Defensywa rozpadła się na kawałki - oto smutna prawda dotycząca obecnej sytuacji Milanu. W jednym tylko tygodniu rossoneri stracili dziewięć goli w meczach z Lazio i Sassuolo. To tyle samo bramek, ile przez całą rundę rewanżową poprzedniego sezonu. Ponadto dopiero po raz drugi w historii mediolańczycy zanotowali dwa kolejne spotkania ligowe tracąc w nich co najmniej cztery gole. To nie wszystko - trzy oficjalne występy z rzędu z minimum trzema straconymi bramkami nie przydarzyły się Milanowi od 1956 roku...
Kalulu — Kjaer — Thiaw — Theo
1. Gorzej niż Tatar zagrać się nie da
2. Gorzej niż Calabria zagrać się nie da
3. Gorzej niż Gabbia zagrać się nie da (myślę o Thiaw)
Zero ryzyka, najwyżej zagramy tak samo słabo jak ostatnie 3 spotkania.
Niepowodzenie transferu Botmana jest jak sztylet w serce dla całej formacji.
To prawda, zresztą w ogóle po meczu schodzili zapłakani. Za ery miernych trenerów po prostu spuszczali głowy, ale potem mieli to raczej w dupie ;)
"Jednakże zdarzają się takie okresy w tym sporcie, że nie wychodzi nic, choćbyś na głowie stawał, dojdzie jeszcze trochę pecha i zespół jest "ugotowany"."
Ja mam wrażenie, że właśnie za bardzo chcą i to jest problem. Kiedy za bardzo się starasz nie jesteś skoncentrowany w 100%.