Wieczór na "nie". Po rozczarowującym występie Milan tylko zremisował 0:0 na stadionie Cremonese.
Zgodnie z oczekiwaniami Ciprian Tatarusanu był właściwie bezrobotny, a to Milan wykazywał inicjatywę. W pierwszych trzydziestu minutach gry nieznacznie strzałem z powietrza pomylił się Brahim Diaz, a celnie, ale niezbyt mocno, strzelił Ante Rebić. Najlepszą okazję miał jednak Divock Origi, który w 26. minucie stanął oko w oko z Marco Carnesecchim, ale przegrał pojedynek z bramkarzem beniaminka.
W 36. minucie groźnie główkował debiutujący w wyjściowym składzie rossonerich Malick Thiaw, ale i tym razem górą był golkiper gospodarzy. Włoch nie dał się pokonać także po celnym strzale Juniora Messiasa i do przerwy pozostał bezbramkowy rems.
Po zmianie stron boiska Milan rozczarował tych, którzy oczekiwali konkretów. Mistrzowie Włoch byli po prostu bezzębni. Wydawało się, że przełamali opór Cremonese po niespełna godzinie, kiedy gola strzelił Origi, jednak po analizie VAR wykryto spalonego. Później Carnesecchiego próbował zaskoczyć Leao, ale bramkarz beniaminka wygrał i tę próbę. Włoch nie dał się pokonać już do końca i mediolańczycy w marnym stylu wracają z Cremony raptem z punktem.
US Cremonese - AC Milan 0:0
Żółte kartki: Ghiglione 47', Vasquez 67', Valeri 85', Meite 87' - Leao 78', Lazetić 87', De Ketelaere 90+3'
US CREMONESE (3-4-2-1): Carnesecchi - Aiwu, Bianchetti, Vasquez, Ghiglione (63' Sernicola), Escalante, Castagnetti (70' Pickel), Valeri (88' Quagliata) - Meité, Afena-Gyan (63' Buonaiuto) - Ciofani (63' Okereke)
AC MILAN (4-2-3-1): Tatarusanu - Thiaw (60' Kalulu), Kjaer, Tomori, Ballo-Toure - Bennacer, Tonali (83' Krunić) - J. Messias, B. Diaz (74' De Ketelaere), Rebić (83' Lazetić) - Origi (60' Leao)
Sędzia główny: Antonio Rapuano (Rimini)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
-szybki
-silny
-mocny strzał
-nieprzewidywalny
Czy ja właśnie scharakteryzowałem Ronaldo ( Luís Nazário de Lima)? Który powinien strzelać 20-25 goli w sezonie.
Nie. Ja opisałem właśnie Rebića i Origiego.
Czy oni strzelą chociaż 8 goli?
A może opisałeś Colombo? xD
Twardy jak skała
Silny jak goryl
I sprytny jak lis
Takiego w Milanie nie znajdziesz dziś ;)
Nie bez powodu Ibra, CR7 czy Lewandowski zaczęli strzelać najwięcej po 30tce.
Dla mnie puentą, takim podsumowaniem naszej gry, był doliczony czas... Minuta 90 +, wstydliwy wynik 0:0, a my do wyrzutów z autu (Kalulu) zabieramy się jak pies do jeża.
Poza tym nasza nieskuteczność z ogórkami, zwłaszcza w I połowie, staje się powoli legendarna.
Piłkarze myśleli że jak z Cremonese to mecz sam się wygra.
Niewybaczalne jest tylko to że po pierwszej całkiem dobrej połowie w drugiej Milan grał dziadostwo.
Jedyny plus, że może ruszą dvpska w okienku.
A Napoli to się będzie musiało postarać by tego scudetto nie zdobyć.
Tak sobie to tłumaczę. I jeśli to prawda to do "kataru" tak będzie wyglądać nasza gra.
Niepokojące jest to , że nasi zmiennicy (Rebić, CDK, Origi), którzy powinni być świeżsi i podobno za mocno nie odstają od pierwszego garnituru nie dają za dużo na boisku.
