Niedziela 4 grudnia okazała się być dla kadry Czesława Michniewicza pożegnalnym dniem w mistrzostwach świata. Polacy zagrali zdecydowanie odważniej niż we wcześniejszych spotkaniach i stworzyli sobie kilka podbramkowych sytuacji, ale to okazało się za mało na faworyzowaną Francję. Ekipa Trójkolorowych trzy razy znalazła drogę do siatki Wojciecha Szczęsnego – dwukrotnie uczynił to Mbappe, a raz Giroud, stając się tym samym samodzielnym najskuteczniejszym strzelcem w historii reprezentacji Francji. Polakom na osłodę pozostał gol Roberta Lewandowskiego z rzutu karnego w samej końcówce doliczonego czasu gry.
W wieczornym meczu Anglicy bez większego trudu pokonali Senegal 3:0, a na listę strzelców wpisali się Henderson, Kane oraz Saka.
Niedziela, 4 grudnia
16:00: Francja – Polska 3:1 (44' Giroud, 74', 90+1' Mbappe – 90+9' [kar.] Lewandowski)
20:00: Anglia – Senegal 3:0 (39' J. Henderson, 45+3' Kane, 57' Saka)
Nie jestem pewien, czy Michniewicz to najbardziej cyniczny trener polskiej reprezentacji, czy zwykły farciarz. Z jednej strony - "styl" Czesia był skuteczny. Wyszliśmy z grupy, a mecz z Francją to tylko najwybitniejszy trener by wygrał z naszym składem osobowym. Z drugiej strony - czy cynizmem jest przegrywanie 2-0 z Argentyną i podawanie piłki na drugiej połowie licząc na cud?
Generalnie nie podoba mi się team spirit (o ile coś takiego u nas istnieje). Naszym orłom by się przydał ktoś taki jak Pioli, który da drużynie zwycięską mentalność, a nie teksty typu "porażka z Argentyną jest wliczona w koszty". Inna sprawa, że nawet jakbyśmy grali pięknie, a jednak nie wyszli z grupy to opinia publiczna, która wuja się zna na piłce by zjadła naszą reprezentację, nie widząc, że np. byłby z tego potencjał na przyszłość.
Kolejna sprawa to nasi piłkarze. Choć nie lubię Stanowskiego, w jednej kwestii miał rację - nasza reprezentacja to jak garaż z Ferrari i Lamborghini, ale w którym w szafie schowany jest trup teściowej. Wszyscy się podniecają rari i lambo, ale właściciel musi mieć nadzieję, że nikt nie znajdzie trupa. Mamy kilku dobrych piłkarzy, ale mamy też straszne braki. Inna sprawa, że nasze "Lamborghini i Ferrari" też za wiele nie pokazały, w sumie zawiodły. No i jak to mówi klasyk "zespół jest tak silny, jak silne jest jego najsłabsze ogniwa". A nasze najsłabsze ogniwa naprawdę odstają.
Po kolei:
Bramka - tu jak zawsze jest dobrze. Choć Szczęsny w Juventusie ma różne okresy, a i na turniejach zdarzały mu się wtopy, to tym razem top. Ale my zawsze mieliśmy dobrych bramkarzy.
Środek obrony tworzy nam piłkarz z ekipy Serie B i zawodnik Spezii. Ok, Glik to lider i doświadczony piłkarz, który zagrał przyzwoity turniej, ale Kiwior był kompletnie zgubiony. Może i ma potencjał, ale na wielki turniej nie był gotowy. A ich zmiennicy to rezerwowy Aston Villi i 35-latek z Legii Warszawa... No i podstawowy zawodnik środka tabeli Ligue 1, ale na nim psów nie wieszam, jako rezerwowy pewnie by dał radę.
Boki obrony mieliśmy tym razem dobrze obsadzone. Jasne, zdarzały się błędy, ale komu się nie zdarzają? Cash i Bereś stanęli na wysokości zadania, szczególnie Bereś - który wypracował sobie solidną markę we Włoszech.
Zmiennikiem był tu Gumny, który gra regularnie w zespole z dołu tabeli Bundesligi. Może by dał radę, a może nie, hgw.
