Katastrofa. Po wyjątkowym, aczkolwiek żałosnym w wykonaniu Milanu meczu, rossoneri przegrali na San Siro z Sassuolo 2:5 (1:3). Kryzys trwa, końca nie widać...
Spotkanie rozpoczęło się obiecująco dla mistrzów Włoch, bo Olivier Giroud trafił do siatki po dośrodkowaniu Theo Hernandeza. Były to jednak dobre złego początki. Gola nie uznano na podstawie analizy VAR, a potem do pracy wzięło się Sassuolo. W 19. minuce Domenico Berardi podał piłkę na kilka metrów przed bramkę Cipriana Tatarusanu, a Gregoire'owi Defrelowi pozostało postawić kropkę nad "i". Chwilę wcześniej bramkarz rossonerich świetnie interweniował, w tym przypadku nie miał już nic do powiedzenia.
Mało? W 22. minucie było 0:2. Kolejną asystę zanotował Berardi, który wypuścił Davide Frattesiego, a Włoch mocnym strzałem po bliższym rogu podwyższył wynik. Sygnał do ataku szybko dał Giroud, który ładnym uderzeniem głową wykorzystał centrę Davide Calabrii. Po upływie pół godziny gry i tak neroverdi prowadzili jednak dwoma trafieniami. Tym razem Berardi wziął się za strzelanie - po dośrodkowaniu Hameda Juniora Traore z rzutu rożnego uwolnił się spod opieki Giroud i zagłówkował wprost do bramki.
Po raz pierwszy od trzech lat drużynę Milanu schodzącą na przerwę meczu rozgrywanego na San Siro pożegnały gwizdy...
Na drugą odsłonę trener Stefano Pioli desygnował do gry Rafaela Leao w miejsce Charlesa De Ketelaere. Tylko co z tego, skoro od razu Calabria sfaulował w polu karnym Armanda Lauriente, a "jedenastkę" na gola zamienił sam poszkodowany... Po chwili na listę strzelców wpisał się Ante Rebić, ale ponownie na przeszkodzie stanął VAR - Chorwat znajdował się na spalonym.
Do samego końca już mecz ten był dla Milanu przykrym, upokarzającym doświadczeniem. Spuentowanym w 79. minucie, kiedy Matheus Henrique przy kolejnej asyście Berardiego upodlił rossonerich już całkowicie. I nie zmienił tego ładny gol Divocka Origiego z dystansu chwilę później. Porażka 2:5 z Sassuolo na San Siro? Mamma mia...
AC Milan - US Sassuolo 2:5 (1:3)
Bramki: Giroud 24', Origi 81' - Defrel 19', Frattesi 22', Berardi 30', Lauriente 47' (k.), M. Henrique 79'
Żółte kartki: Tonali 38', Rebić 45+4', Calabria 46', Krunić 61', Gabbia 87', Giroud 90+2', Pobega 90+5' - Berardi 37', Obiang 53', Kyriakopoulos 61', Frattesi 73', Tressoldi 90+1'
AC MILAN (4-2-3-1): Tatarusanu - Calabria, Gabbia, Kalulu, T. Hernandez - Krunić (70' Pobega), Tonali - Saelemaekers (70' J. Messias), De Ketelaere (46' Leao), Rebić (70' Origi) - Giroud
US SASSUOLO (4-3-3): Consigli - Marchizza (46' Kyriakopoulos), Erlić, Tressoldi, Rogerio - Frattesi (76' Thorstvedt), Obiang, Traore - Berardi (84' Ferrari), Defrel (76' M. Henrique), Lauriente (76' Alvarez)
Sędzia główny: Antonio Giua (Sassari)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Piątek przyszedł za 35 baniek, a odszedł za 25, podobnie było z Paquetą, więc nie pieprz głupot.
Nie pieprz głupot?
Jeżeli uważasz że to dobre transfery wyjściowe czyli na starcie po roku po kilkadziesiąt milionów straty to gratuluję ale wiadomo nie Twoje pieniądze.
