OLIVIER GIROUD: "To dla mnie było coś szczególnego. Byłem sfrustrowany zmarnowanym karnym, od długiego czasu nie chybiłem ani razu [od 2012 roku - red.]. Byłem bardzo rozczarowany, ale najważniejsze, że zostałem w tym meczu. Meret znowu świetnie interweniował nogą, ale nie poddałem się i myślałem, że będę miał kolejną okazję. Rafa zrobił wszystko, a ja się tam znalazłem. Fantastycznie. Rozegrałem dobry mecz, wszyscy razem pokazaliśmy wielkiego ducha zespołu. Teraz możemy marzyć. Wielka robota. Zostały już tylko bardzo silne zespoły. Teraz bierzemy się do roboty w lidze, chociaż w szatni trochę poświętujemy. Robi się coraz trudniej, ale możemy marzyć. Trzeba zachować spokój. Derby? Tak, dlaczego nie. To byłby piękny półfinał. Ale myślę, że Benfica nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa".
Duży plus za chart ducha i wolę walki do końca!
Rafa też już ledwo chodził a dużo młodszy jest