Jak informuje Il Corriere dello Sport, w najbliższym czasie kontrakt z Milanem do połowy 2027 roku może przedłużyć także Rade Krunić. Obecna umowa Bośniaka wygasa za dwa lata, ale z wkładu pomocnika w zespół zadowoleni są zarówno w sztabie szkoleniowym, jak i wśród dyrektorów. Dyspozycyjność niespełna 29-letniego zawodnika prawdopodobnie spotka się wkrótce z nagrodą ze strony klubu.
Lepszego i już dopasowanego w naszą taktykę, jednocześnie z takimi uniwersalnym cechami, nie znajdziemy.
Jestem zbyt stary i zbyt długo oglądam piłkę, żeby oceniać zawodnika za kiwki czy inne triki. Doskonale znam okreslenie zadaniowiec, ale takim też był Borini i takim również jest tez Krunic. O co mi chodzi? Podam przykład Kessiego. Jakoś Iworyjczyk., gdy grał też pełnił rolę zawodnika od czarnej roboty, od rozbijania ataków rywala, ale nikt nie nazywał go zadaniowcem. Dlaczego? Bo miał coś ekstra (potrafił bic karne, był silny fizycznie, czasem potrafił kropnąć z dystansu). Krunic zrobił to tylko raz, chyba dwa lata temu w Veronie. Tak to jest to zawodnik (pomocnik) bardzo przewidywalny. Mam nadzieję że rozumiesz o co mi chodzi. To nie jest zawodnik któremu należy przedłużyć umowę aż o 5 lat, bo w wieku 34 lat nie widzę go nawet na ławce Milanu bo lepszy już po prostu nie będzie, więc jaki jest sens dawać mu aż tak długi kontrakt?
Z roku na rok chcemy zaliczać progres. Natomiast Rade do całego projektu startował jako rezerwowy i to nie pierwszy do wejścia z ławki...
Jasne, w poprzednim sezonie zaprezentował odpowiednią solidność ale obecną kampanię zaczął od mocno nieprzekonywujących gier sparingowych, a w meczu otwarcia obok Leao był najsłabszy na placu...
Jeśli klub chce dać Bośniakowi kontrakt w ramach nagrody za poprzedni sezon to myślę, że nawet prolongata do 2025 roku byłaby wystarczającym i fajnym ruchem.
Trochę czasu jeszcze minie, więc trzeba być cierpliwym.