Zaczynamy rundę rewanżową - ostatni weekend stycznia przynosi 20. kolejkę Serie A.
Piątek, 27 stycznia:
18:30: Bologna - Spezia 2:0 (Posch, Orsolini)
20:45: Lecce - Salernitana 1:2 (Strefezza - Dia, Vilhena)
Sobota, 28 stycznia:
15:00: Empoli - Torino 2:2 (Luperto, Marin - Ricci, Sanabria)
18:00: Cremonese - Inter 1:2 (Okereke - 2x L. Martinez)
20:45: Atalanta - Sampdoria 2:0 (Maehle, Lookman)
Niedziela, 29 stycznia:
12:30: Milan - Sassuolo 2:5 (Giroud, Origi - Defrel, Frattesi, Berardi, Lauriente [k.], M. Henrique)
15:00: Juventus - Monza 0:2 (Ciurria, D. Mota)
18:00: Lazio - Fiorentina 1:1 (Casale - N. Gonzalez)
20:45: Napoli - Roma 2:1 (Osimhen, Simeone - El Shaarawy)
Poniedziałek, 30 stycznia:
20:45: Udinese - Hellas 1:1 (Samardzić - Becao [s.])
Wulgaryzmy. Ostrzeżenie. // Corsa
Niektórzy są niepoprawnymi optymistami i fajnie, nic do tego nie mam, wręcz zazdroszczę. Ja jestem realista i sceptykiem i uważam ze za 2 kolejki nie będzie nas w top 4 bo przegramy z Interem i inni to wykorzystają, ale będę kibicował i mam nadzieje ze sie mylę. Nke każdy musi być taki jakie jest twoje widzimisię, kibicowanie tak jak nic na tym świecie nie jest jednowymiarowe.
Weź gościu zluzuj.
Napisałem poza tym coś co niestety może się zdarzyć. Może nie 6 może 5 miejsce. A może się ogarniemy i się utrzymamy. Ale z taką formą to sam przyznasz chyba że może być o to trudno.
Rok starszy od Lazeticia. Przyszedł do Atalanty z ligi austriackiej (10 miejsce w rankingu lig europejskich), gdzie rozegrał 400 minut, strzelając 3 gole. Lazetić przyszedł do nas z ligi serbskiej (11 miejsce w rankingu), gdzie rozegrał prawie 500 minut, strzelając 1 gola.
Oczywiście Lazetić jest młodszy o rok, na co trzeba zwrócić uwagę. Obaj przyszli do Włoch w styczniu 2022 roku. Hojlund już orze w pierwszym składzie w Serie A, Lazetić dostał od Piolego 8 minut w jednym meczu. :)
Chłop woli zajeździć Girouda, niż dać młodemu choćby 20-30 minut w co drugim meczu, gdzie widać, że Serb przerósł już Primaverę i łoił gole w Młodzieżowej Lidze Mistrzów. Na poważną szansę na pewno zasłużył. Czy ją wykorzysta? Trudno stwierdzić. Ale nie będzie mógł tego pokazać, jeśli nie dostanie okazji.
Nie zapomnę słów Tagliafico z MŚ: "Co za różnica, co Holender mówił do Lautaro przed jego karnym, jak on on po angielsku nie rozumie Lautaro nawet po hiszpańsku słabo mówi".
:-) :-) :-)
A gdzie ja napisałem, że mu za mówienie płacą? Wszyscy wiemy, za co mu płacą. Ponad 4 miliony złotych miesięcznie, przeliczając na naszą walutę mu płacą. Profesor to tyle w 30 lat nie zarobi. Takie czasy.
Tyle że ja pisałem o tym, że facet jest tak tępy, że nawet jego kumple z drużyny narodowej (większość z nich też do ajnsztajnów nie należy) ma z niego bekę. Chyba że Tagliafico się niedawno habilitował na jakiej Sorbonie, a ja nic o tym nie wiem.
Niezły przekręcik.
To by dodało nam wiary w siebie.