I nie Piątek 25 tylko 24 jak pamiętam lub lub mniej. A Paqueta o ile pamiętam prawie 40 a wyszedł za 24!!
Więc co nie pieprz głupot uważasz że to jest solidna menadżerka przy budżetach jakie posiadamy ,proszę Cię !!!
Okienka transferowe gnoiłem to usłyszałem, ze my mamy już gotowy zespół tylko potrzeba pojedynczych uzupełnień w składzie XD Dlatego nie mam zamiaru winić starego Rumuna, chociaż też nie ma zbytnio kogo winić za brak drugiego bramkarza (przy takim skąpstwie zarządu), bo to klasyczny pech Milanu do kontuzji i fakt faktem mało budżetowych drużyn ma solidne zastępstwo na bramce.
Patrząc dalej w przyszłość to po tym co tu się dzieje to Leao już ucieka nam na pewno, a już po odejściu Kessiego widać jego wyraźny brak na boisku. Turek świniakiem może jest, ale trequa też nie ma żadnego co było największym bólem x lat przed mistrzostwem. Za chwile ucieknie kolejne ważne ogniwo w którego zastępstwo przyjdzie jakiś inny Messias.
Wstrzymałbym się także z zwalnianiem Piolego. Znowu przyjdzie jakiś ligowy strażak dla którego sukcesem będzie utrzymanie się w top6 i latem kolejna wymiana trenera i opłacanie 10 trenerów w jednym sezonie czyli znowu powtarzane będą błędy z lat przed mistrzostwem. Czy zgadzam się z zwolnieniem Piolego? Tak. Czy teraz nagle w kryzysie przyjdzie ktoś lepszy w jego miejsce? Nie. Chyba, że loteryjny strzał z strażakiem się uda, ale to chyba skądś znamy.
nie wymagam transferów po 100 mln ale żeby drużyna się rozwijała a ne cofała to trzeba co rok z dwóch, trzech gotowych piłkarzy sprowadzać a nie tylko młodzików bądź przeciętniaków.To takie trudne???no sory jak się zdecydowało na kupno takiego klubu z takimi aspiracjami to naturalne że trzeba trochę zainwestować tym bardziej że dostaliśmy niemałe pieniądze za mistrza i udział w LM!!!
Tzeentch3
50 baniek to trochę jednak niewiele
kilka miesięcy kryzysu i gównianej gry to chyba nie jest ogarnianie zespołu
bez wzmocnień jak skończymy w top 4 to będzie sukces.
I to samo powiem teraz.
Kupił nas gołodupiec, który już liczył pieniądze na zakup klubu.
Nie chcieliście Araba, po najpierw trzeba uporządkować finanse klubu, żeby zarabiać, żeby inwestować? Że Arab nas ściągnie na dno, bo będzie żył ponad stan, że dostaniemy kary? Że top 4 jest pewne, że Roma to laczki, Lazio laczki, że transfery Interu i Juve to śmiech na sali?
No to Roma, Lecce, Lazio i Sassuolo pokazuje faka. A kolejne pokazuje Newcastle, które ma i kasę i niby zaklepanego juz Botmana, a także PSG, które wzięło Renate, Benefika, która wzięła Fernandeza, City, które wzięło Alvareza, Napoli z Kvarą juz dawno nam pokazało.
Brak zastąpienia Hakana, Kessiego i Alessio, do tego brak wzmocnień - bo CDK to nie wzmocnienie póki co, Messias to nie wzmocnienie, Adli to samo, Origi jedna piękna bramka to za mało.Thiaw i Vranckx to samo.
Pioli nie ma zbyt dużego wyboru, ale nawet z tym co ma powinien jakieś zmiany dokonać.Uparcie się na grę 4-2-3-1 jest rozszerzonym samobójstwem. Nie mamy do tego piłkarzy obecnie. Przejdźmy na 4-3-3 z ryglem defensywnym i grajmy z kontry. Trzeba zrobić cokolwiek. Bo nie można robić ciągle tego samego i oczekiwać innych efektów. A granie tego samego cały czas gdy piłkarze nie są w formie, gdy ma się dziury na pozycjach - no cóż, tylko wariat oczekiwałby, że samo się naprawi.
