Najbliższy rywal Milanu w rozgrywkach Ligi Mistrzów, drużyna Tottenhamu Hotspur w spotkaniu 23. kolejki Premier League przegrała na wyjeździe z Leicester City 4:1 (3:1). Mecz rozpoczął się po myśli podopiecznych Antonio Conte, bowiem w 14. minucie na listę strzelców wpisał się Rodrigo Bentancur. Odpowiedź Lisów przyszła jednak szybko. Najpierw bramka Nampalysa Mendy'ego (23'), następnie Jamesa Maddisona (25') odwróciła losy pojedynku. Przed końcem pierwszej połowy meczu, wynik na 3:1 podwyższył Kelechi Iheanacho. W drugiej połowie rezultat w 81. minucie ustalił Harvey Barnes i wynikiem 4:1 zakończył się pojedynek na King Power Stadium.
Milanlive.it podaje trochę statystyk
Mecz z Torino był 3000 tyś. od 1929 r.
1456 wygrane
879 remisy
663 porażki
Ładnie to wygląda jeśli chodzi o procent wygranych do przegranych.
W praktyce jedynym obrońcą w formie okazał się Thiaw. Gra w 3 na ten moment służy Milanowi, bo trzech zawodników lepiej zagospodarowuje przestrzeń i daje większy spokój Tatarusanu, który ma z kim rozgrywać od bramki. W efekcie zarówno obrońcy jak i Tatarusanu popełniają mniej błędów. Pomoc wcale nie jest osłabiona przez 3 w obronie. Pomoc jest osłabiona, bo Tonali jest bez formy, a Krunić jest tylko zapchajdziurą.
Już nie jesteśmy "TYM" Milanem co kiedyś i takie myślenie "jesteśmy Milanem musimy grać ofensywnie nie ważne w jakiej formie, z jakim przeciwnikiem (przecież angielska liga odjechała reszcie eu i z tym raczej się zgodzisz że nawet takie totki są o najmniej półkę wyżej obecnie od Milanu) i z jakimi wynikami" mija się z celem dotarcia na szczyt.
Milanowi nie pasuje styl Premier League, ich gra jest zbyt intensywna i gubimy się. Tak samo K2 nie wyrabia w Chelsea, bo jest przyzwyczajony do zupełnie innej piłki.
Między Serie A, a PL jest przepaść i właśnie w takich meczach widać to jak na dłoni.
Chyba nigdy nie oglądałeś meczów Premier League
Pewnie jest tak jak piszecie, zagrali na 100%, ale sądzę, że jak przegrywali 3:1 to nie rzucili wszystkich sił, aby odwrócić losy spotkania, bo myślami byli już przy meczu z nami.
Takie jest moje zdanie, oczywiście mogą się mylić :)