To spójrzmy na pomoc. Pokutowała kontuzja Modera niestety. Krycha od lat nie gra na poważnym poziomie, choć i tak zagrał lepiej niż myślałem (ale wciąż był przecinakiem). Bielik słabiutko - no to jest podstawowy piłkarz klubu z Championship, nie wymagajmy za wiele.
Zmiennicy? D. Szymański grający na co dzień w... AEKu Ateny. I rezerwowy Fiorentiny Żurkowski. Nie najlepiej.
Z ofensywnych był Zieliński, który może i zdobył bramkę i zagrał w końcu mecz z Francją na poziomie, ale cały turniej był - jak to Zielu w reprze - niewidoczny. Możliwe, że to kwestia defensywnego stylu gry, nie wiem, Piotr nigdy nie grał dobrze w kadrze. Sebastian Szymański póki co też zawód, ale gra nieźle w Eredivise, jest młody, może jeszcze za wcześnie na wielki turniej.
No i nasze skrzydła... Frankowski gra regularnie w Ligue 1, ale po sezonie konia w ubiegłym roku nie jest już w zbyt wysokiej formie. Kilka przebłysków to za mało na ugranie czegoś na mundialu. Kamiński? Bardzo fajnie, wiele fajnych zagrań, pokazał potencjał - będą z niego ludzie, ale na ten moment za wcześnie na wielki turniej. Grosicki to 34-letni skrzydłowy grający w Pogoni Szczecin... Może i zdziałał wiele, ale umówmy się - wszedł na Francję, która luzowała już z wynikiem 3-0 i była zmęczona 90 minutami spotkania. No i Skóraś, po którym chyba nikt za wiele nie oczekiwał. Zalewski katastrofalnie, ale też nie rozumiem wieszania na nim psów. To 20-letni dzieciak, raczej nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, że wejdzie i będzie wszystkich kasował. Inna sprawa, że jego rówieśnik z Wolfsburga zaprezentował się duzo lepiej.
No i teraz nasz atak. Lewandowski? Jest jednym z najlepszych napastników w historii, ale ten mundial... Jego ego jest większe niż dobro drużyny. Nietrafiony karny z Meksykiem? No dobra RAZ, nie tacy nie trafiali. Z Arabią mecz udany. Ale to co pokazał z Francją - sportowo i mentalnie tragedia. Drugi niestrzelony karny to już cyrk xD Powtórka mu dupę uratowała. I jeszcze radość po bramce, dostaliśmy 3-1 w dupę, a Robercik zadowolony, bo se strzelił z jedenastki. Poważnie? To jest lider, kapitan i przykład dla młodych zawodników? Jaja sobie robicie?
Reszta napastników tez marnie.
No nie wygląda to dobrze, niestety - nawet na przyszłość. Mamy kilku młodych i ciekawych graczy, ale znowu - na czesci pozycji, reszta będzie totalnie nieobsadzona. Tak jak zwykle zresztą.
I jak ktoś liczy że się zmieni mentalność Czesia co do piłki to niech sobie przypomni polemikę medialną kiedy on prowadził u-21 z Lewym.
Drugi problem to Kulesza, który jako prezes PZPNu cofnął nas do czasów najgorszych czyli do kadencji Listkiewicza/Laty. I patrząc, że on zatrudnił Probierza do U-21 to bym się nie zdziwił jakby go "awansował" za pana 711
I jak ktoś liczy że się zmieni mentalność Czesia co do piłki to niech sobie przypomni polemikę medialną kiedy on prowadził u-21 z Lewym.
Drugi problem to Kulesza, który jako prezes PZPNu cofnął nas do czasów najgorszych czyli do kadencji Listkiewicza/Laty. I patrząc, że on zatrudnił Probierza do U-21 to bym się nie zdziwił jakby go "awansował" za pana 711
Jak to jest lider i kapitan to nikogo nie powinna dziwić postawa reszty drużyny.