Szczerze powiem, że czuję, ze Pioli się już w Milanie wypala. Może gdyby dostał Berardiego, Botmana i zostałby Kessie (albo przyszedłby ktoś o jego profilu) to nie byłoby tego problemu. Ale niestety nikogo nie dostał, a chłop boi się dokonać jakichkolwiek rotacji poza stałych zawodników.
Ale kto za niego? Tuchel nie przyjdzie, De Zerbi nie przyjdzie, Jurić? Czy strażak Nicola? Albo Tudor lub Gattuso? xD Nie mamy kasy, nie mamy zawodników pod taktyki. Byśmy tylko doczłapali się do top 4 w tym sezonie, nawet jeśli to miałoby być przy zielonym stoliku, z -30 dla Juve, -20 dla Napoli, -20 dla Interu itd. Bo wypadnięcie poza top 4 może oznaczać przy tym właścicielu powrót do końcówki banter ery. Czyli budowania od zera. A na to już nie ma czasu.
ale ogólnie to racja.
Edit:
Jeszcze zapomniałem o najnowszym nabytku, czyli wydanych ponad 500 tys na nieznanego nikomu bramkarza po czym czytamy Pioliego: "Dlaczego Milan nie sprowadził drugiego bramkarza? Dokonaliśmy tego wyboru, bo mamy zaufanie do tych, którzy są do dyspozycji i ponieważ Maignan zdrowieje." Więc nie mam pojęcia czy w tym klubie jeszcze istnieje jakaś komunikacji na poszczególnych szczeblach.
Jedynie, stety lub nie, sprzedaż Leao może przynieść jakieś większe środki na zakup graczy.
Po Bergamo tak zrobili.
Teraz w ogóle nikt nie użył słowa przepraszam po tych trzech katastrofalnych meczach. Wtopa.
A tak serio to nie wiadomo kto to jest, ale przy tak broniącym Rumunie to można dać tam kogokolwiek.
- 3 punkty z Salernitaną
- Wyciągnięty remis z Lecce
- Dodatkowe terminy na odpoczynek związane z szybkim odpadnięciem z pucharu Włoch
- dobra dyspozycja Bennacera
- nowy kontrakt Bennacera
- Nadspodziewane liczby Calabrii w ofensywie: gol i asysta
- ładna bramka Origiego
I to chyba tyle...
Kompletnie nie poznaję tego zespołu.
Nie wiem... Theo i Giroud wydają się przytłoczeni mundialową porażką. Są liderami tej ekipy, może ich słabsza dyspozycja mentalna oddziałuje na resztę szatni?
W obronie wyglądamy jak ser szwajcarski i ewidentnie towarzyszy tu efekt kuli śniegu - każda kolejna wpadka wzmaga brak pewności siebie, prowokuje jeszcze większą nerwowość i coraz większe błędy. Paradoksem jest to, że Calabria pierwszy dobry okres w styczniu miał dziś po karnym na 1:4... wreszcie zaczęło mu coś wychodzić w odbiorze... Chyba pogodzony z porażką zrzucił z siebie presję... Oczywiście to naiwny wniosek, ale tak to trochę wyglądało...
Poza pewnością siebie nie działa jednak więcej elementów...
Nasz pressing był tym czym wygrywaliśmy mecze, obecnie ten element gry w naszym wykonaniu jest największym atutem naszych rywali. Nasz pseudo doskok jest kompletnie nieskoordynowany, w wielu miejscach robiony bez jakiejkolwiek dynamiki, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że ów pressing KOMPLETNIE zostawia zgliszcza z jakiegokolwiek ustawienia defensywy. Luki, które w ten sposób się tworzą są gigantyczne, podwórkowe wręcz.
Nie działa też wychodzenie spod presji rywali. Tutaj do braku pewności dochodzą niskie umiejętności w rozprowadzaniu piłki u poszczególnych graczy, z Tatarusanu na czele.
