Dobra dobra, w gadce to w Milanie słabych nie ma. Ja go "kupię" dopiero jak pokaże na boisku jaką to jest panterą z paragwajskiej dżungli. Na razie jest tylko anonimem z paragwajskiej dżungli :P

Ja go nie oceniam pod kątem umiejętności, bo go nie widziałem w meczu, tylko na sklejkach, gdzie miałem mega vibe Maignana pod katem charakterystyki. Na ocenę umiejętności przyjdzie czas jak zagra, jeśli zagra. Warto jednak docenić szybszy powrót i język włoski.

Ja się jarałem transferami naszych bossów do ostatniego okienka. Teraz podchodzę do nich na zasadzie, że uwierzę w zawodnika dopiero jak mi zaimponuje na boisku. Kompilacje mogą zasygnalizować styl gry zawodnika, ale jednak to tylko kompilacje. A co do ostatniego zdania - Vasquez się stara bo dostał szansę jedną na milion. Tylko za przeproszeniem debil by nie podszedł ambicjonalnie. Ale tak samo Messias i Hauge są fajnymi gościami, którzy się starają/starali i jak się później okazało, to ich główna zaleta.

Dlatego ja nie chce dyskutować o umiejętnościach, a o stylu bo tylko to się w tym momencie liczy, bo to jedyny powód dla którego X piłkarz został ściągnięty do Milanu, o umiejętnościach pogadamy gdy zagra. No tak, ale mógłby odpuścić i mieć luz, a chce powalczyć, bo wie, że z dobrych kilku meczów kozę utrzymać się wiele lat w Serie A. Doceniam takie sprawy jak język itp. Trzymam kciuki, ale nie hypuje. Debilizmem jest ocena jego umiejętności, bez oglądania w akcji, ale tu jest wiele takich osób.

@Alessio_re6

Ja oglądam niewiele spotkań na żywo, więc do oceny zawodnika przed transferem biorę pod uwagę statystyki. Czy zawodnik zbiera dobre noty za mecz czy w ogóle gra w klubie (bo to oznaka formy i zaufania ze strony trenera), jaką ma historię kontuzji i czy wywoływał jakieś afery do tej pory, mogące świadczyć o spapranym mentalu.

Na tej podstawie obawiałem się o przydatność Origiego, Sanchesa i Desta i wszyscy jesień mieli zawaloną. Do Vasqueza mam zastrzeżenia, ale czekam aż poprze lub nie poprze (oby) ich boisko, treningowe lub stadionowe. Osobiście jestem rozczarowany tym transferem głównie z powodu kwestii rejestracyjnych, które już kolejny rok z rzędu wiążą Milanowi ręce, a klub nie robi nic, by to zmienić. Ale to rozczarowanie kierowane w stronę M&M, a nie samego Devisa.

To były moje "kciuki" tylko w robocie byłem;)

Żeby wejść na najwyższy poziom musi się ograc na jakimkolwiek
Niezrozumiały komentarz
Nie każdy jest jak Donnarumma(właściwie prawie nikt nie jest)