Czas na kolejne emocje z Serie A - tym razem na tapecie pojawia się 6. kolejka rozgrywek!
Sobota, 10 września:
15:00: Napoli - Spezia 1:0 (Raspadori)
18:00: Inter - Torino 1:0 (Brozović)
20:45: Sampdoria - Milan 1:2 (Djuricić - J. Messias, Giroud [k.])
Niedziela, 11 września:
12:30: Atalanta - Cremonese 1:1 (Demiral - Valeri)
15:00: Bologna - Fiorentina 2:1 (Barrow, Arnautović - L. Martinez Quarta)
15:00: Lecce - Monza 1:1 (J. Gonzalez - Sensi)
15:00: Sassuolo - Udinese 1:3 (Frattesi - 2x Beto, Samardzić)
18:00: Lazio - Hellas 2:0 (Immobile, L. Alberto)
20:45: Juventus - Salernitana 2:2 (Bremer, Bonucci - Candreva, Piątek [k.])
Poniedziałek, 12 września:
20:45: Empoli - Roma 1:2 (Bandinelli - Dybala, T. Abraham)
Też chciałbym to wiedzieć.
Żebym nie został źle zrozumiany: jak najbardziej może być tak, że Dybala pobije z kretesem CDK pod względem liczb, nie wykluczam tego w żadnej mierze. Po prostu ocenianie zawodników po kilku kolejkach jest trochę bezsensowne. Równie dobrze CDK w pięciu najbliższych meczach może zdobyć pięć bramek i dziesięć asyst, a Dybala złapać kontuzję i pauzować do końca sezonu. I znów: nie twierdzę, że tak będzie!
Poczekajmy jednak z ocenami transferów i samych piłkarzy do końca sezonu, nie ferujmy wyroków po szóstej kolejce, bo to idiotyczne.
Wolę 10 kluczowych bramek Giroud, niż 30 bramek nabijanych słabszym zespołom przez Immboile czy Lautaro i brak pucharu.
Lepszy CDK w mistrzowskim zespole, niż Dybala w przeciętnej Romie. Takie moje zdanie :D A tak na serio. To jak porównywanie jabłka do pomarańczy. Tak więc takie porównywanie nie będzie adekwatne.
Nie mam moim zdaniem sensu zresztą tego roztrząsać. Dybali nie ma, nie chcieliśmy go. Po co się tym przejmować? Tak samo Belottim? Równie dobrze możemy się przejmować tym, że Barca wzięła Lewandowskiego, a my Origiego.
W Romie stał się TOP gwiazdą i będzie tam kręcił świetne liczby.
Dla nas by grał podobnie kosztem CDK :)
Czy Candreva wyznaczał linię spalonego ? Niewiem, pokazano go juz w momenvie gdy Bonucci ruszał glową mogło go tam wczensniej nie być.
Chujowa decyzja ale chociaż konsekwentna.
Nic nie piłem, Bonuc jednak nie był na spalonym.
Co to jest za tłumaczenie?! :D Oni sobie kpią? Cyrk. Siedzą w kilku w tym całym wozie, mają do dyspozycji odpowiednią technologię, a i tak kolejka w kolejkę zdarzają się takie oszustwa.
To już lepiej było bez tego varu, sędzia się pomylił i trudno, gra toczyła się dalej, kibic szybko zapominał. Wprowadzenie tego "udogodnienia" zamiast wykluczyć pomyłki, stało się narzędziem do dowolnego manipulowania wynikami.
Ciągła zła interpretacja tych wybryków jest również nie na miejscu. Raz gwizdają coś a potem pomijają taki sam faul.
Módlmy się o jak najdłuższe pozostanie w Juventusie łysego bajeranta i w Interze gorszego z braci, jest to w interesie Milanu.
https://football-italia.net/berlusconi-aims-dig-at-stroppa-and-wants-to-solve-monzas-tactical-issues-personally/
( ͡° ͜ʖ ͡°)
W każdym razie nie rozumiem tej sensacji. Większy szum, niż kiedy sędziowie przekręcali Milan, po czym byli zawieszani lub degradowani, oficjalnie. Został przekręcony Juventus i nagle cały piłkarski świat szumi. Pod jakim kątem Juventus i ten błąd są wyjątkowe? Moim zdaniem - pod żadnym. Nie pierwszy i nie ostatni błąd sędziego w tym sezonie, czy to na boiskach ligi włoskiej, czy też na boiskach innych lig. I tyle. To 2 punkty. Wątpię, czy na koniec sezonu będą miały znaczenie, bo Juventus się z wyścigu po mistrzostwo z taką grą wypisał zaraz na starcie - nie grają kompletnie nic już drugi sezon i nie widać poprawy.
Należy tez wspomnieć, ze ten sam juventus był przez ostatnia dekadę wręcz przepychamy kolanami przez sędziów i ich dziwne, stronnicze decyzje. Skończcie wiec okazywać empatię wobec tego szemranego klubu, który nie tak dawno został zdegradowany do serie b za wałki i oszustwa.
