Tytułowe pytanie stawia portal MilanNews. Słaba forma Fikayo Tomoriego nie jest już rzeczą, obok której można przejść obojętnie. Anglik kompletnie nie przypomina siebie z wiosny 2021 roku czy poprzedniego sezonu, w którym pretendował do miana najlepszego obrońcy Serie A. Katastrofalne zachowanie przy golu Lautaro Martineza na 0:3 w meczu o Superpuchar Włoch tylko podsumowało fatalny występ Anglika. Proste błędy, brak koncentracji, utrata błysku - z tym wszystkim musi teraz mierzyć się defensor, na którego powrót do formy liczą wszyscy w Milanie. Od trenera, przez kolegów z drużyny, po kibiców.
Od początku tego sezonu Tomori grał bardzo kiepsko, ale teraz to jest tragedia. Myślę, że Gabbia był by lepszy na ten moment. Nawet trudno mi opisać to jak źle gra, po prostu brak słów nie dość, że kiepsko broni to do tego niektóre jego zagrania to sabotaż i nie myślę tu tylko o wczorajszym meczu. Myślę, że powinien dostać na 3 najbliższe meczę ławkę do otrzeźwienia, bo może ma jakieś problemy w głowie, które musi rozwiązać. Innego wytłumaczenia nie ma.
Jednakże tak tłumaczyć można się tylko przez chwilę. Czas ogarnąć głowę i pokazać swoje możliwości.
W ogóle nie wiem czy zauważyliście, ale coraz więcej jest piłkarzy, którzy swój szczyt umiejętności pokazują coraz krócej, po czym zaliczają spektakularny zjazd. Oby to nie była taka sytuacja.
Teraz doszło zmęczenie plus ogólna słaba postawa zespół i mamy taki obraz.
O bramkarzu już nie wspominam, bo jego gra ma duże znaczenie dla obrońców, a Tatar potrafi wrzucić na minę samym brakiem wyjścia do piłki.
Wiadomo, że Giroud nie może grać cały czas, ale na tę chwilę na ławce byli Origi i Rebić, którzy dopiero wrócili po kontuzji oraz Lazetić (którego widzieliśmy na boisku przez kilka minut) oraz de Ketelaere, który dostał szansę z Torino i był niewidoczny przez niemal cały mecz. Na tę chwilę nie ma kim go zastąpić.
W obronie zapomniałem o Gabbi, ale osobiście nie widzę go w parze z Kjaerem - dwóch wolnych środkowych w pojedynku z Lautaro... Choć patrząc na to jak wyglądał mecz, to pewnie dużo gorzej by nie było...
1 gol to Fik i Theo
Calabria miał do wyboru krycie Lautaro albo Dimarco
Wybrał napastnika
Więcej za bardzo nie mógł zrobić
A 2 to błąd całej linii obrony bo nikt nie ogarnął ze Dzeko biegnie do przodu
I władnie dopóki nadążał żeby nadrobić dystans to było wszystko dobrze ale teraz mocno się tk odbija na dyspozycji
Nie no, jak Tomori się nie obudzi, to okaże się, że utopiliśmy gruby hajs w obrońcy, który ma problemy z koncentracją. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy zjazd, czy nawet jeden gorszy sezon, bo będzie niewesoło.
Fik wracaj w końcu!
W zeszłym nie było podstaw żeby nawet go nie spróbować