Nie wyszła Milanowi wyprawa do Londynu. Chelsea rozbiła rossonerich na Stamford Bridge 3:0 (1:0). Gole dla gospodarzy strzelili kolejno Wesley Fofana, Pierre-Emerick Aubameyang oraz Reece James.
Spotkanie rozpoczęło się całkiem obiecująco dla mistrzów Włoch, bo to oni częściej utrzymywali się przy piłce i próbowali zagrozić bramce gospodarzy. Choć czynili to nieśmiało. Najgroźniej zrobiło się po indywidualnej akcji Rafaela Leao, którego jednak w porę powstrzymali defensorzy The Blues. W odpowiedzi mocno i celnie uderzył Mason Mount, jednak na posterunku był Ciprian Tatarusanu.
Sprawy zaczęły się komplikować w drugim kwadransie. Londyńczycy mieli serię rzutów rożnych, po których zagrożenie siał zwłaszcza Thiago Silva. Brazylijczyk robił co mógł, żeby trafić do siatki swojego byłego klubu, ale a to na drodze stawał mu bramkarz rossonerich, a to obrońcy. Aż przyszła 24. minuta. Silva posłał mocną główkę, piłkę zdołał odbić Tatarusanu, ale w olbrzymim zamieszaniu podbramkowym największą przytomnością wykazał się Wesley Fofana, który z bliska wbił piłkę do siatki.
Od momentu straty bramki Milan nie był już sobą. The Blues atakowali z mniejszym lub większym rozmachem, do siatki trafił nawet Mount, ale sędzia słusznie odgwizdał spalonego po zagraniu Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Największym sukcesem rossonerich było dotrwanie do przerwy z tylko jedną bramką straty, w czym wydatnie pomógł w doliczonym czasie gry Fikayo Tomori, świetną interwencją powstrzymując Raheema Sterlinga we własnym polu karnym.
Najlepszą akcję mediolańczycy stworzyli w doliczonym czasie gry pierwszej połowie. Leao przeprowadził rajd i wyłożył piłkę Charlesowi De Ketelaere, strzał Belga obronił Kepa Arrizabalaga, a dobitka Rade Krunicia została zablokowana. Ta sytuacja musiała wlać nieco nadziei w serca rossonerich przed drugą odsłoną.
Ale po zmianie stron boiska szybko nie było już czego zbierać. W 56. minucie Pierre-Emerick Aubameyang uwolnił się od Tomoriego i strzałem z bliska wykończył dośrodkowanie Reece'a Jamesa. Chwilę później sam Anglik posłał mocną piłkę pod poprzeczkę bramki gości po ich kolejnej stracie na własnej połowie. Od momentu objęcia przez Chelsea prowadzenia 3:0, z ekipy Piolego uszło powietrze, a The Blues bez problemu dowieźli okazałe zwycięstwo do końca.
Rewanż już we wtorek, 11 października o 21:00 na San Siro.
Chelsea FC - AC Milan 3:0 (1:0)
Bramki: Fofana 24', Aubameyang 56', James 62'
Żółte kartki: Kovacić 39', T. Silva 71' - Krunić 8', Ballo-Toure 15', Tomori 42'
CHELSEA FC (3-5-2): Arrizabalaga - Fofana (38' Chalobah), T. Silva, Koulibaly - James, Loftus-Cheek, Kovacić (65' Jorginho), Mount (74' Havertz), Chilwell - Sterling (74' Broja), Aubameyang (65' Gallagher)
AC MILAN (4-2-3-1): Tatarusanu - Dest, Kalulu, Tomori, Ballo-Toure - Tonali, Bennacer (73' Pobega) - Krunić (65' Gabbia), De Ketelaere (65' Rebić), Leao (73' B. Diaz) - Giroud (73' Origi)
Sędzia główny: Danny Makkelie (Holandia)
Czy wygrywasz czy nie Ja i tak ....
ja uwazam ze nawet pelen sklad na mecze z najlepszymi jest za slaby bo nie ma kompletnie kto wejsc z lawki i to rozruszać
Pioli jest wielki, to nie ma wątpliwości. Ale wielkość naszego mistera niweczy brak kasy i durne zarządzanie.
- Problem prawej obrony można by jeszcze jakoś tam zrozumieć. W końcu wypadł Florenzi na początku sezonu. W zamian sprowadzili... gościa z gigantyczną pensją, który nie ma nawet podjazdu do reszty zespołu. Kto sprowadzana na trzeciego PO w hierarchii gościa z taką płacą???? No sorry, ale to ja już bym wolał chłopaka z Primavery na tej pozycji, albo jakiegoś emeryta.
