24-letni Devis Vásquez pojawił się w poniedziałek rano w La Madonnina, gdzie przejdzie badania lekarskie. Kolumbijczyk po zakończeniu wszystkich, niezbędnych procedur, po południu podpisze kontrakt z Milanem, a następnie wróci do Ameryki Południowej, by ponownie pojawić się w Mediolanie po 10 stycznia. Według informacji mediów, Kolumbijczyk nie od razu stanie się zastępcą Maignana. Jeżeli stan Francuza nie poprawi się, możliwe są kolejne transfery na pozycję bramkarza.
Z żadnej strony nie wydaje się w jakikolwiek sposób rozwiązywać naszych problemów a nawet może generować nowe
Gdybyś mieszkał w USA, pewnie myślałbyś, że w Polsce nadal jeździ się konno z miasta do miasta, a telewizory mamy tylko czarno-białe ;)
Standardowe działanie Milanu, o tych, których chcą ściągnąć się nie mówi, a reszta to zwykłe plotki
Jeśli to by była prawda, to dosyć przykro podziękowalibyśmy Rumunowi za jego pracę. No chyba, że byłaby to obopólna decyzja (np. podyktowana pogarszajacym się stanem zdrowia - wzrokiem Tatarusanu) o czym dowiemy się wkrótce.
Nie chce mi się wierzyć, że będziemy trzymali 4 bramkarzy w ekipie, bo po prostu zdroworozsądkowo nas na to nie stać.
Możliwe też jest, że po zakontraktowaniu Vazqueza wróci na półroczne wypożyczenie do Paragwaju. Ale w takim razie po co miałby przylatywać do Italii 10 stycznia?
I w lipcu mielibyśmy taki układ w bramce:
Maignan, Sportiello i Vasquez.
I o ile w myśl zasady i nadziei, że MM już nie będą trapiły kontuzje i urazy, to w nowym sezonie podnieślibyśmy poziom bramkarzy ociupinkę.
Tylko żal trochę, że miejsce zawodnika spoza UE, zajmie nam rezerwowy bramkarz, który zaliczy raptem kilka spotkań w sezonie. Oczywiście w wersji optymistycznej względem MM.
Niestety gdyby jednak (mój ulubieniec) Magic Mike zgłaszał w dalszym ciągu problemy zdrowotne, to z bólem serca pomyślałbym nad bramkarzem nr 1.
Czyli tylko i wyłącznie Vicario - cena ok. 15 mln . Czyli zbliżona do MM. Ale po pierwsze wolałbym, aby do pełni zdrowia wrócił Francuz, i widziałbym go w Milanie na lata, a po drugie Empoli widząc naszą sytuację nie puściliby Vicario za marne 15 mln.
Ale to tylko takie moje luźne przypuszczenia względem obsady bramki.
Vasquez pół rok aklimatyzacji, przychodzi Sportiello latem i zostaje status quo
Maldini: W Paryżu mają 10 bramkarzy? Potrzymaj mi piwo...
Piłkarzy pierwszego składu na wysokim poziomie mamy dziewięciu, z których jeden jest grubo po trzydziestce. Brakuje nam nadal 10 i prawego skrzydła, przydałby się również napastnik na wysokim poziomie na już, bo Giroud jest w świetnej formie, ale ma 36 lat i składu na nim budować się nie da.
Mimo zapotrzebowania na zawodników do pierwszego składu, usilnie kupujemy piłkarzy "z potencjałem" lub na ławkę. Skład już teraz jest zbyt liczny, przez co są problemy z rejestracją zawodników - choćby tego bramkarza nie będziemy w stanie zarejestrować nawet w lidze, bo mamy już pełną kadrę - a tu nadal ściągamy takich piłkarzy. Nie jestem wymagającym człowiekiem i doskonale rozumiem, że trzeba oszczędzać, inwestować itp., ale nawet ja wolałbym jednego piłkarza za 30 milionów, który podniesie poziom pierwszej drużyny, niż pięciu piłkarzy po 5 milionów lub mniej, którzy są zwykłymi zapchajdziurami. I nie, przykłady Kjaera, Florenziego czy Giroud, którzy w sumie kosztowali kilka milionów, to nie są argumenty. To byli świetni piłkarze sprowadzeni w okazyjnej cenie. Zupełne przeciwieństwa Messiasa, Ballo-Toure, a nawet Adliego, który, wychodzi na to, był po prostu niechciany przez Piolego, którego na siłę zarząd Francuzem uszczęśliwił, bo był do wzięcia za darmo.
Wielkie mi mecyje ;)
Maldini idzie po bandzie:).
Byłoby zabawnie jakby się okazało, że to kocur na poziomie Maignana, a my tu zgodnie jak nigdy jeździmy po tym transferze xD
Z tym, że ta krytyka raczej nie tyczy się gracza, co sposobu budowania kadry. To warto zaznaczyć. Sam gracz powinien dostać szansę jak każdy by się zaprezentować.
Z wiedzy jaką posiadam w wieku 24 lat nie ma występów w swojej kadrze narodowej, w żadnej kategorii wiekowej.