Niskie umiejętności jednostek wynikające bądź to z potencjału danych zawodników, bądź też z ich dalekiej od optymalnej formy też sprawiają, że zwyczajnie kadrowo wyglądamy na średniaka, a nie drużynę mająca walczyć o top4.
Na domiar złego jako wciąż panujący mistrz musimy liczyć się z tym, że na nas okazujących słabość każdy rywal ma plus 100 do motywacji i zaangażowania. Każdy z nami chce rozegrać mecz sezonu i wie, że aktualnie może to zrobić.
Drużyna wygląda również na bardzo słabą motorycznie, a wielu graczy kompletnie nie czuje rytmu gry. To ostatnie bije wręcz po oczach. Na tle każdego przeciwnika gramy DUŻO bardziej niedokładnie i chaotycznie. Podania są niechlujne, strzały są kto wyżej, a nie kto celniej, a w obronie „piłka parzy” i brak czucia przestrzeni i gdzie mogą pobiec przeciwnicy…
Natomiast nie rozumiem polowania na czarownice i za wszelką cenę próbę ścinania głów. Niezależnie jak ten sezon dalej się potoczy Pioli powinien pozostać na stanowisku trenera. Pogubił się? Zgadza się i to dość mocno. Podejmuje złe wybory, a drużyna wygląda na pozbawioną jakiegokolwiek pomysłu… Natomiast trzeba być niesamowitym laikiem żeby oglądając obecny Milan stwierdzić, że wymiana trenera rozwiąże problemy, bo nie działa zbyt wiele kwestii…
Fakty są takie, że Stefana bronią też okoliczności:
Katarska przerwa zdezorganizowała futbol w całej Europie. Bardzo różnie wyszli po niej zarówno piłkarze jak i sztaby szkoleniowe. Ewidentnie u nas coś zostało źle zorganizowane i poprowadzone, ale umówmy się – nie ma sztabów, które na taką anomalię są przygotowane i każdy sztab musiał niejako zgadywać, co zadziała, a co nie. Nasz ewidentnie się pomylił. Z tym że od przyszłego sezonu ta okoliczność nie będzie istniała. Ściąć głowę trenerowi za którym piłkarze (tych nie jesteśmy w stanie wymienić) skoczą w ogień, i wrócić do żonglowania kolejnymi którzy może się sprawdzą, a może nie, przy okazji obciążając nasz znikomy budżet swoimi kontraktami? Jasne, zespół potrzebuje impulsu, ale nie sądzę, żeby „próba” wywołania impulsu była warta zaorania wszystkiego, co się w tej szatni przez lata wytworzyło.
Kolejna sprawa jest taka, że Pioli wystawia pewnych graczy czym popełnia błędy… Jednak gdy w ich miejsce grają ludzie wskazywani przez rozwścieczonych fanów to… grają równie źle lub jeszcze gorzej… Decyzje trenera nie bronią się na boisku, jednak ich zmiany również nie dają nawet światełka w tunelu… Sytuacja wydaje się kompletnie patowa…
Jedynym bodźcem zewnętrznym, który mógłby jakoś drgnąć wisielczą atmosferę, bez kompletnego „przewrotu” w zespole jest w moim odczuciu jakiś transfer do klubu, ale tego z kolei nie dopuszczają właściciele…
Prawda jest taka, że Stefano wciąż rzeźbi w tym co ma i nie dostaje żadnych narzędzi do pomocy z góry. W tym momencie w Milanie nie działa nic, a winnych jest cała rzesza. Alarm i panika są w pełni uzasadnione. Natomiast tu trzeba jakiś sztab kryzysowy zwołać, a nie najpierw zwalniać, a potem myśleć…
Co do dzisiejszego meczu z Sassuolo, w którym praktycznie nic nie wskazywało na to, że Milan stać na powrót do gry. "Widowisko" dodatkowo zabił sędzia, który przez "90 minut" robił praktycznie wszystko źle... Natomiast kluczowe dwie sytuacje dla "zakończenia" rywalizacji to ostatnia akcja pierwszej połowy i parodia z faulem i kartką dla Rebića i następnie pierwsza sytuacja po przerwie i karny dla Sassuolo. Jak zgadzam się, że Calabria jest w koszmarnej dyspozycji, tak jeśli tam był faul, to na samym Giroud w doliczonym czasie były dwa... Davide nie pracuje nijak ręką, atak ciałem wykonuje z boku rywala, nogami też nijak nie fauluje. Jasne, przed tym kontaktem zrobił wszystko źle, ale finalnie nie ma tam mowy o rzucie karnym, bo jeśli to było gwizdnięte to należy gwizdać każdy kontakt między graczami...