Gianni Rivera w swoim powyższym poście wyjaśnił w czym rzecz.
Gdyby wykonawca rożnego stał za linią końcową, to bramka byłaby uznana.
Tu nie chodzi o to, bo tak jak pisze wyżej @SuperSnajper, też nie wydaje mi się, by dośrodkowujący brał udział w akcji - aktualnie problem jest w tym, że nie wiadomo, czy VAR wziął pod uwagę Candrevę, coś jak na tym skrinie:
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1662939288VPBN6izJNinFmY0NzLSHJA.jpg
Aczkolwiek tutaj wydaje mi się, że linia jest źle narysowana, ale i tak imo trzeba czekać na oficjalną wypowiedź związku albo sędziów.
Stąd moja teoria. Być może na początku sprawdzali tylko położenie Candrevy, a po chwili zwrócili uwagę na wykonawcę rożnego i tego realizator już nie rozrysował.
Nie wiadomo jak interpretować takie sytuacje, pewnie sami sędziowie dokładnie nie wiedzą.
Możliwe, że jestem w błędzie, ale nawet jeśli, to tej akcji nie da się ocenić tak na 100%. Kamery ustawione są pod kątem, obraz, który widzimy może być lekko przekłamany, stwarzać złudzenie. Ile to było sytuacji gdzie trzy kamery pokazują ewidentnego spalonego, a czwarta go wyklucza. Może realizator nie pokazał wszystkich ujęć. Nie wiadomo. Trzeba czekać na tłumaczenie związku.
Mi się wydawało na początku, że po prostu zbijasz się i dla żartu piszesz o wykonawcy rożnego:). Przecież podający teroetycznie nie może być na spalonym, no chyba że tak zagrywa piłkę, że następnie zasłania albo absorbuje bramkrza.
Wykonawca rożnego nikogo nie absorbuje.
W każdym razie ciekawe jak to wytłumaczy związek.
The controversial end to the 2-2 draw saw Arkadiusz Milik’s header go in from a corner and it was disallowed because Leonardo Bonucci was considered to be in an offside position and interfering with play.
Max Allegri raised doubts after the match, as did Bonucci, insisting Candreva was near the corner flag and therefore keeping everyone onside.
Sky Sport Italia released camera footage suggesting that at the moment of the Milik header, Candreva was 2.9m from the touchline and Bonucci was 3.42m from the same point, which would mean Bonucci was onside by a good 50cm.
However, the Lega Serie A told DAZN that the line drawn to decide Bonucci’s offside position did take Candreva into account.
VAR have a specific algorithm that takes camera angles into account to calculate a more accurate position on the field, whereas the Sky Sport Italia camera does not.
https://football-italia.net/footage-suggests-var-mistake-on-juventus-salernitana-goal/
https://youtu.be/2zJFhdZ6Ox4
I tak przy okazji - polecam fajny filmik z polskiego "podwórka" na temat działania wozu VAR (np. nt. rysowania linii spalonego):
https://www.youtube.com/watch?v=BxHi8b9TRaw&ab_channel=Goalpl
Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Lazio w skandaliczny sposób wygrało ze Spezią, po golu ze spalonego. Pokrzyczeli jeden dzień i szybko ucichło.
Pamiętam też jak chwilę oglądałem mecz Anglii z San Marino i tam był karny po zagraniu ręką, bez zagrania ręką. Piłka nawet jej nie dotknęła. Sędzia to oglądał, a i tak dał karnego. Akcja ok 1:00
https://youtu.be/QYsiiEUSDlo?t=55
Traktuję to jako małe "zadośćuczynienie" za niepodyktowanie ewidentnego rzutu karnego (ręka Alexa Sandro) w meczu z nami.
Ja gratuluję Salernitanie dobrej gry, tego że pojechali grać w piłkę i że grali z sercem ten mecz. Fajnie się na nich patrzyło.
Bonucci brał czynnie udział w akcji. Tak samo jak brał Giroud w sobotę.
Co innego Giroud z Napoli czy Kalulu z Interem. To były skandale, a gole były prawidłowe. Ale było minęło.
Pomijając ten epizod z Candrevą, to w tym sezonie akurat sędziowie spisują się dobrze. Tym bardziej szkoda tego błędu.
Co do Juve, to powinni się nauczyć co to jest karma. Poprzednio zabrała im 2x scudetto :) Powiedziałbym, że jest mi przykro, ale pamięć mam za dobrą na to :D
Przepis jest kompletnie zły ale - co pokazał wczorajszy mecz - przynajmniej stosowany wobec każdej z drużyn.
Natomiast sprawa z Olim z soboty jest jeszcze gorsza... Francuz - mimo iż piłka była kierowana w jego kierunku - odpuszcza podanie kompletnie. Ani do niej nie próbuje skakać, ani nie przepycha obrońcy (sam jest jedynie popychany). Jasne - rozumiem, że gdyby on tam nie stał to obrońca nie czułby się pod presją do wybijania piłki na oślep. Niemniej jednak tworzą nam się okropne w skutkach precedensy...