- Środek obrony leży i kwiczy. Śnili i marzyli o Botmanie, bo nie było wiadomo w jakiej formie będzie Kjaer. Teraz nie dość, że u Duńczyk widać rozbrat z piłką, to jeszcze znowu ma kontuzje, a nasi podstawowi defensorzy nie mają zmiennika. Chyba, że liczymy na cud, że w Gabbia nagle okaże reinkarnacją Franco Baresiego. A drugą alternatywą jest niezgłoszony do LM Thiaw, o którym w sumie nie wiemy nic oprócz tego, że jest wysoki i gra w młodzieżówce Niemiec. Całe szczęście, że jest jeszcze Romagnoli... A nie czekaj XD
- A skoro o darmowych odejściach mowa. Oddaliśmy za darmo Donnarummę? No ok, dużo chciał, nie było ofert za niego. Oddaliśmy za darmo Turasa - no to już był cyrk, że go puściliśmy. Sezon później za darmo odchodzi Kessie XD I w/w wspomniany Romagnoli. A może Iworyjczyk odszedł m.in. dlatego, że zobaczył, że w tym klubie hajsu nie ma i nie będzie? Teraz mamy problemy z przedłużeniem z Bennacerem i hehe Leao. Obaj odejdą za darmo, bo jesteśmy gołodupcami.
- Jak tam nasza pomoc? Znalazło się zastępstwo dla Kessiego? Całe szczęście, że mamy Adliego, który hehe - oprócz sparingów nie miał okazji jeszcze pokazać nic i Vranckxa, który jest kolejnym młodzikiem, który może odpali, może nie xD
- A co tam panie na prawym skrzydle? To, że tam są kontuzjowani Messias i Alexis to jedno. Ale nawet jakby grali - to wynik byłby dzisiaj lepszy? Szczerze wątpię. A że trzeba sprowadzić prawoskrzydłowego do Milanu, to już wiadomo od czasów, jak oddaliśmy Suso (który notabene też był strasznie mierny). No ale oczywiście nie ma kasy.
- No, ale jak była kasa to sprowadziliśmy za 30 koła gwiazdora ligi belgijskiej, który póki co boi piłki. Nie mamy 10tki od odejścia Turasa, w pierwszym składzie biega u nas Diaz, a my sprowadzamy gracza, który ma większą szansę nie wypalić, niż wypalić. Super transfer ladacznico!
- No i jest jeszcze atak. Mmmm, to tu jest rewelacja! Emeryt Giroud to dziadek z ikrą, nie ma wątpliwości. A kto jest jego zmiennikiem? Yyyy... Rebic, który jest też zmiennikiem Leao (o ile akurat nie jest w szpitalu). No i Lazetic, który kopie w Primaverze. I Ibrahimovic, który będzie gotowy dopiero na nowy rok - a nawet jak będzie, to pewnie i tak zagra kilka meczy XDD
- A no i jest też Origi, wysoko opłacany rezerwowy Liverpoolu, który u nas leży w szpitalu, albo gra padakę.
- Nie mamy nawet rezerwowego bramkarza na przyzwoitym poziomie. Szkoda strzepić ryja.
My wygraliśmy scudetto i od tego czasu się jeszcze osłabliśmy. Pioli rzeźbi z tego zespołu co się da, ale w tym sezonie nawet jak Napoli sfrajerzy, to my mistrza nie obronimy. Do końca roku zostajemy z Destem na prawej obronie, dziurą na srodku obrony, a na prawe skrzydło może wrócić co najwyżej Messias.
Ja się boję kolejnych mecz. No ale pykniemy pewnie kiepski jak sik węża Juventus i znowu będzie wylew hurraoptymizmu, jaki to mamy wspaniały zespół i jak to wszystko zmierza w dobrym kierunku, nie to co tam piszą ci malkotenci i pinokie.
A w najlepszym awansujemy po wygraniu obu spotkań oprócz tych z CFC - ale pesymiści zawsze będą widzieć szklankę do połowy pustą, by móc ponarzekać. :)
W głowie mam klapę z Lazio w sezonie w którym awansowaliśmy do LM po czym niedługo zjedliśmy Juve
Zapomniałem że jak Milan gra źle to Serie A to poziom ekstraklasy A jak Napoli miażdży Liverpool i Ajax to nadal poziom ekstraklapy bo ludziom się taka teza podoba xD
Inter wygrał z Barceloną czyli Seria A>La liga
To jak Serie A jest amatorska to jak nazwać hiszpańską?
Pojedynek z Theo byłby genialny
Dobranoc.
Uzasadniona krytyka, a wyzywanie i poniżanie to jest różnica. Po co pleciesz takie bzdury? "I krytyka i mówienie prawdy że połowa gra gówno to nie jest poniżanie" - xDDDDD faktycznie ponizaniem nie jest pisanie w stylu "co za debil", "ścierwo", "ciota".
Usuńcie konto i przestańcie się tutaj udzielac, bo jesteście największym rakiem tej strony.