Różnica polega na tym, ze 36 lat temu MS były bardziej elitarne. Brały w nich udział 24 zespoły, a teraz jest ich aż 48. Mieliśmy szczęście w losowaniu i trafiliśmy na Arabię Saudyjska (51. miejsce w rankingu FIFA), która i tak cisnęła nas jak ostatnie ogórki, ale zmarnowała karnego i podała piłkę Lewemu, który strzelił gola, po czym się rozpłakał…
Obiektywnie rzecz biorąc, stylem, umiejętnościami i przede wszystkim mentalnością (radość i wypowiedzi kopaczy po żenujacym meczu z Argentyna) nie zasłużyliśmy na awans z grupy. To był czysty fuks.
Nie łykam więc tej marnej propagandy sukcesu - dla mnie, te mistrzostwa to totalna kompromitacja naszej reprezentacji i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Idź ponarzekaj na Suareza który płakał z powodu braku awansu Urugwaju, a przecież zdobył niemal wszystko w tej dyscyplinie. Wy zrozumcie, że gra w reprezentacji jest zupełnie czymś innym niż gra w klubie.
A co do kadry - ja uważam że mundial był sukcesem, który może sie dlugo nie powtórzyć. Lewy dużo mówi, ale karny z Meksykiem i niewykorzystama setka z Arabią zaważyły o naszej pozycji. Z Australią mogłoby się wydarzyć wszystko.
Wzajemne przytyki zawodników pokazują, że tam wcale wielkiej zgody nie ma. I po odejściu Szczęsnego, Lewego, Krychy, Glika to się rozpadnie, nie wiem czy nowi będą w stanie coś zmontować, bo z jakością krucho.
Sam Czesiu sprytnie to wszystko ułożył. Meksykanie by nas zabiegali, więc zagrał asekuracyjnie. Z Argentyną pilnował wyniku. Nie było ładnie, ale skutecznie. Jakbyśmy pięknie grali to byśmy zajęli ostatnie miejsce w grupie, nie miejmy złudzeń.
Ja typuję finał Anglia Brazylia, wyglądają najmocniej.
A to wy już zapomnieliście że z Arabia Saudyjska to właśnie ten słaby Lewandowski najpierw przyjął naprawdę trudna piłkę z D... I asystował do Ziela a później sam dołożył drugą bramkę?
Gdzie byśmy byli gdyby nie to zagranie?
On powinien w każdym meczu po 3 bramki ładować żeby było ok?
Jak dla mnie nareszcie piękny mecz. Widać że presja zeszła z naszych graczy i od razu lepszy futbol. No ale jak tu nie czuć takiej presji w takim kraju gdzie każdy narzeka :D
Myślę że na tym mundialu ta reprezentacja ugrała Co miała ugrać. Styl w fazie grupowej był ochydny ale odkupili się w meczu z Francja. Jak dla mnie wstydu nie ma, ba! można być nawet dumnym.
Bereszyński i Szczęsny to dwaj najlepsi piłkarze na tym turnieju w tej reprezentacji. Bez dwóch zdań. I nie powiem ze Lewy zagrał słaby mundial. Zgodzę się że nie jest w formie. Tyle że i tak oprócz niestrzelanego karnego z Meksykiem to zrobił Co mógł.
Mbappe też sam nie wygrywa każdego meczu a jest prze kotem.
Pozdro !
Strzelił po komicznym flopie obrońcy.
Jedna asysta na cały turniej to zbyt mało na gościa, który okrzyknięty jest nietykalnym.
Z Francją faktycznie nie zagrał wybitnie, ale i tak harował na całym boisku i grał dla drużyny.
Dumfries xD
Dobra, ze wszystkich możliwych opcji z finału Holandia vs Francja byłbym chyba najbardziej zadowolony :D
Jak dla mnie niech wygra Chorwacja te mistrzostwa albo Holandia
Ewentualnie, byle nie Anglia xD
Ogólnie to płacz że Lewy nic nie gra bo Polska nie gra w piłkę, dzisiaj Polska zagrała w piłkę ale Lewy dalej nic nie gra. Zmienić go nie można, bo to jednoznaczne ze zwolnieniem trenera...
Po meczu wypowiedź, że nie ma przyjemosci.
