US LECCE (4-3-3): Falcone - Gendrey, Baschirotto, Umtiti, Gallo - Blin, Hjulmand, Gonzalez - Strefezza, Colombo, Di Francesco
AC MILAN (4-2-3-1): Tatarusanu - Calabria, Kalulu, Tomori, T. Hernandez - Bennacer, Pobega - Saelemaekers, B. Diaz, Leao - Giroud
Giroud w ataku też jest loterią, bo to zawodnik niestabilny, a na ławce w jego miejsce nie mamy nikogo konkretnego.
Alexis i Diaz to też powinni raczej na ławce siedzieć i być zmiennikami dla kogoś lepszego. Niestety nie mamy nikogo lepszego więc grają.
Na PLUS to obrona, tutaj jest OK i dobrze obsadzona nawet na ławce.
Zaskakujące że Umtiti niegdyś podstawowy piłkarz Francji i mistrz świata, dzisiaj gra w słabym Lecce. Wciąż młody zawodnik, a tak pogmatwał swoją karierę przez pobyt w Barcelonie.
Teoretycznie mecz do wygrania, a w praktyce może być różnie. Jeśli stracimy punkty to możemy zapomnieć o mistrzostwie.
Cieszy tez powrot Origiego,wyglada na to ze to ostatni dzwonek do tego by pokazac ze jednak M&M mieli nosa.