W październiku skończył 41 lat i z powodu poważnej kontuzji kolana do gry powróci najwcześniej na początku 2023 roku. Ale ostatnią rzeczą, o której teraz myśli Zlatan Ibrahimović jest emerytura. "Mam wielką pasję do mojej gry" - powiedział napastnik Milanu w wywiadzie dla Becky Anderson z CNN (Rebecca Anderson, znana jako Becky, jest brytyjską dziennikarką i prezenterką flagowego programu informacyjnego CNN International Connect the World).
"Mam teraz inną sytuację, w moim wieku i z kolegami z drużyny, ale ciesze się każdym dniem, ponieważ myślę, że kiedy przestaniesz grać w piłkę, będziesz za nią tak bardzo tęsknić, że nie chcesz żałować, że powinieneś był grać dalej" - dodał Ibrahimović, którego kontrakt z Milanem obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.
Teraz, po raz drugi w klubie Serie A - Szwed zaliczył 74 występy i strzelił 36 bramek we wszystkich rozgrywkach z Milanem. Ibrahimović pomógł drużynie w ubiegłym sezonie zdobyć swój pierwszy tytuł w Serie A od 11 lat.
"Staram się pozostać na poziomie z tymi młodymi chłopakami, którzy ciężko pracują i po prostu trzymają odpowiedni rytm" - dodał Ibra, który jest najlepszym strzelcem wszech czasów w Szwecji z 62 golami.
Jeśli jeszcze nie zastanawia się nad przejściem na emeryturę, Ibrahimović przyznaje, że jak nie będzie wnosił żadnego wkładu do zespołu, to "skończy" grać.
"Chcę być zdrowy i dopóki jestem na tym poziomie, to będę grał dalej. W dniu, w którym zwolnię, chcę, aby ludzie wokół mnie byli ze mną szczerzy i powiedzieli, że zwolniłem, a wtedy będę realistą" - stwierdził Szwed.
Po wygranym scudetto z Milanem, szwedzki napastnik ujawnił w swoich mediach społecznościowych, że przez ostatnie sześć miesięcy grał z kontuzją więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. "W ciągu sześciu miesięcy przyjąłem ponad 20 zastrzyków" - napisał Ibrahimović w poście opublikowanym na swoim koncie na Instagramie.
"Opróżniałem kolano raz w tygodniu przez sześć miesięcy. Środki przeciwbólowe przyjmowałem codziennie przez sześć miesięcy. Z powodu bólu ledwo spałem przez ten cały okres. Nigdy nie cierpiałem tak bardzo na boisku jak i poza nim".
Mimo to Ibrahimović nadal grał i wystąpił w 23 z 28 ligowych meczach ubiegłego sezonu. Zdobył osiem bramek.
"Myślę, że w moim przypadku mam tę motywację, chcę być lepszy każdego dnia" - powiedział Ibrahimović w rozmowie z Anderson. "Mam taką mentalność, że jeśli nie pracuję wystarczająco ciężko, nie czuję się dobrze".
"Myślę, że to zaprowadzi cię daleko, doprowadzi do poziomu, na którym rzucasz wyzwanie swojemu ciału, ponieważ chodzi o rzucanie wyzwania samemu sobie. Jak daleko możesz się posunąć? Jak daleko możesz popchnąć swoje ciało?"
To nie pierwszy raz w karierze, kiedy Ibrahimović pauzuje przez dłuższy okres czasu z powodu odniesionej kontuzji. Taki przypadek miał miejsce również podczas gry w Manchesterze United. Wówczas kontuzja była tak poważna, że Szwedowi groziło zakończenie kariery.
"To była moja pierwsza poważna kontuzja, więc to wszystko było dla mnie nowe" - powiedział Ibrahimović, gdy opowiada o kontuzji, której doznał w 2017 roku, co uniemożliwiło mu grę przez prawie rok.
"Więc tak naprawdę nie wiedziałem, czego się mogę spodziewać, co mnie czekało, gdy znalazłem się w takiej sytuacji".
"Na początku trochę się bałem, bo tak naprawdę nie wiedziałem, czy mogę wrócić i co się stanie. Ale powoli stawiałem czoła tej sytuacji dzień po dniu".
"To był bardziej problem psychiczny, podczas którego musiałem zachować spokój, być cierpliwym i powiedzmy: odbyć nudny trening".
