La Gazzetta dello Sport w dzisiejszym wydaniu pochyla się nad analizą wczorajszej gry Milanu. Dziennik zauważa, że po drużynie Stefano Piolego nie widać intensywności, która ją charakteryzowała. Zwłaszcza w pierwszych 25 minutach z Lecce widać było, że mistrzowie Wloch mieli problem z utrzymywaniem się przy piłce, przegrywali tzw. drugie piłki czy wyglądali na wolniejszych od gospodarzy. Już podczas zimowych sparingów można było dostrzec powyższej mankamenty, ale oficjalne starcia tylko je potwierdziły. La Gazzetta zwraca uwagę także na letnią kampanię transferową. Zastanawiające jest, że na gonienie wyniku wchodzi Divocik Origi, po miesięcznej absencji, a Charles De Ketelaere cały mecz spędza na ławce rezerwowych. Pytanie także, czy nie przydałby się dodatkowy napastnik? Giroud jest nieustannie wykorzystywany, ponieważ Rebić i Origi nie dają gwarancji na poziomie zdrowotnym.
Ale to nie jest tak, że nie kreujemy i nie strzelamy. Gramy na jakimś przeciążeniu, jakby na ochrzczonym paliwie. Piasek w trybach.
Coś się spartoliło, a pierwsza połowa meczu z Lecce to chyba najgorszy moment gry Milanu za Piolego.
Brak intensywności to jedno, ale to, jakie my popełniamy kardynalne błędy w obronie, to dodatkowa para kaloszy. Taka gra w obronie - plus niepewny bramkarz - nie przystoi Mistrzowi.
My pomimo tej indolencji impulsowej i energetycznej zazwyczaj (prawie) zawsze coś z przodu strzelimy. To "prawie" odnosi się tylko do pucharowego meczu z Torino, zakładając grę zespołu od momentu zakończenia Mundialu i powrotu do Ligi.
W każdym z tych ligowych spotkań strzelamy po dwie bramki. Nie za mało, ale okazuje się, że patrząc na indolencję naszej obrony, to też nie za dużo. Po dwie bramki w ostatnich trzech ligowych spotkaniach. Przy prężnie i twardo grającej obronie dodatkowo z Maignanem praktycznie nie byłoby tematu kryzysu Milanu, bo punkty by wpadały do koszyczka, jak jabłka podczas jesiennych zbiorów.
Problem jednak istnieje.
I to nie tylko problem brakującej intensywności.
I to nie tylko problem kiepskiej formy obrońców - zwłaszcza przy stałych fragmentach gry przeciwników, co wszyscy widzą, tylko chyba nie nasz sztab trenerski. Piję tutaj do nieobecności Thiawa, który być może współgrałby się dobrze z Tomorim. Być może, niekoniecznie, ale warto może sprawdzić?
Problem istnieje jeszcze w innym miejscu.
Strzelany te dwie bramki na spotkanie, tylko indolencją strzelecką można nazwać naszą linię ofensywną. Okazuje się, że poza Leao - który strzelił dwie bramki w tych pomundialowych meczach - bramki strzelają defensywni. Pomocnicy i obrońcy. Mamy tylko gole wynikające z aktywności strzeleckiej lewego skrzydła. Niby nic nowego, ale jednak. Do tej pory Leao strzelał wespół z Giroudem. Od czasu do czasu trafiał Messias, Diaz, raz czy dwa Saelemaekers.
Do dnia dzisiejszego w tym nowym/starym wydaniu pomundialowej Ligi mamy dwie bramki Leao, i po jednej Kalulu, Tonali, Pobega, Calabria. Defensywni piłkarze muszą strzelać.
Problem nam się rozrasta do niemocy strzeleckiej środkowych napastników, oraz ich absencji zdrowotnej, problem w dalszym ciągu dotyczy niemrawego prawego skrzydła i kreacyjnej 10.
Zawiódł czynnik ludzki, zwykły fizyczny czynnik ludzki w postaci przemęczenia (Giroud), kontuzji (Origi, Rebić), nadmiernego optymizmu (Zlatan), oraz braku większych możliwości (Messias, Alexis)
I tutaj jest mały prztyczek w stronę Zarządu. O ile kontuzji nie dało się przewidzieć (chociaż w przypadku Origiego i Rebicia już należy zakładać zasadę ograniczonego zaufania), tak w pozostałych przypadkach Zarząd Piolemu nie pomaga. Chociaż sam Pioli pewnie też nie jest bez winy. Inna sprawa, że kadra nie jest z gumy, a Bakayoko i FBT raczej nie kwapią sie do odejścia i zluzowania.
