W dalszym ciągu nie zostały przedłużone wygasające w połowie 2024 roku kontrakty z Ismaelem Bennacerem i Rafaelem Leao.
Biorąc pod uwagę doniesienia włoskich mediów, w kwestii Algierczyka wszystko jednak zmierza do pomyślnego rozwiązania. Jego agent w ostatnich dniach pojawił się w Mediolanie, a porozumienie powinno doprowadzić do 3,5 mln euro netto rocznej pensji pomocnika. Jednocześnie rossoneri usuną z kontraktu klauzulę odejścia opiewającą na 50 mln euro odstępnego.
Inaczej sprawa ma się z Portugalczykiem. Jak informuje Tuttosport, najnowszy werdykt sądu w sprawie piłkarza ze Sportingiem traktuje, że gracz musi zapłacić połowę z 19 mln euro odkoszodowania dla lizbońskiego klubu. W takiej sytuacji wymagania finansowe skrzydłowego rosną. Zdaniem turyńskiego dziennika, najnowsze żądania Jorge Mendesa, agenta MVP Serie A 2021/2022, opiewają na 7 mln euro netto rocznie. Do tego należy doliczyć prowizje menadżerskie. Jakkolwiek - rozmowy trwają.
Niestety, ale trzeba się liczyć z pensją 7-8 mln euro.
Jeżeli będziemy rozwijać zawodników a później oddawać ich za darmo, to daleko nie zajdziemy.
Zespół i klub się rozwija, musimy mieć większy budżet i lepsze płace, inaczej nie będziemy robić progresu.
Niech ktoś im powie, że tu jest jedna zasada
- kto pierwszy ten lepszy.
do takiego pierdololo gdybania nawiązywałem
Mimo wszystko wizja utraty takiego piłkarza jak Leao będzie po prostu upokorzeniem. O spadku jakościowym nawet nie wspomnę. Chyba lepiej dać mu te 7 mln i podwyższyć pensje w przyszłości kilku zawodnikom niż patrzeć jak raper daje czadu w innych barwach... jeśli oczywiście ten jeden sezon nie był taki jak Kessiego w tym, gdy weszliśmy do LM.
I to jest kolejna zagwostka: nie wiemy czy Leao będzie stabilny formą. To jego pierwszy tak znakomity sezon, ale czy niejedyny? Po wicemistrzowskim sezonie byłem pewien, że Kessie też utrzyma popęd i będzie terminatorem przez dłuższy okres czasu no i tak się niestety nie stało. Biorąc pod uwagę mocną chimeryczność rapera, boje się, że będzie tak samo. Możemy wysoko opłacić piłkarza, który był po prostu jednostrzałowcem. Będziemy oglądać zawodnika, który dostaje najwięcej hajsu w zespole, ale gra na 5% swoich możliwości.
Dodatkowo damy mu ogromne pieniądze w kontrakcie już na start i to może zahamować jego rozwój, nie będzie ambitny, nie będzie chciał iść na przód. Nie będzie mieć motywacji. Dlaczego? Bo nieważne jak się zaprezentuje, przez wiele lat będzie żyć jak w raju.
Teraz, jeśli damy mu 7 mln: będzie czuć, że Milan jest od niego zależny, będzie wiedzieć, że włodarze zrobią wszystko by go zatrzymać w związku z czym będzie mógł wysuwać chore żądania, zachowywać się jak chce i nie być pociąganym do konsekwencji. Windowanie tak młodych piłkarzy ponad resztę nie dość, że prowadzi do podziałów w drużynie i niepotrzebnych konfliktów, dodatkowo prowadzi do kłopotów z zarządzaniem w klubie.
Patrząc na obchodzenie się z finansami, Maldini i Massara w życiu nie zapłacą mu 7 mln. No chyba, że pójdą do Scaroniego, spytają o kwestie przewidywanych przychodów w najbliższym czasie i upewnią się, że nieważne co się stanie, finansowo im się to jakkolwiek zwróci. Na trzeźwo jednak, jestem prawie pewien, że nie zaoferują takich pieniędzy. Ja osobiście, nawet patrząc na to ile dał Milanowi sezon temu, w życiu nie dałbym po pierwszym dobrym sezonie takich pieniędzy takiemu dzieciakowi. 5 mln to max, na pewno nie 7. Za kolejny taki rok - dwa? Nie ma problemu, nawet jeszcze jakieś bonusy, ale na pewno nie po pierwszej eksplozji. No tylko, że za taki rok - dwa możemy pozostać z niczym i tak się kręci to koło...
A za 100 baniek w naszej sytuacju mozna niezle wzmocnic sklad, Lang za niego na lewą, CDK na 10tkę, i na prawe skrzydlo Berrardi. Jeszcze powinno zostac na jakiegos srodowego obronce.
Milan nic nie namieszał, a chcąc nie chcąc został zaplątany w nie swój problem.
A Leao zapewne oczekuje załatwienia sprawy nie za swoje pieniądze.
M&M mają o czym myśleć.