Tak na chłodno, daliśmy dupy totalnie i gramy na stojąco bez żadnego przyspieszenia akcji. Ale skoro Napoli dostało wczoraj takiego karnego, to dlaczego tu nic nie ma? Nie rozumiem.. inter ms mnóstwo "var" na swoją korzyść Napoli również a My ostatnio same decyzje na niekorzyść. Chociaż nasza forma ostatnio to skandal.
Tym bardziej tego bym nie odgwizdał. Bardziej się zastanawiam nad tą ręką. Wiem, że najpierw była noga, ale ta ręka była kluczem w zatrzymaniu podania. Moim zdaniem powinien być var.
Co roku tracimy kluczowych zawodników, a w ich miejsce nie przychodzi nikt o choćby zbliżonych umiejętnościach(wyjątkiem Mike), letnie transfery lepiej przemilczeć, w chwili obecnek żaden nie jest wartością dodatnią.
Pomimo tego Pioli tak zarządza drużyną, że wyprzedzamy Inter, Juventus , Romę czyli drużyny, które zrobiły w teorii bardzo mocne wzmocnienia. Te ekipy powinny zjadać Milan na śniadanie, ale nie zjadają.
Dlatego właśnie nasz trener zasługuje na bezwzględny szacunek, bo wyciąga z tej kadry 150%. Mamy dołek, gra nie wygląda jak powinna, ale to może się zmienić jeśli nowy właściciel da zielone światło na transfery, które będą bodźcem dla tej drużyny. Problem tkwi w zachowawczej polityce zarządu, przez to naszemu trenerowi zdarza się przeszarżować, bo zwyczajnie nie wie już co ma z tym wszystkim robić.
Nie no weź. My graliśmy z Cremonese a nie Napoli. Ten mecz powinny wygrać na spokojnie nasze rezerwy. Nic nie tłumaczy tego remisu.
Większość z was krytykuje tu Piolego, Rebica, CDK czy Origi. Ja się za chwilę skupie na tym pierwszym tylko. Mam wrażenie, że większość tutaj zachowuje się jak typowi polacy, albo muszą mieć jakiegoś bohatera, albo winnego. To nie jest menadżer piłkarski, piłkarze to nie są tylko nazwiska i roboty. Przy takiej intensywności trzeba rotować składem i nie będzie już lepszego rywala żeby wypróbować rezerwę. Na miejscu Padre wystawiłbym taki sam, albo podobny skład!! Piszecie ciągle Leao, Leao, Leao. Gościu który chce zarabiać 10 mln euro bo jest taki wspaniały powinien w pół godziny załatwić sprawę z drużyną grającą jak drużyna z serie B, a nie pokazał NIC, kompletnie NIC. Więc ciągłe narzekanie, że taki skład a nie takie jest bez sensu. Cała drużyna zagrała źle.
Kolejna kwestia pogódźcie się z tym, że obecny Milan to właśnie taka drużyna grająca że raz się uda raz nie. Omijając poprzedni sezon, czyli wynika ponad stan to Milan niczym się nie różni od pozostałych ekip z miejsc 2-7. Większość przepycha mecze i raz na jakiś czas się im to nie uda, wczoraj trafiło na nas. Równie dobrze teraz w tabeli mogliśmy mieć około 24 punktów i być na 7-8 miejscu. Obecny Milan to drużyna na pograniczu top 4 i czas się z tym pogodzić. Wiem, że wszyscy wracają do tamtego sezonu ale to już było... Moja ocena jest taka, że w porównani z tamtym sezonem po postu osłabiliśmy się. Letnie transfery możemy to już powiedzieć w tym roku nie przyniosły NIC, kompletnie NIC. I to jest największy problem, a czepianie się pojedynczych zawodników nie ma sensu. Milan obecny jest taki na tyle ile ma punktów, a mogło być jeszcze mniej. Milan obecny to drużyna na granicy 2-7 miejsca w Serie a i trzymajmy kciuki by na końcu zmieścić się w top 4 a znajdą się tam takie drużyny, które będą miały mniej takich wpadek jak my wczoraj.