Z tego wszystkiego zapomniałem jeszcze o kontuzjowanym Kjaerze i Florenzim.
Na szczęście sezon jest jeszcze długi, i mam nadzieję, że koniec końców utrzymamy się spokojnie w Top3. Piszę - spokojnie, bo wciąż śni mi się obrona tytułu - co nie jest niemożliwe.
Tylko w/w tryby muszą w końcu skutecznie zacząć działać i wskoczyć w odpowiedni rytm.
I wciąż nikt nie odpowiedział na pytanie, ile trzeba zrobić wybitnych transferów by móc ograć beniaminka? Bo oczywiście to kwestia tylko "blablabla, tak jak mówiłem, mercato blablabla". Wcale nie może chodzić o to, że ktoś się inny mógł pogubić niż dyrektorzy budujący zespół.
Tak jak pisałem wczoraj, warto podjąć kilka decyzji już teraz i nie czekać na lato. Niektórych już skreślić czy określić. Tylko czy da się to zrobić w tym okienku?
Według plotek, Ibra może nie wrócić do grania. Więc albo liczymy że Origi i Rebic będą w stanie coś pomoc, albo musimy zaryzykować na rynku. Tak jak np. zrobiliśmy to w 2013 albo 2019.
Potrzebujemy gracza który będzie wystarczająco solidny i przede wszystkim dostępny do rotacji a nie nazwiska na które liczymy że wrócą do dyspozycji
Niestety przychodzi nam teraz płacić za głupotę transferu Vasqueza, bo brak już miejsc na gracza non-UE.
Odstrzelić też można już kogoś z dwójki Vranckx-Adli, skoro praktycznie nie dostają szans
Miszcz- odpowiedź którego byłaby prosta gdyby obaj wykupieni - obecnie Vranccx wydaje się być lepszy pod Piolego a Adli skreślony ale Adliego już kupiliśmy a Astera nie - chyba najrozsądniej Adliego jest wypchnąć na wypożyczenie do zespołu z dołu tabeli
Plus też liczę że Mocanda zrobi robotę i nam wyczaruje jakieś fajne nazwisko
Rebić myślę, że ma taki charakter, że sam by sobie szukał nowego pracodawcy ze świadomością swojej sytuacji w Milanie. Chociaż przy okazji mógłby coś chlapnąć jak kiedyś na Dalicia :P
Milan niestety od długiego czasu nie sprzedał żadnego zawodnika za pokaźną kwotę i dlatego nasze ruchy są mocno ograniczone.
Nie jesteśmy Juventusem, gdzie jak jest potrzeba to właściciel dodrukuje trochę forsy i można się bawić, nie patrząc na to co będzie jutro.
Elliott rozpoczął proces uzdrawiania finansów i efekty widoczne są już teraz. Jak zaczniemy znowu tracić hajs, którego nie mamy to błyskawicznie wrócimy do miejsca z którego przyszliśmy.
Milan ma w tej chwili w kadrze 31 zawodników, w tym 3 wychowanków i 3 piłkarzy wyszkolonych we Włoszech, co ogranicza rozmiar kadry do rejestracji do 23 piłkarzy. Za rok trzeba będzie już zarejestrować chociażby CDK czy Desta po ew. wykupie.
No niestety, ale ta sytuacja raczej prędzej niż później zmusi zarząd do sprzątania w kadrze. Trzeba będzie zrobić miejsce dla nowych graczy, a jedyny sposób to transfery wychodzące.
W pierwszej kolejności do odejścia powinni być szykowani Tatarusanu, Vasquez (nie wiem po kiego licha ściągali w obecnej sytuacji kolejnego bramkarza spoza Włoch), Ballo-Toure, Bakayoko, Rebić, Alexis/Messias, Origi (temat wyjątkowo ciężki). Do tego powinien odpaść Ibra, który być może zakończy karierę.
Kolejny temat to wykup Brahima. Obecnie Milan ma w kadrze 3 OP. 15 mln na Diaza to uszczuplenie budżetu transferowego, pozostawienie Adliego to wybór zawodnika, którego nie wybiera Pioli. Na Adlim, czyli zawodniku, który w ogóle nie gra, Milan też nie zarobi wiele. Zostaje prawdopodobnie wypożyczenie. Ktoś z dwójki Diaz-Adli musi odejść tak czy siak.
Ściągnięcie do drużyny Wlocha powinno być koniecznością, żeby poprawić kwestie rejestracyjne. Najlepiej rezerwowego bramkarza, bo to byłaby najtańsza opcja i uniknięcie forsowania na bardziej newralgicznej pozycji przepłaconego (Włosi tani nie są) reprezentanta Italii.
