Czas na kolejne emocje z Serie A - tym razem na tapecie pojawia się 6. kolejka rozgrywek!
Sobota, 10 września:
15:00: Napoli - Spezia 1:0 (Raspadori)
18:00: Inter - Torino 1:0 (Brozović)
20:45: Sampdoria - Milan 1:2 (Djuricić - J. Messias, Giroud [k.])
Niedziela, 11 września:
12:30: Atalanta - Cremonese 1:1 (Demiral - Valeri)
15:00: Bologna - Fiorentina 2:1 (Barrow, Arnautović - L. Martinez Quarta)
15:00: Lecce - Monza 1:1 (J. Gonzalez - Sensi)
15:00: Sassuolo - Udinese 1:3 (Frattesi - 2x Beto, Samardzić)
18:00: Lazio - Hellas 2:0 (Immobile, L. Alberto)
20:45: Juventus - Salernitana 2:2 (Bremer, Bonucci - Candreva, Piątek [k.])
Poniedziałek, 12 września:
20:45: Empoli - Roma 1:2 (Bandinelli - Dybala, T. Abraham)
https://sempremilan.com/redbird-strengthen-squad-vlahovic-juventus-investments
A tak się składa, że mamy już "nowego Vlahovica":
https://www.footballtransfers.com/en/transfer-news/it-serie-a/2022/01/who-is-marko-lazetic-new-vlahovic-set-sign-milan
Dlatego też chętnie bym chciał zobaczyć, jak Pioli daje mu jakieś okazje do gry, a potem więcej i więcej, bo faktycznie może być tak, że nie musielibyśmy nikogo kupować za rok czy dwa, jak odejdą Zlatan i Giroud.
Moim zdaniem Marko powinien pójść na wypożyczenie (bez wykupu !!!!) i tam się ogrywać rok, dwa. Nabrać doświadczenia w lidze nie tak bardzo ogórkowej, albo w jakimś beniaminku Serie A/ zespole Serie B poważnie aspirującym na awans. Nam potrzeba napastnika takiego, który wchodząc będzie w stanie odciążyć Giroud. Skoro Lazetić nie gra, najwidoczniej trener nie ma zaufania, czy podoła. Ale brak minut w tym wieku i z takim potencjałem na pewno nie jest rozwiązaniem.
W doliczonych 6 minutach Lecce nie wypuszcza gości z pola karnego, nabija 5 rożnych szturmując bramkę, a Di Gregorio wyciąga dwa strzały, które nie miały prawa być obronione(w tym jeden naszego Colombo).
Sprowadzili ciekawych piłkarzy, a grają taki piach, że szok. Gdyby Sensi nie huknął pięknie z wolnego to można powiedzieć, że przyjezdni nie stworzyli praktycznie żadnego zagrożenia.
P.S. Fajnie wygląda tabela. Inter i Juve poza top4, tylko mistrz się nie zgadza ;-)
https://football-italia.net/sassuolo-berardi-injury-not-serious/
Monzy z Lecce chyba jednak nie obejrzę...
to muszę popierać i lubić każdego XD ?
Nie możesz generalizować przez pryzmat swoich doświadczeń, bo każdy człowiek jest inny. Podam Ci przykład pokera, bo znam wielu polskich graczy, którzy z powodów ustawy musieli wyjechać na Maltę i w inne rejony świata, aby móc swobodnie grać. Ci, którzy wyjechali, to ludzie o żelaznym mindsecie. Kiedy coś planują, to do końca trzymają się planu. Grają określone stawki. Część gra turnieje, inni stoliki cashowe. To co łączy tych, którzy od lat z tego żyją (każdy na bardzo wysokim poziomie) to to, że podchodzą do gry bez emocji. Do momentu odejścia od wirtualnego czy realnego stolika grają w oparciu o matematykę, a nie emocje. Długoterminowe przegrane też ich nie ruszają, bo wiedzą co to wariancja i przy ogromnych wolumenach gier na końcu i tak wychodzą na swoje. Wielu z nich ma rodziny, które ich wspierają, bo rozumieją z czym wiążę się ten świat. Tyle, że oni podchodzą do gry inaczej niż Ty.
"tak mi się wydawało że robię to z głową i że w każdej chwili mogę przestać. Kontrola to złudzenie. Kazdy gracz czy to karty, czy ruleta czy zakłady zawsze chce się odegrać i tak się zaczyna". Po takich słowach to bardzo dobrze, że udało Ci się z tego wyjść, ale zakładam, że masz skłonności do grania na dużo większe stawki niż Cię stać i grania aż nie zostanie nic kasy na dalszą grę.