A co do braku Theo i Oliviera - w 9 na 10 spotkań wyjście takim skladem ak dziś dałoby z Cremonese spokójna wygraną.
Pech chce że dziś był ten 10 bo coby nie mówić szanse na wygranie byly.
I nie chodzi o brak umiejętności a zwykły brak szczęścia.
Kto grał w piłkę na poziomie wyższym niż WF wie że czasami poprostu tak jest.
Można mieć posiadanie piłki na poziomie over 70%, można klepać i kręcić obroną tak, że rywale dostają problemów z błędnikiem i marza by zejsc do szatni w spokoju puścić pawia a w decydującym momencie zabraknie szczęścia bo piłka uderzy w slupek, poprzeczke, minie bramkę o dwa centymetry, strzał zablokuje obrońca, setki sam na sam w sposób niewytlumaczalny jednak nie uda się sfinalizować mimo, iż na treningaach i w 10 wcześniejszych oklejkach coś takiego strzelało się z zamkniętymi oczami słabszą nogą albo po strzale bramkarz rywali wyciągnie się jak struna i wyjmie strzał nie tyle meczu,nie tyle kolejkj co miesiąca (vide główka Leao w drugiej połowie, gdzie chyba kazdy już widział piłkę w bramce).
Nie ma co patrzeć wstecz na dzisiejszy wynik.
Trzeba z Violą zagrać swoje (nawet tak rzekomo bezbarwne swoje jak dziś) a Fiołki nie będa miały za wiele do powiedzenia bo wpadną do przerwy dwie bramki dla nas i optyka meczu będzie zupełnie inna.
Po części racja - gwiazda przyciąga uwagę tak obrońców drużyny przeciwnej jak i kibiców co przekłada się już na wymierny wynik finansowy.
Z drugiej strony jak byl Zlatanna boisku nasza taktyka czesto przypominała taktykę reprezentacji Polski za kadencji siwego parodysty - laga na Zlatana.
Zespołowo zaczelismy grać dużo lepiej gdy Zlatana nie było na boisku.
Co więcej, uważam że najlepszy, niestety przegrany, w rym sezonie mecz w Serie A zagraliśmy z Napoli również nie mając w składzie swojej największej gwiazdy.
To nie gwiazdy są w piłce najważniejsze ale zespół.
W przeciwnym wypadku Juve w tym sezonie zdominowałoby znowu ligę bo na papierze maja gwiazd jak na nocnym niebie.
A w LM niepodzielnie rządziłaby PSG.
2-3 mecze do końca i najpierw rozdzielanie żelaznej pary pomocników, a teraz jakaś próba odpoczynku dla Leao. Czego się obawia? Przemęczenia? To już będzie problem trenerów reprezentacji, nie nasz. Gwizdać na nich i ich mundial. Ostatnie mecze powinniśmy grać najmocniejszym składem i dawać odpocząć wtedy gdy wynik jest ustalony.
Bardzo liczę na to, że przerwa na mundial będzie dla niego tym co ta covidowa.
każdy jest wkurviony po dzisiejszym meczu, ale nie róbmy z Piolego od razu jakiegoś przygłupa, który nie wie o co chodzi w piłce nożnej, bo to jest tak, że jakby coś jednak dzisiaj wpadło, to nikt by nie marudził, a wręcz byśmy go chwalili, że dał pograć Thiawowi i Rebiciowi ;-) swoją drogą liczyłem dzisiaj na blond Kakę, ale niestety jeszcze chłopak się nie pozbierał mentalnie i chyba dopiero po nowym roku możemy liczyć na jakąś sensowną grę z jego strony.
