Jak informuje SportMediaset, tego lata podpis pod nowym kontraktem z Milanem powinien złożyć Sandro Tonali. Włoch posiada co prawda długą umowę, ważną do 30 czerwca 2026 roku, ale klub zamierza wynagrodzić świetną postawę piłkarza podwyżką wynagrodzenia. Obecnie 22-latek zarabia 1,2 mln euro netto za każdy sezon, a na mocy kolejnego kontraktu mógłby liczyć na kwotę w okolicach 4 mln euro netto rocznie.
Jak widzą, że chce 4 mln, a miał 1,2 to sobie robią prostą matematykę.
4 < 12, więc niech podpisuje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
⢀⣠⣾⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠀⠀⠀⠀⣠⣤⣶⣶
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠀⠀⠀⢰⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣧⣀⣀⣾⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⡏⠉⠛⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠀⠀⠀⠈⠛⢿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠿⠛⠉⠁⠀⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣧⡀⠀⠀⠀⠀⠙⠿⠿⠿⠻⠿⠿⠟⠿⠛⠉⠀⠀⠀⠀⠀⣸⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣷⣄⠀⡀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⢀⣴⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠏⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠠⣴⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡟⠀⠀⢰⣹⡆⠀⠀⠀⠀⠀⠀⣭⣷⠀⠀⠀⠸⣿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠃⠀⠀⠈⠉⠀⠀⠤⠄⠀⠀⠀⠉⠁⠀⠀⠀⠀⢿⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⢾⣿⣷⠀⠀⠀⠀⡠⠤⢄⠀⠀⠀⠠⣿⣿⣷⠀⢸⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⡀⠉⠀⠀⠀⠀⠀⢄⠀⢀⠀⠀⠀⠀⠉⠉⠁⠀⠀⣿⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣧⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠈⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⢹⣿⣿
⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⣿⠃⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⢸⣿⣿
Podwyzka z miliona z kawałkiem na trzy czy cztery ma sens. Dostawać oferte pięć a dalej targowac sie od osimiu... jak Kessie, to dziękujemy. Klub, zespół ponad indywidualnych piłkarzy.
Ewentualnie ta kaczka dziennikarska zeby troche fermentu było wokół Milanu. Tu za mało, tam za dużo - troche tak to wygląda.
Dokładnie tak, panuje optymizm aby podpisać w przyszłym tygodniu
Napisz coś sensownego do kontry , a nie takie personalne pierdy. Wtedy będe miał ochotę i powôd do fajnego dialogu, a tak to sobie ziewam.
Żenująca jest ignorancja, a nie standardowe praktyki i negocjacje w biznesie.
Jeśli to jest Twôj argument , że należało boksować się jeszcze z Brescia , że gra była warta świeczki to ok.
Prosić o rabaty warto, bardzo często. Ale jest taka zasada w handlu czy w negocjacjach, że czasami trzeba i WARTO przyjąć ofertę bez mruknięcia, bez mrugnięcia, z uśmiechem. Daje to coś więcej na przyszłość- tą daleką i tą bliską np. ryzyko zerwania rozmów.
Nie piszę to teraz kiedy Tonali rozbłysną. Wtedy także pisałem w tym stylu, fajny miałem dialog, chyba z Kamilusem, od innych zbierałem ostre baty, jeszcze mniej wartościowe od Twoich.
Jeśli zgodzisz się ,że taka zasada istnieje to tylko pozostaje nam poróżnić się o to , czy był to ten właściwy moment na odpuszczenie czy nie.
Negocjacje biznesowe mam na codzień w praktyce. Renegocjacje umów, rabaty, dociskanie to normalna praktyka, nawet pomiędzy zaufanymi kontrahentami.
To o czym ty piszesz to twoja mylna opinia niestety.
Zastanów się nad wartością tego co ty piszesz, zanim zaczniesz innych oceniać.
Za zdjęcie Bulmy się zgodzę :D