Milan siedmiokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów (lub Puchar Europy), ustępując tylko hiszpańskiemu gigantowi Realowi Madryt, choć Rossoneri nie posmakowali zwycięstwa od 2007 roku, co jest niespotykane dla klubu na europejskich salonach. Od tego czasu zespoły takie jak Manchester City czy Paris Saint-Germain skorzystały na zastrzyku ogromnych pieniędzy od bogatych właścicieli z krajów Zatoki Perskiej, podczas gdy angielska Premier League jest wręcz zalewana zagranicznymi inwestycjami.
"Pieniądze dają możliwości" - stwierdził Ibrahimović. "Ale to sprawia, że jest to ekscytujące. Również dlatego, że pokonanie innych klubów staje się wyzwaniem dla włoskich klubów... nadal jesteśmy profesjonalnymi piłkarzami, a piłka jest nadal okrągła dla wszystkich. Robimy to samo".
Mam tylko jedno pytanie. Gdzie był Milan bez Zlatana?
Proszę pokarzcie mi piłkarza w wieku 39 i 40 lat z taką ilością bramek w całym sezonie we wszystkich rozrgrywkach.
CRL jest młodzi i magia po nim zanika Messi to samo.
Trochę szacunku dla Ibry. Pytanie czy ktoś z Was czytał autobiografie Ibry. Bo każdy mędręc. On zawsze idzie pod prąd
Ibra zawsze mówił to co go nauczył Capello że ma stać w obrębie pola karnego i ładować z każdej pozycji na bramkę bo z tego go rozliczał a nie ile wróci do obrony i zrobi przechywytów.
Film też obejrzę;)
Jedynie uważam, ze to zgadywanie z takimi samymi podstawami jak celowanie numerów w lotka, nie mówię, że niemożliwe, ot równie prawdopodobne jak każde inne rozwiązanie. Co do CDK - każdy gracz jest inny, jednym potrzeba mocnego charakteru nad sobą, inni potrzebują innych bodźców. Ale kto wie.
Teraz jest "próchnem" fizycznym, niestety nie pasuje do obecnego Milanu.
Dodatkowo z nim na boisku mam nadzieję, że nie wrócimy do taktyki piła na Ibrę, bo to będzie samobój.
Bądźmy realistami :)
Nie zawsze jest zysk w ataku, chociaż to geniusz, więc może zrobić coś z niczego. Poza tym przez jego brak chęci w obronie, a raczej bardzo duże ograniczenia fizyczne, reszta napastników musi podwójnie dygać w obronie, przez co brakuje czasami sił na atak, lub brakuje ich ogólnie na pozycjach w ataku.
Obrona u Ibry nie istnieje.
Lewy by do nas pasował :)
Szwed jest ulepszoną, chociaż już zużytą wersją obecnego Roberta.
P.S. Nie pisałem o ladze na Zlatana jak za czasów Maxa :) Chociaż były i takie spotkania, gdzie laga leciała.
Chodzi, że każdy atak musi być namaszczony przez niego, bo w sumie do czego innego on się w ataku nadaje? :)
Biega mało, sprinty mizerne, więc musi dostać piłę na środku i może coś wyczaruje.
Naszymi głównymi cechami obecnie jest intensywność, pressing i wymienność pozycji. Z nich - jakkolwiek - Ibra bierze udział tylko w ostatniej, ale też wyłącznie w fazie ofensywnej... Ibra z naszych napastników najlepszy jest na pewno w zastawianiu się i prawdopodobnie w grze niekonwencjonalnej. Trzeba natomiast zaznaczyć, że ten drugi element jest bardzo ryzykowny, zwłaszcza w przypadku gracza, który nie jest w stanie wrócić i walczyć w obronie po licznych naiwnych stratach. Przewaga Ibry polega na tym, że jeśli już uda się do niego dotransportować piłkę to może zrobić przysłowiowe "coś z niczego", jakiś "magic touch", natomiast z samą organizacją gry nie ma to wiele wspólnego...
Gerada
Od stycznia wraca Szwed, się okaże się co pokaże i jak ustawi drużynę Pioli :)
Edit. Alessio, my o tym piszemy, że chłop jest gigant w ataku, chociaż obecnie szybki niczym leniwiec z kondycją dziadzi Janusza.
Pokazujesz tylko jego dobre strony i podobnie jak ze statystyką, jest the best dla Ciebie, a dla drugiego najgorszy, bo nie pressuje, nie biega, nie ma wymiany pozycji itp.
Musisz się otworzyć na złą stronę Ibry i zrobić plus/minus dla obecnego Milanu.