No ok, ale w przypadku Realu można mówić o wpadce. My mamy problemy w kreacji od dłuższego czasu.
a tak serio, to po prostu nasi chłopcy nie są przyzwyczajeni do takiej intensywności i pewnie liczyli, że jakoś ta bramka dzisiaj wpadnie, ale nie specjalnie mieli pomysł jak to zrobić. Do tego trzeba dodać kilka naprawdę bardzo dobrych interwencji bramkarza (nie pierwszy raz bramkarze naszych rywali rozgrywają mecze życia przeciwko nam...). nie wzmocniliśmy się jakoś specjalnie latem, więc nie ma co oczekiwać, że nasza gra poprawi się w znaczącym stopniu do poprzedniego sezonu, gdzie też mieliśmy wiele słabszych momentów. podejrzewam, że jeszcze 1-2 dodatkowe dni przerwy dla Benka i Tonalego i mielibyśmy więcej korzyści z ich gry w rozegraniu, ale przy takim natężeniu meczów trzeba właśnie przepychać te wyniki jak dzisiaj Napoli, które też szału nie zagrało.
Pioli miewał dużą gorszą kadrę, a gra wyglądała zjawiskowo.
Myślałem, że pierwsza połowa była słaba, ale druga pokazała, że nie mamy zmienników na odpowiednim poziomie.
To nawet nie chodzi o to, że Pioli wpuścił drugi garnitur i oni zawalili, bo tak nie było, ale to jest ten syndrom, o którym Nesta ostatnio mówił w wywiadzie po jednym z meczów, że za jego czasów drużyna wygrała tak mało we Włoszech, bo po trudnych meczach w lidze mistrzów nie byli w stanie psychicznie zmobilizować się na słabych rywali i często traciliśmy punkty z takimi ogórkami w lidze jak dziś...
Jak sobie przypomnimy jaki mieliśmy skład w latach 2003-2007 i ile razy zdobywaliśmy mistrzostwo (raz), to pokazuje jak ważne jest aby mieć jakościowych zmienników, którzy będą mentalnie przygotowani na walkę w każdym meczu.
Napoli póki co niczego nie wygrało i jadą na fali entuzjazmu (i farta), dlatego nawet grając praktycznie tym samym składem co mecz, mają siłę żeby pchać ten wózek do przodu, czują że to jest ich szansa. Milan trochę obrósł w piórka po zdobytym scudetto i teraz wychodzą na takie Cremonese z nastawieniem, że należą nam się 3 pkt za sam fakt posiadania Leao na ławce ;-)
niech ta "runda" się już kończy, a Francja odpadnie z mundialu jak najszybciej, żeby nasi najlepsi zawodnicy wrócili w pełni sił na resztę sezonu ;-)
Co do taktyki to się zgodzę totalny niewypał, szkoda tych punktów dzisiaj bo to ciężko wyrwaliśmy w derbach rozpuszczamy w meczach z "ogórkami"
Z Milanem i za Milanem od finału LM 94, włącznie z dziką radością po 6:0 z Interem i płaczem po 1:6 z Juventusem ale pod takimi słowami jak Twoje podpisuję się jak to mawiał klasyk rękami, nogami i pozostałymi członkami..
Witamy i czekamy na więcej takich tekstów :)
Teoretycznie tak.
W praktyce dwóch rozgrywająacych, prY odpowiednim podziale ról w fazie ofensywej i defensywnej daje backup jeśli jeden z nich ma gorszy dzień.
Tak naprawdę patrząc na naszą 11 każdy jest w stanie zagrać takie przeszywające podanie.
Bo czy takich podań nie dawał w zeszłym sezonie Tomori.
A dwa lata temu Simon?
Czy fajnych asyst z boku nie notował Kalulu?
Benek i Sandro nawet nie wymagają komentarza. Podobnie jak Rafa lub DiaZ.
Tak naprawdę cierpi u nas prawa strona bo ani Alexis ani Junior nie dająj akości.
I tylko pech sprawia że w LM grają casus Sypniewskiego/Bońka
I błyszcząc wśród reflektorów wieczorem.