Z transferem wychowanka byłoby jeszcze trudniej, bo żaden poza Donnarummą, Locatellim, Cristante, Petagną, Bellanovą, De Sciglio, Verdim, Darmianem czy Colombo nie łapałby się nawet do składu beniaminka Serie A. Nie ma w czym wybierać.
Jeśli zarząd nie uporządkuje kadry, to Milan będzie skazany na wywalanie kasy na młokosów u21, których nie trzeba rejestrować.
Desta raczej nie wykupimy chyba że odpali jak Dalot albo mocniej bo Portugalczyk grał lepiej i miał chyba niższa klauzulę wykupu a odszedł
Jeśli chodzi o tego wychowanka to kwestia Colombo myślę że będzie kluczową- damy mu szanse to rozwiąże nam pewien problem ale jeśli uznamy że nie prezentuje wystarczającej jakości to może trzeba uderzyć po Cristante?
Tylko z tych Włochów na LO, to nie ma zbytnio w kim wybierać również. Biraghi, De Sciglio, Calafiori, Pezzella, Beruatto, Augello, Ranieri, Valeri, Ruggeri, Quagliata, Gallo, Murru, Barreca. Nie wygląda to zbyt ciekawie.
PS. Pezzella byłby bardzo spoko
Pezzela nie dał rady w Atalancie, jest słabym punktem Lecce, wiec Milan to byłby chyba problem, a tym bardziej, ze stylistycznie nijak nie pasuje Theo, wiec nie nadaje się na jego zmiennika.
W styczniu można też podjąć kilka bolesnych lecz koniecznych decyzji i już teraz interweniować. Z tym że jest to bardzo trudne.
Niestety zarząd dał ciała w tym aspekcie i sam sobie zrobił kłopot.
Dobrze że chociaż kilka innych osób dostrzega coś więcej niż "hurr durr, trzeba robić głupie transfery jak Roma!"
Bo mi się wydaje że lepiej kupić Włocha który nam jest potrzebny a jako 3 opcje na PO traktować Kalulu jeśli Calabria i Florenzi będą niedostępni
śo do podstawy do priorytet na lato - szczerze nawet byłbym skłonny spieniężyć jednego z dwójki Kalulu-Tomori gdyby była dobra oferta żeby przyszedł silny wysoki stoper z wyprowadzeniem piłki
Na napastnika bym nie liczył podstawowego - moim zdaniem jeśli Colombo będzie się dobrze prezentował to będzie backupem Oliego który jest światowej klasy napastnikiem gdy tylko nie jest zajechany o czym się tutaj na stronie często zapomina i mu umniejsza
Na podstawowego PS nie widzę nadziei wielkich bo mamy ograniczony budżet a to pozycja na której dobrzy gracze kosztują chyba że wytrzaśniemy swojego Kvarę albo Sassuolo spadnie i nam odda tanio Berardiego ;)
Trochę strach mi pisać te nazwiska, ale z trudem znalazłem kilku zawodników. Mój faworyt to nr 3.
1. Ferdi Kadioglu - Turek z Fenerbahce z holenderskim paszportem. Ogarnia równomiernie oba boki obrony w tym sezonie.
2. Sergino Dest - Już jest w Milanie. Wykup nie byłby tani, ale to nawet trochę podobny typ do Theo. Tylko to raczej PO grający od biedy na LO.
3. Alejandro Balde - Młokos z Barcelony do oszlifowania. Kontrakt do 2024.
Do Turków mam trochę niesmak po Hakanie ale od biedy w sumie wygląda spoko tyle że to liga turecka która jest dość słaba - ale taki Kim niby też grał w Turcji i wymiata - chyba najlepsza opcja
Ta opcja numer 3 to mocna niewiadoma
Kadioglu to nawet Milan był ponoć niedawno zainteresowany. Był news na stronie.