Nie zamierzam w żaden sposób zwalać winy za klęskę na sędziego, ale symboliczne dla mnie jest to, że dwa gole (prawidłowo nieuznane) strzelamy z milimetrowych spalonych, a sędzia robi nam pod górkę, kiedy nawet moglibyśmy pomyśleć o jakimkolwiek światełku w tunelu (Rebić mógł na koniec połowy strzelić gola kontaktowego, bez karnego w drugiej połowie mieliśmy teoretycznie w jakimś zasięgu rywala). Symboliczne o tyle, że dopełnia obraz "zespołu" w którym absolutnie każde źdźbło trawy wydaje się być przeciwko.
Natomiast najbardziej przeciwko są ludzie biegający po boisku. Obecny Milan wygląda jak zespół pogodzony z degradacją, w którym nikt nie ma nawet cienia pomysłu, co zrobić żeby jeszcze spróbować gonić rywali i walczyć o ligowy byt.
Przed derbami o super puchar nie miałem większych nadziei na cokolwiek. Przed kolejnymi mam jeszcze mniej… Jak na moje musimy ten okres przeczekać, gracze niech już od meczu z Interem pracują nad jakimś kompletnie nowym rozwiązaniem, które nawet jeśli zaboli przez kolejne 2-3 spotkania to pozwoli uratować wiosnę jako całokształt. Jak potrzeba niech popracują nawet nad motoryką czy przygotowaniem fizycznym. To jest ten moment kiedy trzeba spojrzeć dalej w przyszłość, bo tkwienie w tym co zapanowało teraz jest paskudne i tylko coraz bardziej przygnębia…
Nie da sie wszystkich pomysłów na to jak poprawić grę zespołu zmieścić w jednym kolejnym meczu, a propozycji jest mnóstwo. I cokolwiek by nie zrobił jest złe. Ale jednego nie zrobił i o tym nie wspomniałeś ani słowem, a to mogłoby mu uratować pare punktów poparcia - nie zmienił bramkarza do tej pory. Wiem ze zdjęcie Tatara równa sie zrównaniem go z ziemia do końca sezonu i równie dobrze można go zesłać na trybuny ale jest konieczne. Choćby po to zeby udowodnić wszystkim ze „robiłem co mogłem”.
Z tym ze Calabria jest tragiczny i nie zrobił karnego tez sie zgadzam. Jak i z tym ze sędzia zrobił wszystko co mógł złe. Jednak jestes w stanie stwierdzić ze obie nieuznane bramki są prawidłowo nieuznane? Bo „pol automatyczny spalony” to jakas parodia i mnie nie przekonuje?
Powiem tak - sporo pecha mieliśmy w tym meczu, bo spalony Giroud był minimalny, czasami mam wrażenie, że gdyby na VAR pokazano klatkę wcześniej, to nie byłoby spalonego. Tatar nie powinien już powąchać murawy. Gdyby w bramce stał bramkarz a nie jakaś chińska podróbka bramkarza, to trzy gole w ogóle nie powinny wpaść. Nie zawalił tylko i wyłącznie przy pierwszym, gdzie spóźnił się Gabbia a Calabria i Tonali truchtali sobie gdy szła kontra. I o ile Tonali włączył drugi bieg gdy się skumał co się święci, tyle Davide nic nie ogarnął do samego końca. Nie załatał też dziury Krunic. No i też geniusz Berardiego zrobił tu swoje. Podanie jedno na tysiąc.