Bo za 20 lat rzut oka na raport meczowy sprawi że ktoś będzie myślał "o fuck dobry był ten Alexis i Messias:-)"
Chodzilo mi typowo o atak pozycyjny w takim meczu jak dzis czyli przeciwnik od 1minuty nie jest zainteresowany gra tylko stara sie grac na remis. U nas wtedy wyglada to tak ze wymieniamy pierdyliard podan miedzy srodkowym pomocnikiem a stoperami liczac na jakis ruch. Zauwaz tez ze z tego co pamietam ostatni taki mecz gdzie przez dlugi czas bylo 0-0 to chyba mecz z Sassuolo. I tamten mecz moim zdaniem byl jeszcze gorszy bo nie mielismy ani jednej sytuacji a moglismy go przegrac gdyby nie obroniony karny. Ostatnie 1-1 ze Spezia i dogranie Tonalego do Giroud wynikalo z dosc dynamicznej akcji i przepychanek. Tonali zgarnal pilke i ją dogral w biegu. To samo z Hellasem, wtedy chyba to byla kontra, dogranie Rebicia i gol. Inaczej sie gra jak przeciwnik troche sie otwiera albo gdy prowadzisz 1-0. Wtedy nawet Gabbia prosto poda bo ma wiecej miejsca. U nas brakuje tego ruchu o ktorym wspomniales. Mam wrazenie ze np Rebic probuje grac na klepe ale w 90% nie w tempo. A przeszywajace podanie o ktorym wspomniales okej, Rebic np dzis tak zagral. Ale to nie byl atak pozycyjny, odebral pilke i szybko uruchomil Belga. Kiedy jednak przeciwnik broni sie w 11 to nadal uwazam ze nie mamy zawodnika ktory potrafi rozegrac pilke. Gramy wtedy na 2 kontakty pod bramka przeciwnika czyli przyjal - stracil. Oczywiscie to tylko moje zdanie z ktorym mozesz sie nie zgodzic i szanuje Twoje, kolego. Pozdrawiam
Znają Panowie powiedzenie że mądry uczy się na wlasnych błędach a geniusz na cudzych?
Nie musimy być geiuszami (bo i nie-nam żadnej genialnej w tym kontekście drużyny w historii piłki)
Ale biorąc pod uwagę wiek tej drużyny to każda nauka jest cenna. Nawet ta na własnych błędach.
Bo procentuje.
Chociażby w meczach LM z RB i Dinamem gdzie po końcowym gwizdku każdy chciałby móc osobiście nosić tak trenera jak i poszczegól ych piłkarzy na rękach.
W tym tego odsądzanego od czci i wiary" parodystę" Krunicia bo strzelił bramkę.
Krótka, oj bardzo krótka, jest pamięć kibica.
Tak szczerze, poza drugą gwiazdką ( bez obaw Interowi w tym sezonie ona nie grozi więc nie będą przed nami) cóż takiego się stanie jeśli będziemy w top 4 a nie Mistrzem? Finansowo? 5 mln euro w plecy?
W ciemno biorę taka stratę i
punktowe rozczarowanie z Napoli, Torino i Cremonese na poczet doświadczenia które da o sobie znać za sezonlub dwa.
Ale nie, nie liczy się to co tydzień wcześniej i noszenie Tonalego na rękach za genialną zmianę, przepiękną nieuznaną bramkę i asystę a'la stadiony świata.
Nie liczy się to co zobacyzie za kilka dni z Viola jak Sandro znowu pokaże kunszt.
Już dziś tu i teraz którzy byli na boisku na stos bo mecz nie poszedł po myśli a bramkarz Cremonese wybronił główkę z gatunku 1/100.
Brawo Wy.
Zabrakło hasła FORZA MILAN by podkreślić jak to na zawsze drużyną jeatęscie
Oby więcej kibców tak bardzo wierzących w drużynę.
Bo absurd uważam za cudowną formę poczucie humoru.
Musi być szokiem że od tak dawna z tak dziadowa grą utrzymujemy się w Serie A zamiqst bić się na pięć i łokcie i dlugość przyrodzenia z Perugią lub Benevento o byt w Serie B
8 pkt to dużo. Owszem.
Ale jednocześnie przy obecny kalendarzu i natężeniu spotkań w tym sezonie to 10 dniowy dołek.
A to już nie wygląda tak strasznie.
Jasne, NapoIi jest na fali.
