Pierwsze dni okresu przygotowawczego są udane dla Ante Rebicia. Chorwat od początku jest zdrowy, trenuje na pełnych obrotach i solidnie pracuje nad formą. W sobotę popisał się bardzo efektowną asystą piętą w sparingu z 1. FC Koln. Choć pod koniec sezonu piłkarz z Bałkanów był łączony z odejściem z ekipy rossonerich, to obecnie nic już na to nie wskazuje. Mistrzowie Włoch na lewym skrzydle nadal chcąc liczyć na Rafaela Leao i właśnie Rebicia. 28-latek będzie się mógł odegrać za kiepski poprzedni sezon w swoim wykonaniu i raz jeszcze pokazać, że drzemią w nim spore umiejętności.
Jest nam potrzebny Rebić, który wchodzi z ławki i robi różnicę kilkoma zaskakującymi zrywami.
Jego największą bolączką są kontuzje.
Nie chcę Go nazywać Pato, bo do niego ma daleko, ale tych kontuzji i wracania do formy już jest ogrom.
Kolejna sprawa to pensja, Rebić jest jednym z naszych najdroższych piłkarzy, a w tym wieku jako zmiennik, to tez gra role, zważywszy na coraz częstsze urazy, które od jakoś półtorej roku dają mocny wycisk Chorwatowi.