiały, że byłem dobrej myśli. Przede wszystkim harmonijna współpraca z zarządem sektora sportowego, z Maldinimi i Massarą, z którymi rozmawiam każdego dnia, wsparcie klubu oraz moja utalentowana drużyna. Kiedy piłkarze są skłonni do współpracy, można osiągnąć wielkie rzeczy".
Samopoczucie trenera: "Mam się dobrze, będę też dobrze spał. Jestem świadomy trudności, które nas czekają. Jestem skoncentrowany i zmotywowany, podobnie jak mój zespół".
Kjaer: "Myślę, że postęp, jaki dokonał się w moim zespole, najlepiej widać po tym, jak piłkarze radzili sobie pod nieobecność Zlatana i Simona. Drużyna straciła na długo dwie ważne postaci, które stanowią punkt odniesienia w szatni... Moi gracze musieli się rozwinąć i dojrzeć, aby godnie zastąpić dwa filary zespołu. Drużna na pewno zrobiła w tym czasie wielkie postępy".
Gra na remis i brak ryzyka: "Przygotowaliśmy ten mecz tak, aby zagrać jak na Milan przystało oraz zachować koncentrację i równowagę".
Wiara w mistrzostwo: "Ja zawsze bardzo pozytywnie myślałem o moim zespole, mam do niego wielkie zaufanie. W trudnych chwilach byliśmy w stanie wydobyć z siebie to, co najlepsze, mimo młodego wieku wielu zawodników. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy silną ekipą".
Poświęcenie, styl gry, pasja: "Dodam entuzjazm, który zawsze nam towarzyszył i musi towarzyszyć także w niedzielę. Mamy go w sobie i musimy pokazać na boisku. Myślę, że drużyna musi też bazować na swoich emocjach i pokazać swój entuzjazm".
Żona trenera, Barbara: "Jeśli do tej pory o niej nie rozmawialiśmy, to chyba trzeba się tego trzymać [śmiech]".
Właściciele klubu: "Wspierali nas i mieli do nas zaufanie. Umożliwili nam pracę w komfortowych warunkach, nigdy niczego nam nie brakowało, nawet w trudnym czasie lockdownu. Zawsze czuliśmy się chronieni i pod opieką".
Mecz trudniejszy fizycznie czy taktycznie: "Jedno i drugie. Sassuolo ma jakość i technikę. Jeśli popełnisz błąd pod katem timingu, mogą cię zaskoczyć. Taktyczni i fizycznie będzie to trudny mecz. Potrafimy jednak walczyć i cierpieć, kiedy trzeba. Myślę, że drużyna będzie potrafiła zagrać odpowiedni mecz".
Miłość kibiców: "Czy w jakimkolwiek klubie trener czuł się równie kochany? Nie. Co chce powiedzieć fanom na zakończenie? Forza Milan, walcz zawsze! Forza, lotta..." [trener cytuje początek znanej przyśpiewki fanów i wzruszony opuszcza konferencję - red.]
Jak to dobrze czasami nie mieć racji, w szczególności gdy jakieś negatywne pomysły przychodzą... :]
A tak na serio to jutro wszyscy będziemy w takim stanie, że serwer zdechnie od natłoku komentarzy. A każdy pomysł będzie zajebisty.
Bez względu na jutrzejszy wynik to był najlepszy i najbardziej emocjonujący sezon odkąd pamiętam. Dzięki Stefan! Widać ostatnie pytanie emocjonalnie ruszyło Mistera :)
Od 0:5 z Atalantą do szansy na Scudetto.
Dla mnie trener Pioli już jest bohaterem, cokolwiek jutro się stanie, zapisał się w historii AC Milan. Myślę, że jutro tylko totalna katastrofa może zabrać nam mistrzostwo. Ta drużyna ma jaja i jutro to zobaczymy. We are AC MILAN!
"Ibra? Jest punktem odniesienia. Jego koledzy z drużyny pokazali potem, że potrafią pójść w ślady Zlatana i stali się o wiele silniejsi, niż wtedy, gdy Szwed dołączył do drużyny". To ta mentalność zwycięzcy.
"Forza Milan, walcz zawsze! Forza, lotta..."
Tak mi się przypomniało: https://www.youtube.com/watch?v=FxAzFFxaWWg
Forza lotta, vincerai, non ti lasceremo mai!