Drugiego dnia katarskiego mundialu odbyły się trzy spotkania fazy grupowej. Dzień meczowy rozpoczął się o godzinie 14:00 od starcia Anglii z Iranem. Podopieczni Garetha Southgate'a dominowali przez całe spotkanie, co znalazło odzwierciedlenie w wysokim zwycięstwie 6:2. W rywalizacji Senegalu z Holandią wynik przez dłuższy czas pozostawał zamknięty, jednak to „Oranje” zainkasowali komplet punktów po zdobyciu dwóch bramek w końcówce. Potyczka Stanów Zjednoczonych z Walią zakończyła się remisem 1:1.
Szanse na występ mieli dziś dwaj zawodnicy Milanu. Fodè Ballo-Tourè (Senegal) był początkowo przewidywany do wyjściowej jedenastki, ale z gry wykluczył go uraz, którego doznał na treningu. Sergiño Dest (Stany Zjednoczone) zaliczył występ od pierwszego gwizdka. Boczny obrońca otrzymał żółtą kartkę i został zmieniony w 74. minucie.
Poniedziałek, 21 listopada
Grupa B, 14:00: Anglia – Iran 6:2 (35' Bellingham, 43', 62' Saka, 45+1' Sterling, 71' Rashford, 89' Grealish – 65', 90+13' [kar.] Taremi)
Grupa A, 17:00: Senegal – Holandia 0:2 (84' Gakpo, 90+9' Klaassen)
Grupa B, 20:00: Stany Zjednoczone – Walia 1:1 (36' Weah – 82' [kar.] Bale)
Jako pierwsi do wejścia: Frimpong, De Vrij, Simmons, Gakpo, Weighorst.
To 3;5;2 to strasznie ogranicza ich skrzydłowych.
Ale Van Gaal będzie zachowawczy progi się zaczną moim zdaniem po wyjściu z grupy.
Mam dokładnie takie wrażenie. :-)
Z Senegalem debiutant Noppert wypadł akurat dobrze, ale obawiam się, że przyjdzie krytyczny moment, kiedy odda innemu rywalowi to, co wczoraj zabrał Senegalowi.
Alessio_re6:
Jak zwał, tak zwał. Ja po prostu powtarzam to, co mówi sam Van Gaal. On nazywa to ustawienie 1 - 5 - 3 -2, to ja dla wygody też tak mówię. Oczywiście, że Dumfries to typowy wahadłowy, który lubi grać wręcz skrzydłowego napastnika;za to Blind momentami gra a to lewego w czteroosobowym bloku, a to defensywnego pomocnika, gdy De Jong (nieraz też Ake) się zapuszcza do przodu.
Przez około 70 minut drużyna z Afryki dominowała w drugiej linii. Do tego ich defensywa spisywała się równie dobrze. Do pełni szczęścia brakowało jakości w pierwszej linii; Sarr coś tam jeszcze szarpał, pozostała dwójka przedniej formacji była słabiutka.
Co do Oranjes...
Utwierdzam się w przekonaniu, że Van Gaal przekombinował.
Pomoc, jaką skonstruował selekcjoner Pomarańczowych na ten mecz była... właściwie jednoosobowa. Frenkie de Jong dwoił się i troił, ale był osamotniony okropnie. Bo obok siebie miał Berghuisa i Gakpo. Ten pierwszy przez całą karierę był skrzydłowym, ale od poprzedniego sezonu w Ajaksie zaczął być - z powodzeniem - wystawiany w pomocy. I dziś, jako taki ofensywny pomocnik, podczepiony pod dwójkę napastników, mógłby być dobrym pomysłem. Ale - w parze z Gakpo? Z chłopakiem, który jest zdecydowanie piłkarzem pierwszej linii? Cody to skrzydłowy, a przy swoim wzroście - może być już niedługo fenomenalnym nowoczesnym środkowym napastnikiem... Pomocnik z niego żaden.
Przez 2/3 czasu trzech drwali z Senegalu zdobyło środek pola, bo Gakpo z Berghuisem nie istnieli w odbiorze.
Van Gaal nie może dłużej grać w ten sposób, bo w tym upale zajedzie kompletnie pomocnika Barcelony.
Ten dostał wreszcie wsparcie po wejściu Koopermainersa i Klaassena, a przesunięty do ataku Gakpo potrzebował ledwie kilku minut z przodu, by strzelić gola.
Najgorszym graczem Holandii był (choć Bergwijn, Berghuis czy Dumfries też zawiedli) De Ligt. Zawsze spóźniony, elektryczny, niepewny w powietrzu; Botman zjada go na śniadanie.
Luuk de Jong i Weighorst siedzieli na ławce. I siedzieć będą. Każdy z nich (o ile w ogóle) będzie grał incydentalne końcówki. Skoda Danjumy... Bergwijn na razie bezbarwny. Janssen to walczak, ambitny wojownik, ale umiejętności ma dość średnie. Bardzo chętnie zobaczyłbym atak Danjuma - Depay.
Z De Jonga Van Gaal chce zrobić wolnego elektrona i No cóż, dzisiaj mvp meczu ale jednak chłop pod koniec oddychał rękawami.
Zyskuje na wartości.
Jak na każdej imprezie od 1988 r. Dzięki tulipanom jestem za Milanem!
Nie porywają.
De Jong potwierdza kapitalny mecz asysta, mvp spotkania.