Nie powiedziane, że nie wypali w iluś meczach, ale rachunek prawdopodobieństwa mówi inaczej :)
Nie nazwałbym tego organizacją gry. Bardziej trochę doświadczeniem. Zgadzam się, że Ibra jest najlepszy z naszych nominalnych 9 do gry na ścianę - z obrońcą na plecach. Natomiast to nadal nie jest organizacja gry. To jest coś co można zadaniowo fajnie wykorzystać w określonych sytuacjach meczowych, kiedy np. rywal postawi autobus i inne metody nie dają efektu. W ogólnym rozrachunku jednak jest to zbyt ograniczona rola, a już na pewno nie wpisująca się na stałe w pomysł gry proponowany przez Pioliego...
Doświadczenie pozwala Ibrze nieźle grać na ścianę nawet będąc bardzo powolnym. I tu już ma to znaczenie. Doświadczenie wpływa na umiejętność ustawienia siebie względem przeciwnika. Styl napastnika zapewne też, ale zwróć uwagę, że Ibra nie grał w ten sposób całą swoją karierę, po prostu zmusiły go do takiego stylu ograniczenia fizyczne.
Ale ja tego nie neguję... Jedynie zaznaczam, że z wiekiem coraz bardziej jego styl poszedł w byciu napastnikiem odgrywającym, wcześniej znacznie więcej i częściej grał twarzą do bramki rywala. A owa zmiana jest wynikową coraz bardziej ograniczonych możliwości fizycznych. Zlatan w swoim prime to był przekozak, każdy to wie :P
Ibra w 7 z tych meczów zgrał po 90 minut, a wyniki to 1 wygrana 2 remisy i 4 porażki...
Można zaklinać rzeczywistość, ale jeśli się nie okaże, że po wyleczeniu w pełni urazu (co podobno tym razem miało miejsce) Szwed jakimś cudem nie odzyska fizycznej formy sprzed chociaż 10 lat, to jego udział w czasie gry powinien być marginalny. Za zasługi niech będzie w klubie jak długo zechce i niech dostaje ogony żeby jakimiś ewentualnymi trafieniami ucieszyć fanów, ale mam wrażenie, że gdyby Dida czy Paulo Maldini dziś wrócili do kadry zespołu to piłkarsko by prezentowali podobną wartość. To ludzie, którzy wciąż pomagają temu zespołowi, ale na boisku po prostu pojawili się młodsi i lepsi następcy...
Ja wiem że hejterzy Zlatana muszą bardzo naginać rzeczywistość żeby pokazać że nie jest już w tej samej formie co kiedyś, ale wrzucanie takich zakłamanych statystyk to jakieś bluźnierstwo.
- Fiorentina porażka Zlatan dwa gole i "asysta"
- Spezia i Napoli to robota sędziego
- z Sassuolo Romagnoli czerwona kartka
Najlepiej zwalić winę na Zlatana bo stary?
Powiem wam tak.
Obaj/oje? macie rację!
Wedle statystyk Ibra zdobył dużo goli, więc jego wkład był duży, ale również przy jego udziale Milan dostawał w dupę aż miło.
Od siebie dopiszę, że statystyki nie grają. Trzeba patrzeć na grę zawodnika w danym meczu.
Ibra mógłby zdobyć 6 goli, a być piątym kołem u wozu, więc ekipa przez niego przegra.
Statystyka :)
P.S. Na pewno z Ibrą gramy wolniej, bardziej przewidywalnie i często jednego mniej w obronie, bo Zlatan dużo mniej biega i pressuje niż choćby Giroud i o zgrozo Leao.
Dać mu pobić rekord najstarszego gola w LM i pożegnać z szatnią. Niech robi mentoring.
Jeśli chcesz to mogę napisać specjalnie dla Ciebie to, co napisałem od razu jako główną istotę podanych statystyk... "Mam na myśli mecze kiedy Zlatan zagrał 90 minut"... Co ma o tyle sens, że odnoszę się do tego, że Ibrahmović nie sprawdza się jako gracz na pełnowymiarowe występy... Zagotowałeś się i zacząłeś obalać argumenty takie, które z mojej strony w sposób jasny i klarowny nigdy nie padły... W minionym sezonie kluczowy udział w zdobyczy punktowej Ibra miał w spotkaniu z Romą... Tyle... Pełna zgoda, że w tym spotkaniu jego rola była bardzo ważna.
Napisałem też, że Zlatan może IMO z powodzeniem grać ogony i strzelać gole, więc Twoja próba udowodnienia mi, że strzelił jakieś gole też nie wiem czemu ma służyć...