https://www.acmilan.com.pl/mobile/news/37185/lgds_milan_zainteresowany_sprowadzeniem_ferdiego_kad_o_lu_fenerbah_e_oczekuje_12_mln_euro
Masz rację z wiekiem ale Oli na razie się nie łamie i oby jak najdłużej tak zostało - dlatego myślę że przyszły sezon i okienko zdefiniuje nam obecne półrocze i okres przygotowawczy Colombo - bo może zamiast szukać nowego napastnika okaże się że solidnego gracza w sam raz na ławkę już mamy (a potrzebujemy wychowanków do rejestracji)
Co do pomocnika to zgoda ale tu nie trzeba rozbijać banku na gracza na poziomie Tonalego i Bennacera - wystarczy nam dobry pomocnik który wejdzie i nie zaniży poziomu specjalnie oraz będzie pasował charakterologicznie co jest problemem np u Pobegi który uważam jest fajnym graczem ale nie do końca w naszym systemie
Co do gry trójką w pomocy to ja ciągle wierzę w CDK i to że skończy jak Tonali więc wtedy zmiana formacji byłaby zbędna (bardziej by się przydała na dzisiaj dopóki Belg nie odpali)
Jeśli chodzi o pomocnika, to ja jestem w ostatnim czasie zafiksowany na Enzo Le Fee, jak Maldini na Renato Sanchesa :P
Typ gracza trochę podobny do Verrattiego, czyli można powiedzieć mieszanka Bennacera i Tonaliego. Niedawno grający jako OP, a teraz pracowity rozgrywający grający w dwójce pomocników. Człowiek orkiestra w Lorient. Kontrakt ma do 2024 roku, więc jeśli do lata nie przedłuży albo zimą nie zmieni klubu, to będzie łakomym kąskiem na rynku. Piękny byłby gracz do rotacji z naszymi dyrygentami środka pola.
Tanger-Lorient z chęcią w Milanie bym widział Moffiego(napastnik) czy Quattara (Prawy skrzydłowy),.Co do Le Fée wolałbym jednak kogoś wyższego i silniejszego fizycznie.
Obaj bez paszportu UE. To byłby spory problem do rozwiązania.
Wczoraj pisałem przed meczem że Pobega nie nadaje się do gry w 2 pomocników i chociaż bardzo cenie to że miał wydatny wpływ na obie bramki tak było właśnie widać brak pomocnika obok Bennacera
A co do CDK to stał się on kozłem ofiarnym większości kibiców. Wydano na niego sporo kasy i oczekiwania są duże. Chłopak zmienił całkowicie swoje życie i potrzeba czasu żeby odpalił. Tonali też przez pierwszy sezon się kopał po czole. Benacer też nie był wybitny na początku o leao nawet nie będę się rozpisywać bo co on pokazywał to wszyscy wiemy.
Ta kadra odpali w przyszłym sezonie. Są młodzi a sufitu nie widać na razie.
Także sprowadziliśmy sporo piłkarzy - nie zamierzam dyskutować, czy mają potencjał, czt nie, bo to zupełnie inna para kaloszy - ale nie sprowadziliśmy nikogo, kto już teraz byłby w stanie podnieść poziom pierwszej drużyny. Jako, że nasprowadzaliśmy za dużo zawodników, to nie możemy nikogo sprowadzić, jeśli nikogo nie sprzedamy.
Zarząd zapędził się w kozi róg, a Pioli musi lepić z tego, co ma, a ma niewiele. Od odejścia Hakana brakuje nam 10 (to już drugi rok), od odejścia Suso brakuje nam prawego skrzydła (to już czwarty rok), ale najlepsze jaja są w ataku - mamy sześciu napastników, czterech nominalnych (Giroud, Ibra, Origi i Lazetić), do tego dwóch mogących tam grać (Rebić i CDK), a łoimy nieustannie Francuzem na szpicy, bo reszta albo permanentnie kontuzjowana (Ibra, Origi, Rebić), albo bez formy (CDK), albo za niski poziom (Lazetić).
Do tego Piolego obwiniam za to, co się dzieje z naszą defensywą. Największy laik widzi, że Tomori w tym sezonie jest totalnie pod formą. Posadzić go na ławce! A Pioli nawet, jeśli rotuje w defensywie, to sadza Kalulu, dokładając innego obrońcę do Anglika. Ja wiem, że nasz trener lubi budować zawodników i wystawiać ich, kiedy im nie idzie, ale szanujmy się. Wpuszczać Thiawa czy Gabbię nawet, gorzej od Tomoriego z ostatnich meczów nie zagrają.
Również zgadzam się ze Stefano, ze aktualnie nie trzeba transferów, bo mamy za dużo jakości w szpitalu.
Ławka krótka i na chwilę obecną dość słaba. Ani nie ma rotacji, ani nie ma konkurencji, ani kręgosłup drużyny nie może odpocząć tak jak trzeba (patrz przykład meczu z Torino). Wiem że to marzenia ściętej głowy, ale chciałbym żeby dołączył ktoś do składu kto może wejść i grać w piłkę a nie aklimatyzować się pół roku czy dopiero zbierać doświadczenia w profesjonalnym futbolu.