Ostatnie dni lutego przynoszą emocje związane z 24. kolejką Serie A.
Sobota, 25 lutego:
18:00: Empoli - Napoli 0:2 (Ismajli [s.], Osimhen)
20:45: Lecce - Sassuolo 0:1 (Thorstvedt)
Niedziela, 26 lutego:
12:30: Bologna - Inter 1:0 (Orsolini)
15:00: Salernitana - Monza 3:0 (Coulibaly, Kastanos, Candreva)
18:00: Udinese - Spezia 2:2 (Beto, Pereyra - 2x Nzola)
20:45: Milan - Atalanta 2:0 (Musso [s.], J. Messias)
Poniedziałek, 27 lutego:
18:30: Hellas - Fiorentina 0:3 (Barak, Cabral, Biraghi)
20:45: Lazio - Sampdoria 1:0 (L. Alberto)
Wtorek, 28 lutego:
18:30: Cremonese - Roma 2:1 (Tsadjout, Ciofani [k.] - Spinazzola)
20:45: Juventus - Torino 4:2 (Cuadrado, Danilo, Bremer, Rabiot - Karamoh, Sanabria)
Jak bardzo byś się nie starał żeby zrównać ze sobą mistrzowski Milan i już na 99,9% mistrzowskie Napoli to nie uda Ci się to. Nosem nas wciągają.
Milan, Inter i Atalanta zaliczaja wpadke za wpadka, Juventus to Juventus. Nie mowie ze oni sa najslabszym mistrzem, ale przekornie wracam do zeszlego sezonu i sie zastanawiam bo moim zdaniem bylo to krzywdzace dla ACM
Pisałem z własnej perspektywy.
Dziś bedzie mega ciezko o 3 pkt
A nie kiedy nie było ciężko o 3 pkt ostatnio ;)
Mi sie również w tym sezonie Ricardo podoba ale mimo wszystko nie jest to chłopak na pierwszy skład do takiego klubu jak nasz
a raczej to on wart tyle nie jest
I jeszcze słupek Bologny
Przecież ręka ewidentna.