Aster Vranckx udzielił wywiadu belgijskiej telewizji Sporza, w którym opowiadał o aktualnych sprawach dotyczących Milanu i swojej reprezentacji.
Niewielka liczba rozegranych minut? Wiedziałem, że ten sezon będzie dla mnie przede wszystkim czasem nauki. Konkurencja jest duża, a mój transfer definitywny nie jest przesądzony. Cóż, będę nadal ciężko pracował. Mam nadzieję, że wkrótce dostanę więcej minut.
Przyszłość? Czasami myślę o tym, gdzie będę w kolejnym sezonie. Zobaczymy...
Treningi? Często trenuję dodatkowo, aby zrekompensować sobie brak meczów. Zarówno z trenerem personalnym, jak i z klubowymi asystentami. Pracuję na boisku, jak i na siłowni.
Ibra? Zlatan często rozmawia ze wszystkimi młodymi chłopakami i ciągle udziela rad. Jest też typem osoby, która trzyma krótko wszystkich w szatni. Stara się poprawić wszystkich wokół siebie.
Reprezentacja Belgii? Mistrzostwa Europy U-21 są dla mnie bardzo ważne, jak i dla wszystkich reprezentantów. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie następnej okazji. Musimy to zrobić teraz, jeśli chcemy jechać na igrzyska olimpijskie. Nasza grupa świetnie czuje się na boisku. Mentalność też stoi na wysokim poziomie. Każdy chce pracować i wygrywać, czuć to nawet podczas meczów na treningach. Jest to potrzebne, żeby zajść daleko w turnieju.
Mentalność? Jeśli mierzysz nisko, masz niewłaściwą mentalność. Mamy cechy, żeby zostać mistrzami Europy.
Tomori nie powinien grać w obecnej formie wcale a Tonali nie powinien mieć pewnego składu bo taki Krunić go obecnie zjada na śniadanie
Pobega to dziwna historia w Milanie - potrafi zagrać bardzo spoko (gole z Dinamem czy Romą) i ogólnie dawać sporo w pomocy ale zawsze jak gramy 2 pomocników i musi więcej brać na siebie gry z piłką przy nodze to się gubi i ucieka od gry. Jeśli nie przejdziemy na 433 to jego rola w klubie chyba nigdy nie wyjdzie ponad Gabbię