OLIVIER GIROUD: "To perfekcyjny wieczór dla mnie i dla zespołu. Jestem dumny z naszego nastawienia. Chcieliśmy rozegrać wielki mecz i to zrobiliśmy. Rok temu byliśmy w grupie śmierci i to było super doświadczenie, ale odpadnięcie nas rozczarowało. Teraz awansowaliśmy do 1/8. Możemy skoncentrować się póki co na lidze. Cieszę się z powodu kibiców, zasłużyli na to. W pierwszej połowie Salzburg mocno naciskał i biegał. Mogliśmy strzelić więcej goli, mocno zaczęliśmy drugą połowę i zamknęliśmy mecz. Dedykacja? Wykonałem gest "A", dedykuję bramkę Saelemaekersowi".
PS nie odwołuje mojego zdania, że potrzebujemy napastnika - Żiru jest niesamowity i jest klasowy, ale z racji na wiek i intensywność sezonu nie może nam zagwarantować 20+ bramek w sezonie. Nie zmienia to jednak faktu, że jest dla nas ważnym graczem i liczę, że zostanie u nas tak długo, jak mu zdrowie i forma pozwoli.
Jeśli w przyszłości będę personalizował koszulkę Milanu to pewnie skończy się właśnie na 9 Giroud.
Właśnie po takich słowach poznaje się lidera drużyny.
https://youtu.be/cV7Wx0Kw1KU
Po golu Kessiego na 1-0 normalna celebracja, przy golu na 2-0 Alexis biegnie po koszulką Kjaera, który wcześniej uległ poważnej kontuzji.
Szkoda, że wcześniej tutaj nie trafił.