Bo jak w nastepnym meczu ktoś będzie wrzucał piłkę w pole karne, w którym jeden z jego kolegów stoi na pozycji spalonej, a dośrodkowanie gdzieś przy bocznej linii zahaczy jednego z obrońców i poleci zupełnie gdzie indziej niż ten jeden gracz stojący na spalonym to też powinno się odgwizdać, bo teoretycznie obrońca w bocznej strefie nie blokowałby dośrodkowania gdyby miał pewność, ze ten na spalonym jest "niegroźny".
Rozumiem czemu zaczęto kombinować ze spalonym graczy, którzy nie dotkną piłki. Potrafią oni zrobić na prawdę dużo żeby zmienić sytuację na boisku. Ale podobnie jak w przepisach o faulu jest dopisane, że bierze się pod uwagę realny wpływ kontaktu między graczami, tak tutaj powinno się brać REALNY wpływ gracza atakującego.
Bez Giroud obrońca Sampdorii nie wybiłby piłki pod nogi Leao.
Bonucci próbował przeciąć lecącą piłkę. Gdyby bramkarz był supermanem o niesamowitej reakcji...albo Maignanem, mógłby się pokusić o interwencje lub próbę przechwytu. To że tego nie zrobił, nie zmienia faktu pracy Bonucciego w tej akcji.
Dla mnie sprawa jest prosta. Piłka leciała w kierunku graczy na pozycji spalonej, walczyli o nią, absorbowali obrońców i bramkarza. Wtedy trzeba gwizdać. Przepisy trzeba upraszczać, więc nie powinno się już dociekać czy dotknęli tylko trochę, wcale, czy bramkarz bez nich by obronił czy nie.
Sytuacje gdy piłkarze sobie gdzieś leżą, biegną i uciekają, a bramkarz/obrońcy mają ich w dupie jakby nie istnieli i nie wpływają oni na nic - to jest absurd.
Jeżeli nie gwiżdżemy sytuacji Giroud czy Bonucciego ,to trzeba całkiem zmienić przepisy. Nawet byłbym za :) Tylko na jakie?
Co do kartek za ściąganie koszulki.. debilny przepis,nie wiem kto i po co to wymyślił.. a jeszcze bardziej debilniejsze jest to ze gol został anulowany ale kartka dla Milika juz nie..
Powinni albo usunąć ten przepis o kartce za zdjęcie koszulki lub sprecyzować ze gdy gol anulowany to kartka również.
O tyle przepis o zdejmowaniu koszulki jest na potęgę bzdurny, archaiczny i powinien zostać wycofany.
A genezy tego przepisu młodsi kibice zapewne nie pamiętają:
Przepis został wprowadzony ponieważ gracze notorycznie pod właściwą koszulką mieli napisane różne hasła. Problem zaczął się kiedy te hasła zaczęły mieć charakter polityczny lub/i obraźliwie wycelowany w jakieś osoby/grupy. Żeby sędzia nie musiał za każdym graczem biegać i sprawdzać czy i co miał napisane to wprowadzono jednolity przepis o żółtej kartce za zdjęcie koszulki. W praktyce przepis nie funkcjonuje od dawna... Wystarczy, że gracz podbiegnie za boisko i weźmie przedmiot/inną koszulkę żeby coś zademonstrować i już nie ma problemu... A gracze spontanicznie zdejmujący koszulki bez złych zamiarów są notorycznie karani...
"Nie wiem czy to ja wyznaczałem linię spalonego. Nawet gdybym o tym wiedział, na pewno nie powiedziałbym o tym sędziemu"
Natomiast trafiło na ekipę, która w ostatnich latach była głównie beneficjentem takich wpadek, tym trudniej nam wykrzesać pokłady empatii dla Juventusu, to też jest zrozumiałe. I relatywizowanie problemu wśród niektórych wcale mnie nie dziwi.
Prawdziwy problem jaki obserwujemy to totalny zjazd jakości sędziowania. Tu mądre głowy muszą coś wymyślić, bo te wszystkie pomysły o skróceniu czasu gry, cokolwiek by zainteresować piłką młode pokolenia, nic nie zmieni, jeżeli o finalnym układzie w tabeli decydują ludzie z gwizdkami i ich widzimisię - bo inaczej wczorajszej decyzji nie można nazwać.
I teraz przekręcony Juventus jedzie do Monzy bez Allegriego, Milika i Cuadrado po sytuacji, która okazała się błędem. Pytanie na wyobraźnię - a co, gdy Juventus nie jechał do Monzy za tydzień, ale do Mediolanu, Neapolu lub Rzymu? Skutki tego przekrętu byłyby jeszcze większe i Juventus de facto płaciłby dwa razy za nie swój błąd.
Szkoda mi ich, ale tylko troszkę, bo my też często stajemy w ich sytuacji (leżąco-absorbujący Giroud z Napoli, wspomniana Spezia i płacz sędziego i przypadek-ikona, czyli Muntari).
Ciekawe czy kibice Juve aż tak bardzo chcieli na siłę udowodniać przy okazji naszych meczów, że nas przekręcano? Otóż nie.