Milan w 2023 roku boryka się z dużymi problemami, ponieważ przegrał już siedem spotkań we wszystkich rozgrywkach. Trudności dotyczą również Rafaela Leão, który od dłuższego czasu nie trafił do siatki rywala - informuje na swoich łamach Tuttosport. Ubiegłego lata Milan miał ofertę od Chelsea - choć przez bardzo krótko - opiewającą na 100 mln euro. Klub z Mediolanu zdecydował się jednak z niej nie skorzystać.
Zarząd wierzy, że Leão jest zbyt ważnym zawodnikiem, aby go stracić, i że w nadchodzących miesiącach znajdzie się porozumienie ws. odnowienia kontraktu. Ale to odnowienie jeszcze nie nadeszło... Teraz wartość rynkowa Portugalczyka spada. Głównym z powodów jest forma samego gracza.
Paolo Maldini i Frederic Massara byli przekonani, że jeżeli Leão nie zdecyduje się na przedłużenie umowy przed najbliższym letnim mercato, to będzie możliwość sprzedaży zawodnika za ok. 100 mln euro. Ale jeżeli forma 23-latka w dalszym ciągu będzie w stagnacji, to Rossoneri będą mogli liczyć na dużo mniejsze oferty (przy 15% zagwarantowanej kwoty dla LOSC Lille, zgodnie z klauzulą odsprzedaży).
https://www.acmilan.com.pl/news/37909/negocjacje_z_le_o_utknely_w_martwym_punkcie_milan_musi_wyznaczyc_portugalczykowi_ostateczny_termin/#1187670
https://www.acmilan.com.pl/news/37903/zero_usmiechow_wyglada_na_smutnego_leao_ciagle_w_kryzysie_formy
Praktycznie cała drużyna jest bez formy, a to odbija się również na Leao, który w dodatku średnio odnajduje się w nowym ustawieniu.
Przed przyjściem Padre każdy z piłkarzy kopał się po czole, włącznie z naszym portugalskim gwiazdorem, który wtedy też tylko człapał po boisku i nic z tego nie wynikało. Kiedy Ibra z Piolim odmienili oblicze Milanu i zespół zaczął coś grać to również i Rafa brylował.
Jego forma bywa niestety uzależniona w dużej mierze od dyspozycji kolegów. Identycznie jest z wieloma innymi grajkami, jak choćby z tym nieszczęsnym Origim(również i z CDK). W Liverpoolu grał mało, ale jak już wchodził to dawał coś od siebie i potrafił pokazać na boisku całkiem sporo. Zawdzięczał to kosmicznej formie całej drużyny, która ciągnęła go za uszy. U nas niestety sprawia wrażenie zawodnika, który przyszedł tu z okręgówki, to samo Charles.
Pech chciał, że nasi Belgowie pojawili się tutaj akurat w momencie kiedy zaczął się zjazd formy, bo kryzys nie trwa od meczu z Romą, jego zalążki były widoczne dużo wcześniej.
Gracze Liverpoolu stanowili mocny kolektyw to i Divock grał dobrze, gracze Brugii stanowili mocny kolektyw to i Charles wyglądał na magika, kiedy gracze Milanu stanowili kolektyw to Rafael zjadał całą ligę. Widzisz pewien wzorzec?
Teraz mamy bałagan, a nie kolektyw i to jest główny powód. Brak chęci przedłużenia kontraktu stanowi osobną parę kaloszy. Całkiem możliwe, że chłopak nie chce wiązać przyszłości z Milanem i już podjął decyzję, ale nie oznacza to, że urządza sobie jakiś sabotaż.
Spójrz na jego grę z przed negocjacji z nim a z gra w trakcie negocjacji. Mówiłem - jak zgodzi się grać u Nas za 7 to nie było tematu, jeżeli bedzie przeciągał i krecił nosem to znak że na kogoś czeka. Jakie argumenty ma mieć Maldini w rozmowach o kasie dla klubu z nowym pracodawcą Leao skoro ten sezon od momentu prób renegocjacji kontraktu przez Milan u niego jest totalną klapą?
Teraz nikt nie obniża swojej wartości, aby wymusić transfer, to irracjonalne. Każdy chce wypełnić kontrakt i odejść za darmo, jako wolny zawodnik. Identycznie było z Gigio, Hakanem, Franckiem i wielu innymi zawodnikami z czołowych klubów. Kessie miał propozycje od Tottków i odszedł? Nie. Sabotował grę? Nie. Donnarumma też ma przerośnięte ego, a również celowo nie wpuszczał bramek, aby coś wymusić. Nieprofesjonalne zachowanie zraziłoby potencjalnego pracodawcę, który mógłby się wycofać z umowy słownej w obawie, że piłkarz wywinie taki sam numer również im.
Zobacz co się dzieje w Europie, zawodnicy wyczuli, że bardziej opłaca się dograć w klubie do końca kontraktu i szukać nowego angażu. Może i Leao ma już porozumienie z jakimś PSG czy innym City, ale gwarantuje Ci, że nikt teraz za niego nie zapłaci.
"Zbicie" wartości słabą grą nic mu nie da, bo Milan nie zgodzi się na sprzedaż przy propozycji poniżej 100 mln, tak samo jak Inter nie zgodził się oddać Skriniara.
Nie wiadomo co ten chłopak ma w głowie, moim zdaniem nie chce w przyszłości grać dla Milanu i postanowił odejść, ale uważam, że nie ma to nic wspólnego z jego obecną formą.
Jak zmieniasz pracę i jesteś już dogadany z kimś nowym to dalej w Twojej głowie jest tak, że w starej dajesz siebie wszystko czy juz myslisz o nowej? Tu jest tak samo, on juz jest myślami tam i tez z czerwono-czarnej miłości chciałbym się bardzo mylić....
Gdyby tylko dało się przeszczepić mu mentalność Zlatana to byłby niesamowity a tak jest na dobrej drodze żeby być jednym z tych graczy, którym nie udało się zrealizować swojego potencjału.
ALE mam nadzieję, że się mylę. Mam nadzieję, że jeszcze podpisze nowy kontrakt obudzi w sobie potwora i wygra złotą piłkę ;)
Po drugie to z tej kwoty na transfery poszłoby max ze 40 baniek, nie więcej.