Chłopie dzisiaj byleś jednym z najsłabszych na boisku nie patrząc już na to że wymagamy od Ciebie więcej niż od innych. Trochę pokory.
Tylko dwa razy reprezentacja z Europy nie grała we finale,w 1930 (Urugwaj - Argentyna) i 1950 (Brazylia - Urugwaj)
Wszystkie pozostałe finały z udziałem Europejczyków.
Nigdy nie było mundialu z półfinałem bez Europy;)
W ostatnim też nieźle napędzili stracha Belgom.
Szwajcaria raczej nie będzie niespodzianką?:)No może malutką;)
Znaczy w jego taktykę muru berlińskiego połączonego z murem w getcie łódzkim.
Niestety najpewniej będzie tak jak piszesz, ale nadzieję można mieć, chociaż jak pisałem niżej mam dziwne przeczucie, że to nie Czesław układał zespół pod ten mecz jak jeszcze się wplecie te komentarze Lewandowskie i Zielińskiego po meczu.
Jakbyśmy zawsze grali na tym poziomie to wstydu z tej kadry by nie było
Ogólnie fajny mecz do oglądania - po takim odpadnięciu ciężko mieć do naszych pretensje. Po prostu było widać, że jak masz klasowych zawodników to nawet jak Ci nie idzie to jesteś w stanie strzelić gola. Nie wiem tylko czemu Kiwior raz w meczu zmienia drużynę i zagrywa do napastników przeciwnika.
Od strony Milanu dobry mecz Giroud (szkoda tej przewrotki) i Theo (chociaż Kamiński mu ładnie zagrał między nogami za co później chyba jego ładnie zblokował pod linią) - widać tylko niestety, że lewa strona cała jest dla Mbappe we Francji, bo będąc przyzwyczajonym do naszych meczy to Theo sobie może odpocząć od biegania :)
Krychowiak znowu grał na alibi
Szymański prawie nie istniał na boisku
Dopiero potem był Kiwior i Lewandowski
Zdecydowanie najlepsi Zieliński Cash i Bereszyński
Krychowiak dostał opierdol od Lewego i go Czesiu711 zdjął :)
Naprawdę nie rozumiem fenomenu tego piłkarza.
Chłop jest tak tragiczny, że w eklapie by się nie łapał, a on w repce beiga.
Szkoda, że mimo słabego (ale kto go nie miał) meczu z Argentyną nie wszedł Świderski, który mimo wszystko nadaje się do pressingu jako napastnik tylko Milik, który ma podstawowe problemy z przyjęciem piłki.
Sam myślałem, że skrzydła francuskiego będą co chwila objeżdżały naszych bocznych obrońców, ale byłem miło zaskoczony szczególnie meczem Casha, bo Bereszyński trzymał poziom w poprzednich meczach.
Oli z bramką, Theo też nieźle, a Polska jak Polska, czyli mieli jedną/dwie akcje i głównie murowali.
P.S. Inzaghi nie miał połowy atutów piłkarskich Lewego, a mimo to był w topie napastników...
Fakt nr 2 - Lewandowski zagrał FATALNY mundial i nawet dziś był głównym hamulcowym w ofensywie.
Nie miał wyjścia,dobrze że postąpił zgodnie z logiką.
Szkoda tej sety ziela.
Szkoda tylko, że ten trener zostanie na stan(xD)owisku.
Brawo Olivier!
Lewy, ale traf.
Liczyłem chociaż na gola skoro postanowiliśmy pójść na wymianę ciosów, ale i tak lepsza taka porażka niż ta z Argentyną.
W grupie oczywiście.
On ma atuty, które nie pasują do taktyki Czesia711.
Tak samo jak Zieliński, czy Klich.
Znaczy się można ich ustawić i nakazać aby grali fajnie, ale trzeba chcieć czegoś więcej niż uporczywej obrony wszystkich formacji i lagowania :0
W Milanie taki Kiwior będzie grał świetnie.
2. Arbiter dobrze prawdziwe to spotkanie, nie gwiżdże każdego kontaktu.
3. Świetna kontra na 2:0.
Lloris w tym.meczu jest elektryczny i nie potrafimy tego wykorzystać