Trener piłkarskich mistrzów Włoch, Stefano Pioli, wraz z trenerem koszykarskich mistrzów Włoch, Olimpii Mediolan, Ettore Messiną (prywatnie zagorzałym fanem AC Milan), wzięli udział w wydarzeniu promocyjnym sponsora obu klubów, marki BMW. Przy tej okazji trener rossonerich wypowiedział się dla zgromadzonych dziennikarzy: "Scudetto? Wygrywanie w tym mieście jest bardzo stymulujące. Na ścianach Milanello zawieszone są zdjęcia upamiętniające wielkie sukcesy i wielkich piłkarzy przeszłości. Dla nas to był dodatkowa motywacja patrzeć co dzień na te fotografie i celować w sukces. Bardzo chcieliśmy również znaleźć się na tych ścianach. To była dla nas ważny czynnik motywujący. Kibice? Byli fantastyczni. Powstała między nami zażyłość w trakcie naszej drogi do mistrzostwa. Od dawna nie było wielkiego sukcesu. Fakt, że nie byliśmy faworytami, że mamy młodą ekipę i określony styl gry, sprawił, że kibice stali się dodatkowo zaangażowani. Gra na San Siro była kluczowym aspektem, który jeszcze bardziej podbuduje drużynę w nowym sezonie. Krytyka? Jesteśmy cały czas pod obserwacją. Gramy co trzy dni i codziennie musimy składać sprawozdanie. Ja czuję się wystarczająco komfortowo, aby odnosić sukcesy. Z pewnością musiałem wypracować równowagę, która pozwala mi czasami odciąć się od wszystkiego. Nie mogę się zanadto przejmować tym, co mówi się na zewnątrz. Myślę, że zwykle brakuje równowagi i w krytyce, i w pochwałach. Staram się zawsze mieć wielkie zaufanie do moich graczy. Szatnia? Dziś zmieniło się wszystko. Teraz, jeśli wchodzę do szatni i jest cisza, to zaczynam się martwić. Zwykle muzyka gra na cały regulator do ostatniej chwili. Według mnie to fenomen - nie da się tego słuchać, jeśli chodzi o moje gusta, choć ostatnio trochę się "unowocześniłem". Kiedyś muzyka w szatni oznaczała brak koncentracji, teraz gracze wyłączają muzykę, wychodzą na boisko i są gotowi. Trzeba się dostosować. Najtrudniejszą, a jednocześnie najbardziej motywującą rzeczą jest próba połączenia wielu cech mentalnych i kulturowych, aby wypracować właściwą równowagę, która pozowali wszystkim pracować razem z maksymalnym zaangażowaniem i poczuciem wspólnoty - to chyba najlepsze możliwe określenie. Metody trenerskie? Mój sposób trenowanie bardzo się zmienił, staram się dużo rzeczy oddelegowywać i koncentruję się na sprawach boiskowych. Trzeba jednak wiedzieć o wszystkim, co dzieje się w innych obszarach. Będąc w centrum uwagi, musisz być przygotowany na spotkanie i konfrontację z każdym. Komunikacja jest coraz ważniejsza i nieustanna. Bycie przygotowanym na pytania dziennikarzy jest bardzo ważne. Trzeba być gotowymi i udzielać spójnych odpowiedzi, aby uwiarygodnić własne metody pracy".
a ci byli asystenci Popa w większości przypadków fajne kariery robią NBA :)