Być może będą na fali cały sezon jak my rok temu i nie przegrają a w przytoczonych powyżej meczach zaliczą serie trzech remisów co nadal da im nad nami spokojna przewagę.
Ale jaka jest alternatywa? 8 pkt straty i co? 14 spotkań za nami, n14 z 38 spotkań sezonu gdzie kazda z druzyn bedzie miała wzloty i upadki przy takim natężeniu spotkań i mamy wywiesić biała flagę?
My są Diavolo a nie Francuzi by już na dzień dobry powiewać białą szmatką po 1/3 rywalizacji.
W naszej drużynie jest dużo większy potencjał niż sądzi wiele osób na tym forum..
Co już pokazaliśmy po takim okresie posuchy notując wicemistrzostwo scudetto 1/8 LM z wyrównanej grupy i pozycję wicelidera mimo długotrwałego braku podstawowego bramkarza, braku etatowego prawego o ronvy i jego zmiennika, mimo be#barwnym od dawna prawym skrzydłem i braku na boisku chociażby na minutę mentalnego lidera w postaci Zlatana.
I żaden remis z Cremonese, jak bardzo by dziś wieczorem nie bolał taki wynik ,nie zmieni tego co już osiągnęła tą drużyna i co może osiągnąć.
Była agresja, szybkie odbieranie piłki, rozegranie ze skrzydłem ewentualnie jakiś dziki strzał.
Potem...... to już historia. Pioli rusza do szatni i zamiast wycisnąć z piłkarzy maxa na drugą połowę to Milan siada na dupie. Składnych akcji w drugiej części praktycznie brak. Zrozumienia brak, pomysłu na zdobycie gola brak.
Nie można tego wyniku tłumaczyć rotacją ponieważ każdy który wszedł z ławki byłby podstawowolym piłkarzem Cremonese. Leao chyba zaczął gwiazdorzyć a De Ketelaere cudem uniknął czerwonej kartki. Na początku wszyscy zachwycali się tym że dostojnie porusza się po boisku a to tak na prawdę on po prostu biega mułowato.
Może i jest sporym talentem i ma papiery na granie ale jak nie zacznie grać w piłkę, przepychać się, brać odpowiedzialność za grę, nie będzie kreował to pierwszy sezon zakończy jako flop
Rozumiem zmiany czy rotowanie szczególnie na Cremonese, ale żeby zmieniać całą taktykę, która w warunkach meczowych w sumie nie była sprawdzona (końcówka z Chievo chyba).
Reakcje z ławki spóźnione. Pioli jakby dzisiaj kompletnie nie ogarniał co się dzieje na boisku. Leao od kilku spotkań bardziej pokazuje, że powinniśmy szukać gry już bez niego, CDK wygląda jakby na hamulcu ręcznym (przypomina Paquete po paru spotkaniach, gdzie na początku triki itd., a później jakby zanikała u niego przyjemność z gry), Krunić to chyba tylko piłkę stracił jak wszedł, bo źle przyjął, Lazetić w ostatniej akcji pokazał, że coś potrafi z piłką, ale też ciężko go ocenić jak się zaczął chaos tworzyć.
Messias ma chyba jeden zwód na lewą nogę - skoro mieliśmy strzelić to nie lepiej było, żeby on zszedł zamiast Diaza?
Przeraża to, że 2 rzuty wolne zatrzymały się chyba na pierwszym zawodniku przeciwnika.
Ja rozumiem, że jeszcze w miarę niedawno nawet w lidze do pucharów się nie łapaliśmy, ale jesteśmy wice i mistrzem z ostatnich dwóch sezonów, więc oczekuje jako kibic, że będziemy grali na odpowiednim poziomie przynajmniej w większości spotkań, a nie co chwila się zastanawiać czy do 90 minuty dociągniemy remis czy cudem zwycięstwo.
Aż po tym przedstawieniu co oglądaliśmy musiałem to z siebie wyrzucić, Dobranoc :)
Ale dla większości łatwiej walić puste frazesy o mercato i Messiasie.
