Były piłkarz Romy i Juventusu, Zbigniew Boniek, podczas dyskusji w programie "Porozmawiajmy o piłce" skomentował pobicie kolejnego rekordu przez Zlatana Ibrahimovicia. Przypomnijmy, że napastnik Milanu został wczoraj najstarszym strzelcem gola w historii Serie A. Oto, jak na ten fakt zareagował były prezes PZPN:
- Mam 65 lat. Gdybym był na ławce i wszedł na rzut karny, to prawdopodobnie też mógłbym go strzelić. Oglądałem wczoraj mecz - Milan grał w dziesiątkę. Metryki nie oszukasz.
Może niech przypomni jak z Łotwą przegrywaliśmy w Warszawie(?), kiedy on był trenerem naszej reprezentacji. Już o tym zapomniał? To jest dopiero żal.
Na ten moment Ibra po Giroud jest naszym najlepszym napastnikiem. Niestety. Poza tym po takiej przerwie to nawet młody napastnik miałby problem. Dajmy Zlatkowi jeszcze z 2-3 mecze i wtedy oceniajmy.
Mimo wszystko niczego od niego nie wymagam. Naiwnym by bylo oczekiwac że 41 letni Zlatan będzie dyrygował i ciągnął nasza grę...
Moim zdaniem - jedynym słusznym rozwiązaniem jest rozstanie się z nim, dopóki nie zrujnował tej pozycji, którą zbudował przez ostatnie 2 sezony.
A nasz "black wall" to już ser szwajcarski.
Ja też bym strzelił. Pierwszego i drugiego.
Rudy to jest ostatnimi czasy największy polski hipokryta jeśli chodzi o piłkę nożną. Bierze się go do mediów "po kliki" niczym wypowiedzi Tomaszewskiego
też się uśmiałem, dzięki :)
Wulgaryzmy. Ostrzeżenie. // Corsa
Ale i Zlatan, i Origi, i Saelmakers się do tego grona boiskowych fatamorgan zaliczają. Tak więc kiedy Milan gra w 10 na 11, to nie jest jeszcze źle, bo w niektórych konfiguracjach to i 7 na 11 może wypaść.
Tyle że Ibrę broni jego wiek. Nie jego wina, że jest już starszy od Stefana Karwowskiego i od wielu miesięcy nie grał w piłkę. Nasze belgijskie trio z niedoszłym póki co następcą Kaki to dużo smutniejsza historia.
Inna sprawa, że rzeczywiście nie jest winą Ibry, że go Pioli wystawia, bo kiedy brakuje zajechanego Giroud, kompletnie brak tej drużynie jakościowego napastnika.
De Ketelaere nawiasem mówiąc to zawsze na boisku wygląda tak, jakby żałował, że trener go wystawił do gry. On się na boisku po prostu męczy i spala jak dwunastoletnia pensjonariuszka szkółki niedzielnej na konwencie porno. Patrząc na te jego katusze, też sobie myślę, że w sumie nie jego wina, że tak zdecydował trener. Bo on sam sprawia wrażenie, że nie chciał.
Ibra na pewno chce, tyle że biologii - jak słusznie zauważył Boniek - nie oszukasz.
Niektórzy to chcieli Icardiego do ataku, a z nim to gra w 9 nawet bym powiedział :) 0 gry w defensywie i w kreowaniu akcji.
41* latek. Rok temu Zlatan dołożył swoją cegiełkę do scudetto. Teraz miałby już kompletnie nic nie dać drużynie? Bo jest parę miesięcy starszy? Widzę, że ludzie lubią komuś mówić, co ma robić. Mam nadzieję, że Szwed jeszcze pozytywnie zaskoczy malkontentów.
Ibra nie dokłada "cegiełek", on tworzy folklor. Doszedł do miejsca, kiedy na boisku częściej Milan pomaga jemu niż odwrotnie. jego ewentualne trafienie dużo kosztują Milan. Dokładnie tak było wczoraj i dokładnie o tym trafnie mówi Boniek. Zlatan obecnie jest w stanie zespołowi dać dobrą grę jako odgrywający w powietrzu i... w zasadzie tyle. Ma też kawał uderzenia, ale stworzenie mu optymalnych warunków do strzału przez zespół jest już sporym kosztem dla całości, a nie czymś, co on daje na plus. Czy Ibra jest w stanie czasami nadal trafiać bramki? Oczywiście, że tak. Czy w ogólnym rozrachunku zespół więcej traci na jego obecności na placu? Oczywiście, że tak. Zlatan to idol dla wielu, więc trudno jest widzieć tak smutne fakty. Ale to po prostu taki moment, gdzie trzeba wybrać czy ważniejsze są sukcesy Ibry czy Milanu, bo te i te słabo mogą iść w parze...