Po emocjach związanych z Ligą Mistrzów, czas wrócić do rywalizacji w Serie A. Połowa października przynosi 10. kolejkę rozgrywek.
Sobota, 15 października:
15:00: Empoli - Monza 1:0 (N. Haas)
18:00: Torino - Juventus 0:1 (D. Vlahović)
20:45: Atalanta - Sassuolo 2:1 (M. Pašalić, A. Lookman - J. Kiriakopulos)
Niedziela, 16 października:
12:30: Inter - Salernitana 2:0 (L.Martínez, N. Barella)
15:00: Lazio - Udinese 0:0
15:00: Spezia - Cremonese 2:2 (M'B. Nzola, E. Holm - C. Dessers, C. Pickel)
18:00: Napoli - Bologna 3:2 (J. Jesus, H. Lozano, V. Osimhen - J. Zirkzee, M. Barrow)
20:45: Hellas - Milan 1:2 (K. Günter - M. Veloso [sam.], S. Tonali)
Poniedziałek, 17 października:
18:30: Sampdoria - Roma 0:1 (L. Pellegrini [k.]
20:45: Lecce - Fiorentina 1:1 (A. Ceesay - C. Kouamé)
jak jeszcze inter się obudzi nie ma opcji na top4
Prawda, że piłka nożna potrafi w cudowny i baśniowy sposób łączyć ludzi?
Ponoć już w tym roku nie zagra.
A nie czekaj, racja....
Co mnie obchodzi jakiś Mundial ;)
Okej, fajnie punktują i w ogóle, są na fali - także w Lidze Mistrzów, ale jak przyjdzie większy kryzys, to zobaczymy czy sobie poradzą. Jeśli będą punktować, mimo słabszej gry, no i jak będą wygrywać z czołówką, to będą faworytem do Scudetto. Z nami wygrali baaaaardzo szczęśliwie, nie zasłużyli nawet na zwycięstwo.
Ja myślę, że spuchną, tak jak klasycznie to robią co roku - w tym są niekwestionowanym mistrzem, to na pewno ;) A jeśli będzie inaczej, to zwrócę honor i im pogratuluję.
edit: Napoli grało jeszcze z Lazio, ale to i tak tylko 2 mocnych rywali na 10 meczów.
Prędzej do przerwy na mundial stracą lidera
A może dobrze, bo Milan lubi atakować "zza pleców" :)
Real był dzisiaj lepszy i nawet ostatnie minuty tego nie zmienią. Dzisiaj kolejnym który pokazał, że na ten poziom się nie nadaje to Busquets. Za wolny ,za mało dynamiczny, każde podanie to przyjęcie i wtedy zagranie, niepotrzebne obroty z piłką, nie pójdzie z piłką jak De Jong do przodu. Dobrze, że Xavi go zmienił w 58 minucie bo gość był dzisiaj parodią piłkarza po raz kolejny.
Nie znoszę Barcy i mi ich w ogóle nie szkoda ale trzeba przyznać że mają sporego pecha do sędziowania ostatnio
Byli o niebo lepsi ale przespali zmiany
Barca wpuściła Gaviego Fatiego Albe Torresa i gra się zaczynała coraz bardziej rozkręcać
A Real grał tym samym składem i opadali z sił