Czy ja wiem? Najlepszy piłkarz po lewym w tym sezonie w Barcy , więc nie powiem, że Barca nie robi z niego pożytku. Tam występuje problem Busiego który jest hamulcowym Holendra jak i całej gry Barcy i za Chiny do siebie nie pasują.
Ktoś tam na trajzedze deski rżnie pod krokwie, ewentualnie pod szalunek?
Janssen, Bergwijn, Luuk De Jong, Weghorst, Lang, Klaasen? Kadrowo przy Brazylijczykach, Argentynie, Angolach czy Francuzach to oni wyglądają jak ubogi kuzyn.
Słabo Gapko, nie rozumiem tej fascynacji nad Holendrem jako ew następca Leao. Kompletnie inne granie i wydaje mi się, że Cody prędzej czy później będzie grał jako nr 9.
Fatalny De Ligt, zero w rozegraniu a i popełnia błędy w ustawieniu, wydaje się być pierwszym do zmiany z Jansenem.
Franklin De Bąk
Frankie to kozacki pomocnik to fakt. Ale nie ma w Holandii punktu odniesienia w ataku. Wchodzi Depay może coś ruszy.
Niech się niesie po świecie dobra opinia o naszych fachowcach xD
Angole również nic poza Hitchcockiem i Tolkienem.
Iran poza perską kulturą to strefa śmierci.
Niech wejdzie tylko Walia;)
- najdłużej stawiali opór hordom Wikingów, poza tym spróbuj kiedyś ich narodowej potrawy Cawl - taki gulasz z jagnięciny i warzywami - miód w gębie.
@mufi
- rozumiem Twój punkt widzenia, jeśli przyjąć, że potraktowałeś ją zupełnie serio. Rozumiem, że swojej wyobraźni czasami trzeba dać odpocząć ;P
@milanboy
- pełna zgoda! ale Ironów już w to nie mieszajmy.
USA: Noam Chomsky, Dead Kennedys, "Better Call Saul", Malcolm X, " The Sopranos", Rage Against The Machine, jeansy, Jim Morrison i The Doors, Howard Zinn, "The Simpsons", Jack Nicholson.
Anglia: Zasady gry w piłkę nożną, The Clash, Guy Ritchie, piętrowe autobusy, Borat, Sex Pistols, Ricky Gervais oraz nade wszystko - George Orwell i jego " Rok 1984", Charles Chaplin, "Latający Cyrk Monty Pythona" i klub piłkarski AC Milan.
:-) :-) :-)
@edit
O proszę, karma :)
Wydaje się, że Van Gaal mocno przekombinował. W bramce zrezygnował z bardzo dobrze spisującego się we Freiburgu Flekkena na rzecz 40 letniego Pasveera, który całą karierę grał w klubach słabych lub w tych nieco silniejszych był rezerwowym.
Nie dał szansy Botmanowi, który jest rewelacją jesieni w PL, a przy graniu piątką w obronie mógłby być bardzo przydatny. Według mnie powinien pojechać kosztem Timbera czy nawet De Vrija.
Uparcie stawia na powolnego Daleya Blinda z lewej, jego zmiennikiem uczynił zagubionego na razie w MU Malacię, odpuszczając choćby dynamicznego Wijndala.
No i atak. Powołanie słabego w tym sezonie Langa zamiast solidnego Malena z BVB jeszcze jakoś można przełknąć. Ale niepowołanie Danjumy? Van Gaal woli Vincenta Janssena, który nie poradził sobie w Anglii, potem pykał w Meksyku, a teraz jest zawodnikiem szóstej drużyny słabej ligi belgijskiej. Wartość każdego kolejnego transferu z jego udziałem malała.
Holandia i tak obecnie dysponuje potencjałem co najwyżej na ćwierćfinał MŚ, przy odrobinie szczęścia może nawet 1/2 byłaby w jej zasięgu. Jednak kiedy patrzę na jej kadrę w Katarze i nazwiska wybrane przez Van Gaala, nie wróżę Pomarańczowym długiego turnieju. Jeśli nie dadzą rady Senegalowi w pierwszym meczu, mogą nawet nie wyjść z grupy. Jeśli wyjdą - to zagrają moim zdaniem jeszcze najwyżej dwa mecze. A może nawet tylko jeden.
Zbyt wielu czołowych piłkarzy tej drużyny jest obecnie pod formą.
Danjuma nie jest zaskoczeniem, bo gość gra kiepski sezon,a z Flekkenem trudno się nie zgodzić, no ale spokojnie, Koeman wróci i ogarnie te stanowisko, bo facet jako selekcjoner był niezwykle udany.
Ja akurat przed MŚ w RPA byłem przekonany, że Oranje dojdą do 1/2 co najmniej. Dotarli do finału, gdzie minimalnie ulegli Hiszpanii, a równie dobrze mogli wygrać, bo nie byli gorsi. To była świetna paka, z wieloma graczami w szczytowej akurat formie.
Natomiast 4 lata później w, Brazylii nie dawałem im żadnych szans. To była dziurawa personalnie drużyna. Ale Van Gaal wycisnął z tej grupy 120% i był o jednego karnego od finału. Trzecie miejsce tego zespołu i tak było wielkim osiągnięciem.
Teraz jestem jeszcze bardziej sceptyczny, niż w 2014 roku. Wydaje mi się, że tym razem Van Gaal jest niekonsekwentny w swoich założeniach i wyborach. Może Holendrzy zaskoczą mnie równie mocno, co 8 lat temu.
Ale z moich opinii odnośnie Botmana i Danjumy się nie wycofuję.