Z Fiorentiną - owszem dwa gole i "asysta", ale obiektywnie był to dość irytujący występ Szweda, a finalny wynik też nie broni jego gorszych zagrań w tamtym spotkaniu. Z resztą w tamtym meczu i tak kluczowy dla porażki był Tatarusanu...
Spezia i Napoli to owszem błędy arbitrów, ale w żadnym z tych spotkań Ibrahimović od siebie za wiele nie dorzucił żeby udało się tych porażek uniknąć...
Fakt jest taki, że ze Szwedem nie działa na optymalnym poziomie większość atutów taktycznych zespołu Pioliego. Ibrahimović jest obecnie jednym z najgorszej grających bez piłki zawodników Serie A, który przez 95% czasu nie pressuje nawet na alibi. Ja nie staram się powiedzieć, ze porażki to wina Szweda, a jedynie, że z innymi graczami w jego miejsce mamy większe możliwości i jesteśmy elastyczni. I nie jestem hejterem Ibry. Uważam, że ma elementy piłkarskiego rzemiosła, których ani Giroud ani Origi nie są w stanie regularnie powielać, co czyni go "zadaniowcem". Na przykład lepiej zastawia piłkę. Bardziej skłonny jest do zagrania niekonwencjonalnego, ale to z kolei obosieczny miecz, o czym regularnie przekonuje Rebić.
Z Ibrą problem polega na tym, że granie piłek na Szweda i zależność od tego na ile mu wyjdzie jest planem A, B, C i D. Czy to znaczy, ze to nie może się udać? Może, bo Zlatan wie jak kopnąć piłkę i jest silny w kontakcie z rywalem. Ale nowoczesna piłka bazuje na mobilności i wymienności funkcji, a tego Szwed nie zapewnia. Ktoś powie, ze cofa się do rozegrania. Owszem, ale robi to statycznie... Nawet Giroud czy Leao kiedy cofają się do rozegrania to przy ewentualnej stracie operują w fazie defensywnej tam gdzie ta strata nastąpiła, Szwed jak nie wyjdzie to trudno... tak musi zostać... Ja wiem, że Ibra to legenda, ale jest powód dlaczego wszystkie legendy nie grają w wieku 41 meczów od deski do deski... Zlatan tego nie oszukał i myślę, ze nie oszuka nie ważne jak się będzie zapierał... Już kiedyś mieliśmy zespół starych senatorów i każdy myślał, że oni mogą wiecznie być najlepsi, a potem obudziliśmy się z ręką w nocniku, bo wiara w nich była "romantyczna"... Realia są takie, że Giroud - mimo całej sympatii do niego - daje już oznaki wieku na boisku i nawet jeśli wciąż sobie radzi to zasadne jest dumanie czy nie powinien być graczem "do rotacji" raczej niż żelazną pierwszą "9"... Taka jest po prostu kolej rzeczy i nie trzeba być hejterem żeby to zauważyć...
Ja nie twierdzę, że Zlatan jest najgorszym graczem na świecie... Na zadaniowca jest jak znalazł. Ot - końcówki jak nie idzie innymi metodami. Ja uważam, że daje po prostu mniej czysto piłkarskiej jakości grając w szerszym wymiarze czasowym, niż jego konkurenci.
Nie jest jedynym, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa, jest jednym z najsłabszych graczy w obecnym teamie. Najwolniej biega, najgorzej gra w pressingu, najwięcej się złości na kolegów podczas gdy sam najmniej na boisku pracy wkłada i najwięcej okazji psuje. Jasne, możemy iść po prostu w opinie. Ja wolałem pokazać statystykę żeby wyznawcom Zlatana być może zalążek wątpliwości się wkradł. Bo ze statystyką trudno jest debatować. Ale nie musimy iść w statystykę. Szwed jest po prostu za słaby aby pełnić w Milanie na co dzień rolę wiodącą i tyle. To jest podobny przypadek co Cristiano Ronaldo... W Juventusie goli nastrzelał... Stara Dama straciła mistrzostwo... W Man U goli nastrzelał, a tam dumali cały czas jak go od składu odsunąć, bo inaczej nie było perspektyw, ze coś się w klubie zacznie jakkolwiek poprawiać... Czy to znczy, że CR7 to zawsze był i jest mierny gracz? No nie, jeden z najwybitniejszych w tym sporcie. Po prostu z wiekiem stracił pewne atuty, które sprawiają, że granie wszystkiego na niego osłabia drużynę jako całość... Oczywiście jak zagrasz każdą akcję do niego to strzeli najwięcej goli w zespole, ale to nie znaczy nagle, że jest jedynym światełkiem w problemach klubu...
