Prezydent Milanu Paolo Scaroni w wywiadzie odpowiedział na pytania dot. budowy nowego stadionu: "Spotkaliśmy się trzy lata temu i pamiętam, że na tamtej konferencji naiwnie odpowiedziałem, że zrobimy wszystko, aby ten projekt powstał bardzo szybko, bo Mediolan to miasto czynu. Wkroczyliśmy na tą drogę i z ufnością spoglądamy w przyszłość. Pozytywnie patrzymy na debatę publiczna, która rozpocznie się jutro. Oczywiście jest to proces, który sprawia, że straciliśmy kolejny rok, ale jeżeli wyjdziemy z tego pozytywnie, to będzie rok na korzyść. Chciałbym skupić się na jednym z pytań i wyjaśnić, dlaczego San Siro nie da się odrestaurować. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele, ale opowiem o jednym. Jak rocznie rozgrywamy 60 meczów, to za każdym razem byłoby 60 000 ludzi na otwartej budowie. Byłoby to bardzo niebezpieczne. Kiedy słyszę - remont San Siro, zawsze myślę, że ci, którzy to proponują, nie słuchali wystarczająco uważnie..."
Pan Scaroni nie miał okazji poznać Dorotę Szelągowską.