W trakcie wczorajszego świętowania zdobycia tytułu mistrza Włoch, ktoś ukradł medal Stefano Piolemu. Sam trener Milanu w jednym z wywiadów, zaapelował do złodzieja: "Byłbym wdzięczny, gdyby mi go zwrócono, bo to jedyny medal, jaki zdobyłem". Zaraz po tej wypowiedzi na sprawę zareagowała Lega Serie A, która poprzez swój kanał na Twitterze napisała: "Panie Pioli, jutro dostanie pan nowy medal".
Niebywała kompromitacja i wstyd.
Niech te osoby które ukradły ten medal nigdy nie pojawiają się już na meczu.
Jeszcze wbiegnięcie bezpośrednio po ostatnim gwizdku jakoś rozumiem i to dość częsta praktyka, ale w trakcie fetowania to już mogli sobie odpuścić.
Wg mnie tym zepsuli też fete zespołowi bo trudno się czuć wtedy komfortowo i bezpiecznie, co pokazuje przykład w newsie. A jakiegoś gościa, który szarpnął Piolego za medal nawet dało się wczoraj zauważyć w trakcie transmisji, ale jeszcze wtedy ostał się na jego szyi.
Każdy ma własną przestrzeń osobistą i to nie jest fajne jak ktoś ją tak ordynarnie narusza nawet w chwili totalnej euforii
A tak na poważnie to mega patola. Rozumiem że dużo lat kibice czekali ale traktowali po wbignięciu piłkarzy jak pluszaki i ich sobie wyrywali nawzajem a ta akcja z medalem poniżej jakiejkolwiek krytyki
Kibice niektórzy jednak zbyt natarczywi, a ten złodziej to po prostu zwykły gnój.
Niestety nad Włochami nie zapanujesz. Mam jednak nadzieję, że szybko namierzą tego "kibica" czy "kibiców", a Stefano będzie miał ostatecznie 2 medale :)
Natomiast samo zabezpieczenie meczu woła o pomstę do nieba.
Bardzo fajna pamiątka myślę że byłoby dużo zamówień.
No chyba że gdzieś są do kupienia z PL...
Ja rozumiem, że długo czekali na kolejny sukces ukochanego klubu, ale dajcie spokój. Spiker prosi, by nie wbiegać na murawę, żeby móc w spokoju udekorować tych, którym zawdzięczają kibice sukces - zawodników i trenera. No to wbiegają jak debile i utrudniają fetę.
Potem, kiedy już piłkarze zostali udekorowani, znów wbiegli na boisko. Widać było po piłkarzach, że czują się niezbyt komfortowo ściskani, tuleni i całowani przez kibiców, którzy nagminnie naruszali ich przestrzeń osobistą.
Niekiedy mam wrażenie, że niektórzy kibice uważają, że wszelkie sukcesy trzeba im zawdzięczać, a piłkarze powinni być wdzięczni, że są zawodnikami ICH klubu.
Zawodnicy myśleli tylko o tym, żeby uciec do szatni, zamiast wziąć puchar do ręki i zrobić rundkę po stadionie, dać mediom zrobić ładne zdjęcia i cieszyć mnie przed TV swoim bananem na ryjach. Wyszło tak, że widziałem spoconych, grubych byków i zirytowanych zawodników uciekających do szatni.
DObrze, że nikt nie dostał strzała od Ibry... Pioli wziął chyba swoją wnuczkę na ręce, a jakiś kretyn machał im przed twarzami flagą...
A tak serio to trzeba być pojebanym zeby w takim momencie komuś coś ukraść. Chyba ze był to Hakan to w 100% rozumiem jago zachowanie.
Kutasie oddaj ten medal
Włosi są chyba najbardziej bezpośredni, całują, przytulają, klepią do tyłku... Dla mnie to było żenujące i lekko obrzydliwe, jak tysiące spoconych łap maca gościa po głowie, popycha itd. Pewnie za tydzień pojawią się pierwsze oznaki grzybicy i trądu :D
Nie weryfikuję newsów, po prostu się do nich odnoszę.