Zwracam honor, poszedłem skrótem myślowym pisząc, że tylko w meczu z Romą był decydujący. Bardziej chodziło mi o to, że w tamtym meczu był po prostu takim punktem odniesienia jak Brahim ostatnio z Monzą. Był decydujący. Asysta do Tonaliego przyszła po kilku bądź co bądź wcześniej irytujących zachowaniach Szweda, ale finalnie zaliczył jedno udane zagranie, które było bardzo ważne.
@ Demick
Obraza dla Szweda? Bo...? Nie używasz żadnych argumentów... Na razie jedyne co merytorycznie napisałeś, to, że - późno bo późno - zrezygnował z rzutów karnych. Nie wiem jak to ma świadczyć o jego wyższości nad CR7? Jak napisałem: chciałem pójść statystyką, bo liczby są bez emocjonalne, jak pominąłem ten aspekt i poszedłem w bezpośrednie stwierdzenia to "obrażam Zlatana", a argumentem płynącym z wypowiedzi jest: "bo tak"... Zlatanowi w zasługi niewątpliwie należy wpisać mentalne zbudowanie juniorskiego zespołu. Myślę, że jest to bezsprzeczne... Ale piłkarsko nie stanowi on obecnie wartości dodanej. Jest legendą i był świetnym napastnikiem. Ale już nie jest, i jest wielu lepszych od niego graczy... Takie są fakty.
Ale ja na prawdę nie mam nic do Ibry i szanuję za to co osiągnął. Jeszcze bardziej szanuję za pracę mentalną jaką wykonał z zespołem w dołku. Ale po prostu rozumiem, że owe zachowania nie muszą oznaczać, że na dzień dzisiejszy jest świetnym graczem... To trochę jakby zacząć domagać się powrotu Van Bastena do pierwszego składu Milanu, bo był gigantem na 9... Ja np. jakby dziś - młodszy od Ibry - Kaka, powiedział, że chciałby spróbować znów zagrać w Milanie to sercem byłbym w pełni za... Tylko co z tego? Jak szybko okazałoby się, że mimo wielkiej osobistości dla kibica, jaką Ricky jest, nie byłby już niczym piłkarsko ciągnącym ten zespół w górę...
"Opróżniałem kolano raz w tygodniu przez sześć miesięcy. Środki przeciwbólowe przyjmowałem codziennie przez sześć miesięcy. Z powodu bólu ledwo spałem przez ten cały okres. Nigdy nie cierpiałem tak bardzo na boisku jak i poza nim".
Widziałeś jakie ma ciało Zlatan? On naprawdę ciężko haruje i nie grał za nazwisko. Wróci po kontuzji, zagra choć jeden mecz i wtedy będziesz mógł ocenić, czy jest "najsłabszy" piłkarsko z całego Milanu.
Czytałem... Oceniam na podstawie całego pobytu Szweda w zespole. Na dzień dzisiejszy - na przestrzeni ostatnich... powiedzmy 7-8 lat - pomyliłem się w ocenie przydatności jednego gracza chyba tylko... Mianowicie Brahima Diaza, co do którego po prostu uważałem, że fizycznie nie jest w stanie wejść na poziom uprawniający go do odpowiedniej gry w Serie A. W tym sezonie Hiszpan pokazuje mi, że pomyliłem się i przyznaję to bez najmniejszego problemu. Wręcz cieszę się, że się myliłem. Natomiast uważam, że jednak wciąż mam dość dużą skuteczność w postrzeganiu piłki nożnej i przydatności poszczególnych graczy. Jak pomylę się w kwestii Ibry i po kontuzji nagle zacznie brać czynny udział w CAŁEJ grze Milanu i do tego dołoży magiczne dotknięcia, które go wyróżniają to będę się mega cieszył, że pomyliłem się także w jego kwestii... Z resztą w pierwszym poście tej dyskusji zaznaczyłem, że jeśli odzyska dyspozycję fizyczną sprzed lat to moja retoryka będzie do wyrzucenia do kosza. Na dziś dzień zwyczajnie nie widzę nawet pół argumentu żeby w to jednak wierzyć. Bo niby co miałoby na to wskazywać?
A czym innym mógłby się dziś Ibra obronić? Nie ma go ani trochę w głównych fazach taktyki trenera... Bez formy fizycznej sprzed dobrej dekady nie zacznie w nich być obecny... Ergo = będzie ciążył drużynie taktycznie. Więc tak - albo jego przygotowanie fizyczne znacznie się poprawi albo ciężko będzie żeby był czymś na plus w zespole jak pierwszy wybór.