Wielkimi krokami zbliżają się mistrzostwa świata w Katarze. Turniej zostanie rozegrany w terminie od 20 listopada do 18 grudnia 2022 r. Już wszystkie reprezentacje ogłosiły listy zawodników, którzy wezmą udział w turnieju. Siedmiu piłkarzy Milanu zostało wybranych przez swoich trenerów do reprezentowania swojego kraju. Wśród powołanych zabrakło Mike'a Maignana, Fikayo Tomoriego i Divocka Origiego. Na mundial nie został również powołany Alexis Saelemaekers, ale nazwisko piłkarza widnieje na liście rezerwowej B, na wypadek niedyspozycji któregoś z graczy. Poniżej pełna lista powołanych:
- Theo Hernández (Francja)
- Olivier Giroud (Francja)
- Simon Kjær (Dania)
- Rafael Leão (Portugalia)
- Charles De Ketelaere (Belgia)
- Fodè Ballo-Tourè (Senegal)
- Sergiño Dest (USA)
A Tonali i Benek nie dostali powołania?
A nie czekaj...
A co z rozwojem, co z budowaniem doświadczenia, otrzaskania się, co z możliwością pojedynków przeciwko najlepszym? Autorzy tego nie chcą, a ja bardzo bym chciał, aby np. nasz blok obronny ścierał się nie tylko z Juve, Interem, ale też innymi topowymi piłkarzami i drużynami w ramach MŚ.
Świetnym przykładem jest nasz piękny nocą Giroud. Widać po jego grze, że to jest Pan Piłkarz, Mistrz Świata. Tego nikt mu nie odbierze, a dzięki temu, że mógł robić podczas kariery to, co robił, to my dziś czerpiemy z tego profit.
Przykładowo Leao będący pod formą może zaliczyć fajny turniej w Katarze, coś tam pogra, może coś strzeli, może zajdzie wysoko. Jak bardzo pozytywnie napompowany skrzydłowy wróci do nas, aby kontynuować tę passę. A co, jeżeli dla De Ketelaere ten turniej będzie punktem zwrotnym w sezonie i coś mu wreszcie przeskoczy i wróci z dobrą pompką?
Z drugiej strony może się okazać, że żadnemu z powołanych nie wyjdzie, a istnieje też ryzyko jakiejś tfu tfu kontuzji. Ale kontuzji można się nabawić choćby na treningu. Czy to oznacza, że dla mistycznego dobra klubu powinniśmy nasze gwiazdy trzymać w izolatkach i wypuszczać dopiero na rozgrzewkę przez meczem?
Reprezentanci Milanu dochodzący do najwyższych faz MŚ to też okazja marketingowa dla samego klubu. Wyobraźcie sobie, że Portugalia wygrywa mundial. W całej Portugalii dzieciaki chodzą w koszulkach swoich idoli, w tym także Leao. I gdzie wtedy nasz klub idzie ze swoim merchem? Właśnie do Portugalii. Jeżeli w to nie wierzycie, to przypomnijcie sobie jakiego mamy narodowego pierdolca na Barcelonę od lata. Ile klub zarabia na sprzedaży online koszulek z nr 9 w Polsce.
Dlatego puentując. Sorry, ale ja nie widzę słabych stron posiadania reprezentantów krajów na mundialu. Rozwój sportowy, mentalny tych chłopców, a do tego możliwości rynkowe na nowe kraje, co może się przekładać nie tylko na koszulki, ale także na wyloty na nasze mecze, na inne gadżety. Pamiętajcie też, że piłkarze rozmawiają między sobą. Teraz w kadrze Francji Theo i Oli mogą nagabywać jakiegoś młodego kolegę, że jeżeli będzie chciał zmienić zespół to Milan jest ideolo.
I tak, mamy niewielu reprezentantów, wow, super. Wszyscy sobie odpoczną. Szczególnie podczas zgrupowania w Dubaju, w którym zagramy kilka spotkań. Normalnie wakacje, palemki, piwko i oglądanie kolegów z innych krajów w TV.
Nasi gracze powinni być nagradzani grą w największych turniejach i zdobywać w nich doświadczenie. To tylko z korzyścią dla klubu. W przeciwnym wypadku mamy ryzyko dołka mentalnego niektórych graczy, co już mogło się zdarzyć. Skoro grasz najlepiej ze swoich rodaków, zdobywasz puchary z klubem, a od początku kolejnego sezonu selekcjonerzy cię dalej olewają to takie trudne przestać wierzyć we własną jakość?
Dest i Fode jadą na MŚ, ale Tomori nie. To brzmi jak absurd.
Liczę mocno na Pioliego w tej materii.
Problem naszych grajków jest taki, że mają najsilniejsze paszporty, mamy Hiszpana - nie pojedzie, mamy Chorwata - nie pojedzie, mamy Brazylijczyka - nie pojedzie. Gdyby reprezentowali jakiś Senegal, Serbię czy Arabię Saudyjską, to za sam fakt bycia w Milanie jechaliby bezdyskusyjnie.
Problem, który wszyscy widzimy, to brak wielu silnych Włochów w drużynie, chociaż pewnie na mundial pojechałby Tonali, może Gabbia?
To jest zawsze szalenie ciekawa analiza, czy lepiej mieć takiego Brahima, który jest Hiszpanem i konkurencja jest taka, że się chłopak kadrą za bardzo nie zmęczy, czy takiego Kvarę, gdzie będzie łoił po 90 minut w każdym meczu słabej reprezentacji.
A Gabbia nie jest jeszcze tak dobry :P
Chyba nawet Leao będzie zaczynał z ławki.
Bennacer się nie zakwalifikował.
Origi sobie akurat nie zasłużył.
Rebic powinien być brany pod uwagę.
Kalulu nie gra chyba nawet w podstawie u-21.
Szkoda Benka. Szkoda też Rumunii, bo może Cipi by coś tam mógł sobie pograć na mundialu : )
Fik w kadrze zagrał trzy spotkania, po co im defensor, który znacznie obliczył loty, kompletnie nie zgrany z resztą zespołu?
Maguire to jeden z najbardziej wyśmiewanych obrońców i słusznie, jednak w kadrze do tej pory wyglądał świetnie, choćby na EURO. To tak jakby u nas nie powoływać Glika, bo gra piach na zapleczu Serie A, ale w kadrze jest, bo raz, że nie ma nikogo lepszego, a dwa w reprezentacji daję z siebie 110% i wnosi bardzo potrzebne na tego typu turniejach doświadczenie.
"Dest i Fode jadą na MŚ, ale Tomori nie. To brzmi jak absurd." - żaden absurd. Gwarantuję Ci, że gdyby Tomori grał dla USA bądź Senegalu też by się załapał. To jest puchar w którym rywalizują najlepsze reprezentacje nie kluby, żeby sobie dobierać zawodników wedle życzenia. Im mocniejsza kadra tym większa konkurencja, nie ma tu totalnie nic dziwnego.
To nie jest prawda. Tomori był olewany od samego początku.
W tym roku zagrał tylko w jednym meczu, w czerwcu.
Na wiosnę nie został powołany. We wrześniu został odstawiony poza kadrę.
Jeżeli już to gorsza forma mogła być konsekwencją, a nie przyczyną.
Dla mnie to jak jest traktowany to skandal. Tak jak wcześniej było z Theo