Drugi gol to 100% winy Tatara.
Trzeci gol to współwina Giroud, Krunica i Tonalego, ale ogarnięty bramkarz powinien właśnie w tym miejscu stać gdzie leciała piłka.
Czwarta bramka - wina Calabrii, bo dał się prześcignąć jak paralityk, ale czy tam był karny? Mam ogromne wątpliwości. Ciekawe co fachowcy o tym powiedzą. Mi się wydaje, że karny z dupy, niemniej jednak Tatar wyczuł, ale mając piłkę na łapie, nie potrafił obronić...
Również nie mam pewności, czy był spalony przy bramce Rebica, bo nie jestem pewien, czy Giroud trącił tą piłkę. Na pewno w momencie wybicia z wolnego Ante nie był na spalonym. Nie oglądałem już po karnym, bo musiałem wyjechać, więc nie widziałem powtórek, tylko skrót.
Piąty gol to ja bym wyciągnął. Naprawdę ten facet nie ma w ogóle refleksu a to była lekka piłka. Dobrze przymierzona, ale lekka. Nic dziwnego, że z takim kaleką w bramce, nasi obrońcy nie czują się pewnie...
https://www.youtube.com/watch?t=116&fbclid=IwAR0DihVDH8tEpoVlQxPjEXYrFUd1si3s1rxas3rOHGeTNaF5XhW5ysy1peE&v=TgYsW47d9jc&feature=youtu.be
A niektórzy i tak powiedzą - mieliśmy sporo pecha.
Wysiadam.
A niech Ci będzie. :-) :-) :-)
Pod warunkiem, że nie zawęzimy problemu do dyspozycji dwóch piłkarzy. To dużo większy wrzód na dużo mniejszej dupie.
1. Albo Pioli zmieni bramkarza na kogokolwiek choćby z Primavery albo poleci razem z tatarem przed LM. Bardzo dobrze widać frustrację zawodników z pola po 2 straconej bramce. Wiedza że gdyby ktoś inny stał to by mieli większe szanse.
2. Calabria, choć mówię to z ciężkim sercem, jest chyba najsłabszym ogniwem obrony. To że zazwyczaj przed sobą ma słabego Messiasa to jedno ale jest wiecznie spóźniony, gubi krycie zarówno przy piłkach po.ziemi jak i zwłaszcza przy tych górnych. Florenzi potrzebny na gwałt lub zrezygnować z Kalulu na SO i niech gra na prawej bo w środku to jeszcze jakieś opcje mamy.
3. Nie można powiedzieć że przegraliśmy aż 2:5 przez sędziego ale wynik meczu jest w chuj wypaczony. Ten pół automatyczny spalony to parodia. W dupie mam cyfrowo odwzorowany rzekomo obraz jak nie widzę nawet momentu w którym piłka została kopnięta. Cały ten śmieszny "system" jest po to żeby kibicom zamknąć mordy bo przecież jest obrazek i widać a w dobie tiktoka itp to co na wyświetlaczu to musi być prawda... Byc może przy 1 golu Giroud mógł być minimalhy spalony ale ja zadnej powtórki na potwierdzenie tego nie widziałem. Tylko gowno wartą grafikę. Druga bramka to już totalnie wyssany z palca ofsajd. Tak samo jak i karny. TRA GE DIA. Bylby to zupełnie inny mecz jakbyśmy pierwsi strzelili gola.
Forza Grande Milan
Problem jest tylko jeden i to spory - Pioli ma kontrakt, my przez naszą politykę transferową nie mamy zbytnio pieniędzy na zwolnienie oraz zatrudnienie innego i pewnie żaden trener Ci nie przyjdzie w trakcie sezonu tego bajzlu naprawiać (pomijając czy jest jakiś trener na rynku dla Milanu).