Milan Pioliego potrafił z gorszą kadrą grać świetny futbol i rozbijać po kolei rywali. Niestety to trener musi znaleźć rozwiązanie, a później możemy planować zimowe mercato. Jeżeli w ogóle o takim myślimy.
Pioli put.
Albo jeszcze lepiej Pioli na stos.
Ależ krótką macie pamięć - w maju nie tylko na rękach byście Piolego nosili mogąc być tuż obok ale i po du... całowali za tą radość której przysorzyłł a teraz od czci i wiary odsądzacie?
Serio tacy z Was kibice? Jeszcze jeden z drugim niech w ko.rntqfzu doda " FORZA MILAN" dla pełnego obrazu absudru.
Każdy ma prawo popełniać błędy i niestety to robi ostatnio Stefano.
Monza, Salzburg, Dinamo.
Przykłady z ubiegłych trzech tygodni.
Trzeba więcej?
Zarzut o braku dynamiki to zarzut wprost do przygotowania fizycznego za które nie odpowiada indywidualnie każdy z zawodników osobno (zakładając że niemaja w poważaniu pla u takiego przygotowania) ale pion trenerski którego twarzą jest Trener Pioli.
Tak samo brak kreatywności bo to Trener jest odpowiedzialny za schematy.
Oczywiście hasło #PioliOut jest mocno przerysowane z mojej sgrony ale sam chyba przyznasz że czytając forum pio dzisiejszym meczu w punkt oddaje ta wzbierającą na sile hordę ruszają ą do lasu po chrust by układać go w stos na który.m za dzisiejszy mecz należy spalić trenera i połowę drużyny.
I biorąc te słowa za dobrą monetę mam nadzieję że będą niczym samospełniająca się przepowiednia
- środek pomocy za Kessiego
- 10 bo był tylko przeciętny/słaby Diaz
- prawe skrzydło bo byli słabi Alexis i Messias
Co dostaliśmy?
- Pobege, Vrancxa
- Cdk jak się okazuje póki co beznadziejnie słabego
- -----
Hmmmmmmm
Na pewno bym nie deklarował już porażki w walce o scudetto. Na tym etapie sezonu 8-10 pkt to tylko przeszkoda, spokojnie do nadrobienia. Zwłaszcza przy tak długiej przerwie.
Pytanie jest, czy jesteśmy w stanie to zrobić. Mamy puchary na wiosnę, w przeciwieństwie do zeszłego sezonu.
8 pkt w plecy to tylko przeszkoda ale do ogarnięcia?
Ta przewaga rośnie. Jeśli myślisz że jak w poprzednich sezonach Napoli na wiosnę zacznie kopać się po czole i w tym upatrujesz szansy Milanu na Scudetto to powodzenia. Napoli się zmieniło. Gra fajną i przede wszystkim bezwzględną piłkę. Chłopaki zamęczają przeciwników a Milan tylko swoich kibiców.
Nikt nie wie co będzie po mundialu. To precedens ale może podziałać w dwie strony. Milan może grać jeszcze gorzej. Nie ma co wychodzić tak daleko w przyszłość tylko martwić się teraźniejszością która jest raczej smutna
I naucz się czytać, bo ewidentnie postawiłem duży znak zapytania przy naszych możliwościach.
Rebic strzela nosem, Origi wraca ze spalonego godzinę, Messias się kładzie w polu karnym przy każdym kontakcie. Leao wchodzi i wyglada najgorzej na boisku
Ja tam wierzę w czwórkę, ale nic wiecej. Napoli fajnie gra, jak już ktoś inny ma być mistrzem, to niech się doczekają.
Sprzedaż Rebicia również zaczyna coraz bardziej prawdopodobna... Chorwat znów nic nie pokazał. Wraz z możliwą stratą Leao, trzeba już szukać nowego lewoskrzydłowego, bo znów w Rebicia można tracić wiarę. Jego przebłyski są zdecydowanie za rzadkie. To za mało na Milan.
Z graczy ofensywnych (poza Giroud), to akurat Messias gra lepiej ostatnio od swoich kolegów.
Skończcie te frazesy, bo problem leży gdzie indziej i rozwiązać go musi trener.