Przy takim mindsecie nie powinieneś brać się za uogólnianie, bo jest to mało wiarygodne, jako że patrzysz na sprawę tylko od tej negatywnej strony wynikającej z własnych doświadczeń. Wiadomo, że hazard jest zły i temu nie należy zaprzeczać. Mało jest na świecie ludzi, którzy mają na tyle żelazną psychikę aby grać swoje nawet jak nie idzie. Tyle, że odróżnić należy niedzielne granie gdzie ktoś do meczów w weekend puści sobie do obiadu jeden czy dwa kuponu za koszt paru piw, od regularnego grania, gdzie ktoś zajmuje się tym zawodowo, kończąc na ludziach ze skłonnościami autodestrukcyjnymi, których IQ jest na tyle niewielkie, że wyobrażają sobie, że dzięki hazardowi będą w stanie zarobić szybkie pieniądze, a jak nie idzie, to brną w to dalej.
Może i się czepiam, ale chciałem tylko podkreślić, że sama czynność (dowolna) to nic złego, a czymś takim się staje, gdy musimy to robić, bo nie potrafimy przestać. Mała, acz subtelna różnica.
Kamilus ma tutaj rację, problemem jest uzależnienie, psychika danej osoby i predyspozycje do wpadania w uzależnienia. Uzależnionym możesz być od wszystkiego - alkohol, zakupy, seksoholizm czy nawet głupia kawy.
Bez znaczenia czy to hazard czy papierosy. Jeśli masz takie skłonności to zarówno jedno i drugie może pochłonąć człowieka bez reszty. Mózg domaga się dopaminy, chce zamaskować tym jakieś wewnętrzne braki i w końcu to zrobi, w ten czy inny sposób.
Każda forma uzależnienia jest zła, ale tak jak wspomniał carrygun - nie można generalizować. Wszystko jest dla ludzi, ale niestety czasami niektórzy się w tym gubią.
Pisząc o IQ, to oczywiście przesadziłem, ale miałem na myśli ludzi, którzy grają z myślą, że dorobią się szybko i przyjemnie fortuny na hazardzie. A uwierz mi, znam takich ludzi. Nie było to w żaden sposób ukierunkowane w Twoją stronę, a wynikało bardziej z moich doświadczeń z przeszłości, gdzie widziałem jak ktoś grał za pieniądze, którymi grać nie powinien. Wtedy nazywanie rzeczy po imieniu czyli GŁUPOTĄ jest całkowicie normalne i ma na celu pokazać takiej osobie, że błądzi, choć zazwyczaj byli oni w takim stadium chorobowym, że nic do nich nie docierało, a po prostu myśleli, skąd wziąć pieniądze aby grać dalej.
Chcesz podzielić się swoją historią, aby ustrzec kogoś przed Twoimi błędami i jest to szlachetne. Problem jest taki, że ludzie najwięcej są w stanie nauczyć się na własnych błędach i porażkach. Dopóki pewna osoba nie przegra jakiejś znaczącej dla niej kwoty pieniędzy, to nie zrozumie, co miałeś na myśli przez chęć ciągłego odegrania i wynikającą z tego pułapkę. Uzna, że to była Twoja wina, a nie samej gry. Tak jak wspomniał Corsa. Musi też to dotknąć osobę o określonym profilu psychologicznym, która ma skłonności do nałogów.
Tak czy inaczej, to jest forum Milanu, więc również odcinam się od tej mało wnoszącej do tematu 6 kolejki dyskusji. Cieszę się, że Ci się udało ujarzmić demony i tyle. Oby na stałe, bo czasem uśpienie =/= pokonanie nałogu. Powodzenia!
Nasz zarząd postanowił przeprowadzić jeszcze 2 transfery, mamy nową 10tkę! Brawo Maldini i Massara!
https://m.lvbet.pl/pl/pl/share-bet/V6EX99GMHA7
Myślałem nad Lecce ale pomyślałem sobie że jak nie dzisiaj to kiedy Monza ma jakieś punkty zbierać?
Coś czuję, że będą najsłabszym beniaminkiem od lat.
1:1 Musso sobie przypomniał jak się (nie)gra :P
https://www.youtube.com/watch?v=iigJsLnd_xw
Siedzi mi juz Napoli Inter i Milan.
Jedni niech wyrzucą z topki Juventus, drudzy Inter i wszyscy będziemy zadowoleni :D
Natomiast wypchnięcie Interu wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne a i Juve mimo kompletnej mizerii do tego top4 jakoś zawsze dojedzie punktując na ogórkach
Semper Fideli ma Atalantę na kuponie, ja dałem Juventus, więc wychodzi na to, że obie ekipy gubią dzisiaj punkty :D
Może potężny Pio Pio strzeli juventusowi i Salernitana urwie im punkty, bo póki co pucharowicze się męczą w tej kolejce.
Tys jest po prostu chory%-)
Nie to okienko...
Bez niego Inter po prostu nie grał
Perisic robił różnice na plecach Brozo który kontrolował środek
no, ale spłycono to scudetto dla Milanu tylko do błędu Radu :)