Żona Oliviera Giroud, Jennifer w rozmowie z Le Figaro opowiedziała o tym, jak widzi przyszłość francuskiego napastnika Milanu:
- Może być jak Ibra i grać do czterdziestki. Po 19 latach wspólnego życia Olivier imponuje mi swoją odpornością: ma mentalność dwudziestolatka, a jego budowa ciała mu pomaga, zwraca uwagę na każdy szczegół. Mamy też w domu osobistego kucharza. Wielu w jego wieku zaczęłoby się poddawać, ale nigdy nie jest zadowolony. Jest jak Zlatan: piłka nożna to jego narkotyk i życie. Jeszcze o nim usłyszycie.
Dziś już piszą francuskie media o dużym zainteresowaniu Olivierem przez kluby ZEA i MLS, które chcą wykorzystać fakt, że mu się kończy kontrakt.
Podejrzewam, że te kluby gwarantowałyby mu lepsze możliwości finansowe. Oczywiście w tamtych stronach to już nie jest w pełni profesjonalny futbol, ale przypominam, że właśnie Zlatan w wieku 37 lat przeszedł do LA Galaxy.
Ma to flow.