Jak ponownie informuje Antonio Vitiello z MilanNews, Mike Maignan i Divock Origi przeszli kolejne badania mające określić stan zdrowia obu kontuzjowanych zawodników. Jeśli chodzi o Francuza, to jego łydka wciąż jest w stanie uniemożliwiającym powrót do treningów. Kolejne kontrole spodziewane są za 2 tygodnie. Belg natomiast zgłosił problem ze ścięgnem podkolanowym. Napastnik kontynuuje leczenie i kolejne badania mają odbyć się za tydzień.
Świąteczna odklejka
Maignana uwielbiam, bo jest świetnym bramkarzem, kapitalnie gra nogami, świetnie rozgrywa, ale ogólnie lepszy jest Gigio. Gra na linii, bronienie tego czego formalnie nie da się wybronić, ustawianie obrony i mam wrażenie, że z Gigio można czuć się bezpieczniej, choc tutaj pewnie jego wzrost robi swoje i jednak jak dostajesz statuetkę najlepszego piłkarza na Euro , to nie może być przypadek. Maignan w czym jest lepszy to na pewno rozgrywanie piłki, bo dzięki temu partnerzy mają pod tym aspektem łatwiej, no ale w ogólnym rozrachunku uważam, że nasz były bramkarz był , jest i będzie lepszy, bo tacy bramkarze niezwykle rzadko się zdarzają.
Ale to czy jest się lepszym bramkarzem to inna sprawa. Dla Milanu lepszy jest Mike.
Mental jest po jego stronie, a to kluczowa sprawa.
Czy ja dobrze czytam? Chłop który daje się zmanierować agentowi i zaczynają mu się palić styki bo nie wie czy pocałować znów herb z deklaracją czy znów się popłakać po transparentach kibiców ma mieć mocną psychikę? Typ który po dobrej interwencji i nagłym fatalnym wyjściu do gry nogami wygląda potem jak Kalac z depresją bo zżera go wcześniejszy kardynalny błąd? Mówimy o mentalu (mental czyt. psychika) zawodnika, który jednocześnie po zajęciu 2 miejsca cieszy się i jednocześnie płacze dusząc wszystko bo wie, że chce uciec i to ma świadczyć o jego świetnym mentalu? Rozmawiamy o bramkarzu, który parę tygodni temu dał wywiad że kibicuje Napoli w drodze do scudetto bo okrężnica go piecze na myśl, że aktualnie Milan walczy o "drugą gwiazdkę"?
Faktycznie... Niesamowity ma mental, prawdziwy męski i odpowiedzialny filar drużyny, równy lub lepszy niż Maignan.
W tym przypadku wg CorSera Milan miał się ponoć zwrócić do agenta Vicario grającego w Empoli. Dodam tylko, że agent Vicario jest jednocześnie agentem Piolego. Ale to raczej mrzonki, bo Empoli wyceniło już Vicario na 15 mln, a sam zawodnik raczej nie będzie się pchał do klubu, w którym będzie pełnił rolę rezerwową. Tym bardziej trudno uwierzyć, że Empoli zgodzi się na wypożyczenie, a Milan na zakup za 15 na ławkę. Druga opcją jest ponoć Cragno, ale tutaj jest bardzo skomplikowana sytuacja, bo Cragno jest zawodnikiem Cagliari grającym na wypożyczeniu w Monza. W dodatku to wypożyczenie jest ponoć z obowiązkiem wykupu w wysokości ok. 4 mln.
Podsumowując nie da się nie zauważyć, ze celujemy we Włocha, a najprawdopodobniej skończy się na Tatarusanu do lipca.
A potem Sportiello na trzy lata.
zdecydowanie lepszą opcją jest Cragno, mimo że jest nr 2 obecnie w Monzy niż Sportiello
Vicario musi grać gdzieś jako nr1, więc odpada. Szkoda marnować mu karierę.
Ranieri objął Cagliari, i będzie chciał odkręcić ten obowiązek wykupu Cragno. Ale będzie ciężko.
Mnie osobiście ten Cragno to tak średnio przekonuje jako bramkarz nr1 w klubie, ale jako zastępca naszego MM to byłby fantastyczny ruch.
Dlaczego mnie nie przekonuje? Z bardzo prozaicznego powodu. On ze względu na warunki ginie w tej bramce. Ma 1,84 wzrostu przy 78 kg wagi - No powiem nie robi to wrażenia, a powinno nawet w tym stopniu ma napastnikach. Gość bazuje na fenomenalnym refleksie i szybkości. Co z wiekiem będzie zanikało. W reprezentacji się nie pokazał (jeszcze przed dominacją Gigio- ale fakt wtedy był Buffon) nie pomógł utrzymać się Cagliari w Serie A.
Dla mnie idealny bramkarz jako nr2. Ewentualnie nr1 w takim Cagliari, Empoli czy Salernitanie.
Wg mnie w tej chwili Vicario to nr1 w Lidze wśród Włochów.
Mike to lepszy bramkarz który nas wielokrotnie ratował
A na argument że no ale jak nie gra to Tatar potrafi walnąć babola- Gigio też potrafił i to koszmarnego
i jestem pewien, że jakby Gigio broniłby w zeszłym sezonie to żadnego scudetto by nie było ^ top 4 owszem
Dla nas wymiana jednego na drugiego to jest świetna sprawa i tyle.
Gigio niech się spełnia gdzie indziej a baboli robił dużo więcej niż Mike tylko każdy mu wybaczał bo wychowanek
Jeden przyspieszał ciągle powrót i leciał sobie w kulki. Drugi nie może się doprowadzić do porządku już odkąd grał w poprzednim klubie.
Rozczarowali mnie obaj szczerze mówiąc.
Nawet szczerze mówiąc nigdy nie wiedziałem, że łydka jest taka problematyczna.
Sezon 15/16 w Lille.
Uraz pleców wykluczył go na 113 dni, czyli 19 opuszczonych spotkań.