Główny zarządzający funduszem RedBird Capital Partners, Gerry Cardinale był w czwartek gościem Leaders Week w Londynie, gdzie głównym tematem była rozmowy dot. przyszłości właścicieli klubów piłkarskich. Amerykanin został zapytany m.in. o to dlaczego zdecydował się na zakup Milanu: "Moim zdaniem AC Milan to jedna z najbardziej niesamowitych transakcji, jakie przeprowadziliśmy. Myślę, że Milan to śpiący gigant. Sądzę, że poczyniliśmy dobrą decyzję kupując klub, jeżeli spojrzymy na globalną pozycję marki w europejskim futbolu. To jest jedna z największych marek w Europie, a zarazem niedofinansowana. Jeżeli spojrzymy na różnice w Anglii i Hiszpanii oraz La Liga i Serie A, to jest tu niesamowita okazja, aby dalej intensywnie pracować nad pieniędzmi w Milanie i ogólnie - w Serie A".
"Nasze zainteresowanie Milanem dotyczyło tak naprawdę Milanu jako marki i tego, co możemy dalej zrobić. Chodzi również o Serie A i o to, jakie naszym zdaniem są możliwości". "Nie sądzę, że powinny istnieć tak duże różnice: trzy do jednego między przychodami osiąganymi przez EPL (Premier League), La Liga i Serie A". "Jeżeli spojrzymy na jakość piłki granej w Serie A, oraz na łączną wartość rynkową zawodników występującym w tej lidze, to jest ona na poziomie La Liga. A jednak różnice istnieją: dwa do jednego w przychodach mediowych, oraz trzy do jednego w porównaniu z EPL. To są rzeczy, które należy bezwzględnie poprawić".
"Nie patrzę na zespół bez spoglądania w ekosystem, w którym się znajduje. Widzę ogromną wartość zarówno dla AC Milan jak i Serie A. A sposób w jaki to postrzegamy, polega na tym, że nasze działania skupią się na przywróceniu klubu do stanu, w jaki kiedyś był. Powinno to spowodować efekt polegający na tym, że podniesie się również pozycja Serie A" - podsumował Cardinale.
Dziennikarze sądzą, że korzystając z okazji, że Gerry Cardinale jest obecnie w Londynie, powinien pojawić się na przyszłotygodniowym meczu między Chelsea a Milanem na Stamford Bridge w ramach Champions League.
Dla kogo Bundesliga jest atrakcyjniejsza? Dla Tomasza Hajty?
Co do Bundes to warto zaznaczyć, że tam jest bardzo dobra frekwencja na stadionach, poza tym infrastruktura jest dużo lepsza niż we Włoszech.
Z tego co można przeczytać czy porozmawiać, to Serie A dalej jest kojarzona z catenaccio, sami piłkarze wypowiadają się, ze we Francji czy Hiszpanii dalej myśli się o Serie A jako o taktycznej lidze, gdzie liczy się tylko obrona. Mecze włoskich drużyn w Europie tez nie dawały opcji to pomyślenia inaczej. Bundesliga zaś to może i druga najbardziej intensywna liga w Europie za Premier League.
Oczywiście że musi. Przez to że nie ma tam konkurencji to mocarny Bayern, mistrz Niemiec dostaje mniej kasy niż spadkowicz z EPL.
Po prostu nie widzę znam nikogo kto specjalnie lubi bundesligę a to że tobie się podoba to wyznacznik kompletnie niczego. Bundesliga ma taką samą opinię kopaniny i biegania jak La Liga techniczności czy Serie A defensywy. Ja tu mówię o obserwowalnych stereotypach a ty wyśmiewasz chyba własne problemy z czytaniem ze zrozumieniem
Jest nadzieja, że Rafa zostanie w Milanie.