Po dziewięciu bardzo długich latach Milan w końcu powrócił na swoje miejsce, a mianowicie do 16 najlepszych drużyn w Europie. W środowy wieczór, dzięki pewnej wygranej z Red Bull Salzburg, Rossoneri zapewnili sobie bilet do 1/8 finału Ligi Mistrzów. W poniedziałek odbędzie się losowanie, podczas którego klub z Mediolanu może trafić na naprawdę mocne ekipy, ale zespół jest ambitny i gotowy zmierzyć się z każdym.

Milan powrócił do "swojego domu". Należy za to podziękować Paolo Maldiniemu, którego piątkowe wydanie Tuttosport określa jako "architekta renesansu Rossonerich". Po kilku trudnych sezonach, dzięki pracy obecnego menedżera Milanu (oczywiście również funduszu Elliott i Stefano Piolego), Milan powoli wraca na szczyt zarówno we Włoszech jak i w Europie. W Champions League droga do przebycia jest jeszcze długa, ale wraz z każdym kolejnym sezonem widać wyraźny postęp i dojrzałość drużyny.

Zasługi Maldiniego są różnnorakie. Wraz z Frederickiem Massarą i liderem skautów Geoffreyem Moncadą, ustrzegł się przed błędami, mimo ograniczonych zasobów finansowych, sprowadzając zawodników, którzy teraz stają się jednymi z najlepszych na świecie. Tak jak w przypadku Rafaela Leão, Theo Hernándeza i Sandro Tonalego. Ostatnim transferem Paolo jest Charles De Ketelaere, co do którego pokładane są duże nadzieje. Maldini podjął również właściwe decyzje w sprowadzeniu dwóch doświadczonych graczy, takich jak Zlatan Ibrahimović i Simon Kjær, których obecność w kadrze pomogła młodym piłkarzom dokonać znacznego skoku jakościowego.