To nie jest nasz pierwszy zły mecz czy miesiąc tylko któryś, gracze się nie rozwijają, a nawet cofają, nie widać po zawodnikach jakiejkolwiek chemii na boisku, brak zmian taktycznych czy posadzenie tych co grają poniżej krytyki, niezrozumiałe i albo późne zmiany w meczu i co nam po walce o wicemistrzostwo jak może się zdarzyć po tej kolejce, że z 2 miejsca spadamy na 6. Absurdem to by można nazwać informacje o zwolnieniu w październiku, a nie na początku lutego. Jak pisałem wcześniej i tak Pioli na razie zostanie, ale absurdem, niektórych chęci o jego zwolnieniu bym nie nazwał.
Trzy z czterech bramek, które puszcza tatar są do wybronienia. Wynika to z tego, że chłop praktycznie nie gra na przepolu (nie wychodzi do dośrodkowań, które można piąstkować czy łapać), a na lini albo jest spóźniony z interwencją, albo stoi jak kółek j patrzy jak piłka leci do bramki, albo co gorsza, udaje, że broni robiąc pajacyki. Chłop ma problem ze skakaniem, jak już skacze to dla niego ważniejsze jest dobrze upaść niż dosięgnąć piłki (co często skraca jego zasięg).
Poza tym myślisz, że latem ktoś da 100+ za gościa z rocznym kontraktem.
A Eden Hazard i Real Madryt? 115 mln chyba poszło na taki transfer i pewnie do dzisiaj go żałują
Nie warto było robić nic...
Żałuje że to oglądałem...
Chelsea dała 100 mln za Mudryka Arsenal negocjuje transfer Caicedo ok 70 mln Newcastle kupiło Gordona za ponad 50 United latem prawie 100 za Antonego jeszcze wcześniej 90 za Sancho
Są jeszcze City Liverpool czy Newcastle oraz oczywiście Chelsea która kupuje wszystkich
Niedoceniasz klubów z Premier League
Wielka szkoda ze skrzydłowy nazywany przez wielu "królem prowincji" nie dołączył do nas latem zamiast CDK.
Najważniejszym osobom w klubie brak jaj żeby podjąć ważne i bardzo odpowiedzialne decyzje.
Duet Massara Maldini wraz z Piolim powinni usiąść i przemyśleć sprawę całej drużyny i jak w krótkim czasie można poprawić jej jakość na boisku.
Od kilku miesięcy negocjują kontrakt Leao tymczasem zespół się sypie. Jego agent podnosi wymagania, wartość piłkarza zmniejsza się proporcjonalnie do długości kontraktu a teraz wydaje się nawet że sam piłkarz w obliczu słabych wyników zespołu i kuszenia wielkimi pieniędzmi może po prostu nie chcieć podpisać kontraktu.
Jeśli właściciel nie chce wzmacniać zespołu to należałoby pożegnać się z Leao. Angielskie kluby wydają fortuny za piłkarzy którzy mogą stanowić o sile w przyszłości więc tym bardziej nie byłoby problemu ze znalezieniem Leao nowego klubu.
Gdyby wzięli za niego powiedzmy 120 mln i przeznaczyli 100 na wzmocnienia to na pewno drużyna wyglądałaby lepiej.
Jeden obrońca, prawoskrzydłowy ktoś do pomocy i już kadra jest mocniejsza niż z jednym Leao.
Dzisiaj Rebič pokazał mimo nieodpowiedzialnego zachowania że można na niego liczyć.
Może okazać się że Leao ostatecznie odrzuci możliwość przedłużenia kontraktu a latem napłyną oferty 60 mln i będzie trzeba to zaakceptować.
Powinni byli zrobić deadline z umową Leao tak jak z Gigim i reagować.
Sami są sobie winni
Prędzej 80/40, i to byłaby okazja.
FORZA MY !!!P.S. Chyba pierwszy raz się cieszę , że byłem w niedziele w pracy , skróty sobie daruję ...
A tak serio to takie są konsekwencje braku porządnych transferów przez 2 lata.
Katar odbija się czkawka dla Theo, Leao i Girouda. A bez ich formy Milan nie istnieje, to już wszyscy dawno temu wiedzieli.
A reszta? Słaba forma jest zaraźliwa , jak widać.